Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♔⠀XVII. ᵉᶻʳᵃ ᵐᶜᶜᵒʸ


DRVGONOVV: look deep into my eyes and tell me what you see...

IchBinKurt, LITTLEKITTY, DREVMCVTCHER, miss.perfect, XSCOTTYX, REDQUEEN and 890 more.

⠀⠀⠀⠀⠀⠀Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.



Ezra, od jakiego czasu miał  problem z zapanowaniem nad emocjami. Prawdę powiedziawszy, od zawsze miał z tym problem. Teraz jednak wszystko zdawało się być sto razy silniejsze. Z równowagi wyprowadzała go byle błahostka, a to nie pomagało przy kontroli mocy. Był nieokiełznany, niczym ogień, którym władał, i wystarczała iskra, by młodzieniec wybuchnął. Środki na uspokojenie, które przepisał mu Hank na niewiele się zdały, a i Astoria nie  potrafiła czasem zapanować nad bratem. Nie pomagały też wielogodzinne treningi, które odbywali wspólnie czy z pomocą Logana, ani nawet sesje terapeutyczne z Charlesem — głównie dlatego, że sam Ezra niechętnie się na nich pojawiał. Większość czasu spędzał u siebie albo  w jednym z pokoi  w nieczynnej części Instytutu.

Czasem miał po prostu dość tego miejsca. Jego torba podróżna leżała spakowana na dnie szafy. Nie raz, nie dwa zastanawiał się nad ucieczką, wyjechaniem gdzieś bez mówienia o tym komukolwiek. Wtedy jednak od razu myślał o bliźniaczce. Nie mógł jej zostawić. Chęć ochrony siostry, i przywiązanie do tej szalonej nastolatki było silniejsze niż chęć wyrwania się stąd. Miał odłożone pieniądze, od wielu miesięcy zbierał kieszonkowe, kasę, jaką dostawał na urodziny czy święta, i pakował je do słoika, który był bezpiecznie ukryty pod luźną deską w podłodze. Uzbierała się z tego niemała kwota, choć zdawał sobie sprawę, że na długo by  te fundusze nie wystarczyły. Miał jednak plan, wiedział, co powinien zrobić, by zapewnić siostrze i sobie wszystko, co potrzeba, gdyby jednak stąd się wyrwali.

Wszystko było  to jednak  ukryte w sferze marzeń, za wieloma czerwonymi drzwiami, okutymi grubymi łańcuchami.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro