Rozdział 4
**JungKook**
Obudziłem się rano lecz JiMina już nie było. Ostrożnie wygramoliła się z jego wielkiego łoża i skierowałem się w stronę swojego pokoju gdzie przebrałem się w różowe zakolanówki i białą za dużą na mnie bluzę po czym zszedłem na dół do kuchni. Tam zastałem JiMina robiącego śniadanie i jakąś dziewczynę wpatrującą się w niego już nie mówiąc o tym że jeździła swoją ochydną dłonią po jego plecach. Czekaj JungKook, czy ty jesteś zazdrosny? ...nie... niby o co...
-Kto to jest? -spytała z grymasem na twarzy dziewczyna gdy tylko mnie zobaczyła.
JiMin odwrócił się a gdy tylko mnie zobaczył na jego twarzy zawitał uśmiech.
-Kookiś Skarbie, wstałeś~ -powiedział podbiegając do mnie -jesteś głodny Kochanie? -zapytał z troską dotykając swoją dłonią mojej twarzy.
-Trochę tak... -szepnąłem spuszczając wzrok
-JiMin!? Co to ma niby znaczyć 'skarbie' 'kochanie'? -powiedziała wściekła dziewczyna podchodząc do nas -kim niby ten gówniarz dla ciebie jest!?
JiMin spojrzał na mnie zakłopotany.
-To jest mój... znajomy... -powiedział jakby zmartwiony -mieszka z nami
-Znajomy? To dlaczego się do niego zwracasz w taki sposób, to twój chłopak!?
-Nie -odpowiedział krótko JiMin
-To dlaczego tak do niego mówisz!? Do mnie nigdy tak nie mówiłeś
-Dlatego że nie jesteśmy razem Tzuyu!
-Z nim też podobno nie jesteś a tak się do niego zwracasz!
Patrzyłem zakłopotany na całą kłótnie... w dalszym ciągu nie wiedziałem kim jest ta dziewczyna... wiedziałem jedynie że jest bardzo zazdrosna o JiMina.
Wyciągnąłem rączki po czym delikatnie ująłem dłoń JiMina przysuwają się do niego.
Ten natychmiast przestał się kłócić i spojrzał na mnie.
-Co ty przepraszam robisz!? -krzyknęła wściekła dziewczyna
-Mogę z tobą porozmawiać Tatusiu? Na osobności... -zwróciłem się do JiMina. Ten spojrzał na mnie wytrzeszczają oczy.
-TATUSIU!?!? -wykrzyczała dziewczyna
-Uhm tak, Tzuyu poczekaj tu -powiedział po czym szybko pociągnął mnie w stronę łazienki. Wszedł ze mną do środka po czym zamknął drzwi na klucz.
Spojrzał na mnie jakby wciąż niedowierzając że to powiedziałem.
-Wybacz, musiałem, jesteś zły? -spytałem cichutko
-Nie, podoba mi się ale powiedziałeś to chyba w złym momencie, Tzuyu mnie teraz zabije
-Kim ona jest? Nie rozumiem...
-Tzuyu to tylko moja kuzynka choć dobrze wiem że czuje do mnie coś więcej i chce się ze mną związać... ale widzisz nie jestem tej orientacji która ona myśli że jestem
-Jesteś... homo? -spytałem nie pewnie
-Tak... zraża Cię to? -spytał starszy zaczynając do mnie podchodzić
-N-Nie sam jestem... -moje plecy trafiły ścianę, JiMin położył swoje ręce po obu stronach mojej głowy -homo... -szepnąłem wpatrując się w jego oczy.
Zbliżył swoją twarz do mojej, dzieliły je pare centymetrów.
-P-Poczekaj -powiedziałem kładąc łapki na jego ustach
-Co się stało? -spytał zakłopotany Starszy
-Dlaczego to robisz?
-Bo Cię kocham Aniołku -powiedział po czym złączył nasze usta w głębokim pocałunku.
Wtargnął do moich ust badając każde miejsce.
Cichutko pomrukując zamknąłem oczy oddając się mężczyźnie.
Ten chwycił mnie za pośladki i podniósł do góry. Oplotłem go w tali nóżkami a rączki obwiązałem wokół jego szyi.
-Hej! Co się tam dzieje!? -usłyszeliśmy a po chwili rozległo się walenie do drzwi.
Oderwałem się od JiMina i rumieniąc się spuściłem wzrok. Przytuliłem się do niego chowający głowę w zagłębieniu jego szyi.
-Jesteś wspaniały Króliczku -szepnął głaszcząc mnie po plecach.
-Nie rozumiem... jak możesz kochać kogoś takiego jak ja -powiedziałem nie spoglądając na niego -przecież niczego nie posiadam, jestem słaby i niczego nie potrafię zrobić... wszyscy mną pomiatają...
-Skarbie... nie liczy się to ile posiadasz, ani co potrafisz zrobić, liczy się to co masz w swoim serduszku a wiem że twoje serduszko jest bardzo serdeczne i pomocne... jedyne czego potrzebuje to miłości, a ja mam zamiar ci tą miłość zapewnić -powiedział i ucałował moją głowę.
🌸🌸🌸
Napisałam ten rozdział tak troszkę na szybo więc wybaczcie jak wyszedł zjebany xD
Akcja za pewne za szybko się toczy i wgl ;-;
Jak się wam spodobało to będzie mi bardzo miło💕
Dziękuję~
Do następnego💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro