Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5. Mamy gości! (kości :D)

-Proszę bardzo.- uśmiechnęła się do mnie.

Nie no serio XD. Ten pokój jest wspaniały! Zawsze chciałam taki mieć. Chociaż szczerze... To pozmieniałabym tu trochę.. Ale tylko troszkę rzeczy. Pokój był różowy, a ja nie przepadam za tym kolorem... Niebieski byłby idealny. Podczas gdy ja rozglądałm się po pomieszczeniu, Toriel powiedziała, że musi pozałtwiać kilka spraw. Zostałam sama.

-Witaj śliczna =)

Jednak nie jestem sama... W oknie stał Flowey. (dop.a: Nie będzie tu shipu Flowey x Ann xD)

-No witam... Czego tu chcesz?- odpowiedziałam mu szybko, bo nie chciałam aby tu był.

-Od kiedy tak się wita gości?- krótko się zaśmiał

-Hm... Innych tak nie witam, ale ciebie trzeba wyróżnić- odpowiedziałam mu z lekko złowieszczym uśmieszkiem.

- O ho ho... Paniusia pokazuje pazurki. Heh. Dobra dojde do sedna bo zaraz przyjdzie ta stara koza...

-NIE NAZYWAJ JEJ TAK!- przerwałam mu. Nikt nie będzie nazywał tak osoby, która jako jedyna się o mnie troszczy.

-Dobra, dobra... A więc.. Masz ogromną moc. Ja to czuję. Chciałem zaofiarować ci moją pomoc.

-Nie potrzebuję twojej pomocy!

-Nie? Bo wiesz... Z twoją mocą możesz zniszczyć nawet całe miasteczko Snowdin... Dobra..koza już idzie... Jeszczę cię odwiedzę.. Ale pamiętaj... Jak powiesz komuś, że tu byłem to wtedy będzie źle...- zniknął. Znowu... Czy on mi zagroził? Dobra nieważne...

I tak jak mówił ten paskudny kwiatek, przyszła Tori.

-Witaj moja droga!- przytuliła mnie, a ja się do niej niepewnie uśmiechnęłam, ponieważ przypomniałam sobie co powiedział Flowey... Niestety, Tori zauważyła to.

-Coś się stało kochana?- słyszałam w jej głosie nutkę zaniepokojenia...

-Wszystko w porządku. Nic mi nie jest... Tylko się zamyśliłam

-Dobrze.. A więc mam niespodziankę. Mamy gości! Chodź na dół. Przedstawię ci ich!

Zeszłam na dół i zobaczyłam dziewczynę i dwóch.. Szkieletów? Rozmawiali o czymś, ale gdy mnie zobaczyli to od razu przestali. Patrzyli się na mnie... Dosyć dziwnie... Czułam się niezręcznie.

-Oh! To musi być Annabeth? Tori opowiadała nam o tobie!- powiedział dziewczyna podchodząc do mnie i przytulając.

-Tak... To ja Annabeth... Ale inni mówią na mnie Ann.

-Oj kochana nie wstydź się! To nasi przyjaciele- miło powiedziała Toriel i po tym od razu zrobiło mi się lepiej.

-A zapomniałam ci się przedstawić. Ja jestem Frisk- oznajmiła dziewczyna.

-A za mną stoją dwa szkielety. Ten niższy to Sans, a drugi to Papyrus. Są braćmi.- przedstawiła mi ich Frisk.

-Cześć Annabeth.- powiedział.. Sans? Chyba tak się nazywał (dop.a: Ah.. Ann... Skleroza.. XD)

-WITAJ CZŁOWIEKU!- to był chyba Papyrus.... XD

-No hej.- cicho odpowiedziałam.

Zaczęliśmy rozmowę. Gadaliśmy i gadaliśmy... Zeszło już chyba nam na tym gadaniu z jakieś 3 godziny. Najbardziej to polubiłam chyba Frisk. Była miła, fajna, wesoła i była człowiekiem! Tak jak ja :D

Sans jest wesoły i fajny... Podoba mi się słuchanie, kiedy Sans zaczyna żartować, a Papyrus wtedy się wścieka i wszyscy potem się śmieją. Szkoda, że w szkole tak nie miałam...

Teraz może powiem co sądze o Papyrusie... On.. No też jest fajny i zabawny... Ale gdy zrobił nam spaghetti to... Eh.. Wole tego.nie opisywać xD.

Wkońu wszyscy zaczęli się zbierać do wyjścia.

-Ej kiddo. Musimy kiedyś to powtórzyć. Fajnie się gada w twoim towarzystwie. No i wkońcu ktoś lubi opowiadać żarty i przy okazji śmiać się z moich.- zaczęliśmy się śmiać.

-Tak, musimy. Dobra to pa!- pożegnałam się z Sansem i resztą. Wszyscy już szli, a ja jeszcze przy okazji powymieniałam się numerami z Frisk.

-Ann, będe do ciebie dzwonić i odwiedzać CAAAŁYY czas :D

-Okej, okej. Tylko daj mi trochę czasem odpocząć. - znowu było słychać nasz śmiech.

Wkońcu wszyscy wyszli, a ja poszłam do swojego pokoju i padłam na łóżko. To był wspaniały dzień.

--------------------------------------------------
Wow, wow, wow! 588 słów! :D
Dla mnie to dosyć sporo, bo w dodatku rodzina u mnie jest i nie mogę pisać heh.

Do zobaczenia! ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #undertale