🎃👻👻🐈🐈 🎃🕸
Miętowa Chmura obruciła się i odeszła. Inni wojownicy poszli za nią po dynie.
- Och! Nie miło się zachowałam dla Szałwiowej Gwiazdy! Muszę go przeprosić...
Gdy jeszcze raz weszła Szałwiowej Gwiazdy nie było. Na jego legowisku została kępka futra z krwią. Obejrzała się jeszcze raz po legowisku, ale nikogo nie było.
Pewnie poszedł z nimi. - Pomyślała i poszła sprawdzić czy jest z innymi Szałwiowa Gwiazda.
Po chwili, przeszła cały obóz, ale nikogo nie było. Cisza i pustka.
Po chwili coś usłyszała...
jakby...
pisk..!
Pisk... pisk, pisk... Pisk kocięcia! - Pomyślała, potem poszła sprawdzić żłobek. W żłobku, leżał martwy szkielet kota. Rozlana krew. Kępki futra.
Nie wiedziała co zrobić. Obejrzała się wokół i... Dyniowy Pysk!
Kotka podbiegła do Dyniowego Pyska, ale on znikł. Zaczęła płakać.
- To nie może być prawda...
Kotka zaczęła uciekać, ale nie było wyjścia. Jej futro się zjeżyło.
* Gdy kot jeży futro, jest wystraszony
Zaczęła biec w prost. Przed nią ukazał się szkielet kota, który zamienił się w Dyniowego Pyska.
- Dyniowy Pysku... Przepraszam, za to, że Cię zdradziłam! Przepraszam, przepraszam, przepraszam! - Miałknęła z płaczem. - Nie rób mi tego...!
Za Dyniowym Pyskiem pojawiła się grupa kotów...
- Miętowa Chmuro! Miętowa CHmuro! Nadszedł na Ciebie czas... Miętowa CHmuro! - Usłyszała głos. Głos kotki. Znajomy...
Chyba zdąże dokończyć na dziś tą książke.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro