65. Wasze niepoprawne dialogi (?) aka nie wiem jak nazwać ten rozdział ❌
🌸 Tony -
Tony: Zdałem sobie właśnie sprawę, dlaczego wydaję się wyższy, gdy siedzę...
Ty: Dlaczego?
Tony: Bo zawsze siedzę na swoim portfelu.
Ty:
🌸 Steve -
Ty: *ciągniesz nosem*
Steve:
Steve: A pamiętasz jak trzy miesiące temu kazałem ci ubrać kurtkę wieczorem?
🌸 Bucky -
Bucky: *zakrada się do pokoju w zbyt dużym płaszczu*
Ty: Co tam masz?
*coś piszczy w płaszczu*
Bucky: Narkotyki.
🌸 Clint -
Ty: Dlaczego nikt nie zwraca na mnie uwagi?
Clint: Hej kocha...
Ty: ZOSTAW MNIE!
🌸 Thor -
Ty: Powtarzam ci po raz ostatni. To był kalafior, nie duch brokuła.
Thor: Wiem co widziałem!
🌸 Loki -
Loki: Rzuciłbym się dla ciebie nawet w ogień.
Ty, niewzruszona: Rzuciłbyś się w ogień dla zabawy...
🌸 Bruce -
Ty: Mogę pomóc ci w eksperymencie?
Bruce: Dlaczego pytasz mnie o to?
Ty: Bo Tony powiedział mi, że nie mogę...
Bruce: I dlaczego ja miałbym powiedzieć inaczej?
Ty: Bo Tony nie jest twoim szefem.
Bruce, pod nosem: Nie daj się, to pułapka...
🌸 Sam -
Sam: To była najlepsza wycieczka życia!
Ty: Zgubiliśny Bucky'ego!
Sam: To była najlepsza wycieczka życia!
🌸 Pietro -
Pietro: Mam kryzys wieku średniego.
Ty: Piet, masz ledwie dwadzieścia lat...
Pietro: No i co? Mogę umrzeć w wieku czterdziestu lat!
🌸 Stephen -
Stephen: Okej, słuchajcie mnie wy małe gówna.
Ty:
Stephen: Nie ty T.I.,ty jesteś aniołem i jestem szczęśliwy, że cię tu mamy...
🌸 Peter P -
Peter: Wiem już co zrobić, by kawa była mocniejsza!
Peter: Dodam do niej amfetaminy!
Ty:
Ty: Peter nie!
🌸 Natasha -
Natasha: To pistolet w twojej kieszeni czy po prostu cieszysz się, że mnie widzisz?
Ty:
Natasha:
Ty: Natasha, jestem kobietą.
🌸 Wanda _
Ty: Dlaczego zawsze tak głośno odkładasz talerze do zlewu?
Wanda: Sygnalizuję, że nikt nie pomaga mi w kuchni..
🌸 Wade -
Ty: Mógłbyś czasem być bardziej romantyczny, wiesz?
Wade, parę chwil później:
Na górze róże
Na dole nie
Chodź na seks
Na górze róże.
Ty:
🌸 T'Challa -
Ty: Nie pobieramy filmów nielegalnie, bo jesteśmy porządnymi ludźmi.
T'Challa: I nie wiemy jak.
🌸 Peter Q -
Peter: Wiesz jaka jest różnica między cheesburgerem, a wzwodem?
Ty: Proszę nie zaczynaj...
Peter: Cheeseburgera nie mam w tym momencie przez ciebie...
Ty: Boże.
🌸 Scott -
Ty: Co robimy?
Scott: Marnujemy swoje życie.
Ty: Miałam na myśli na obiad...
~~~
I. Am. A. Trash. 🔫🔫
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro