35. Wasze wiadomości sms ❌
🌸 Tony -
Ty: Co znowu przeskrobałeś?
Tony: Nie wiem o czym mówisz
Ty: Wstałam rano, wszystko było posprzątane ani jednej śrubki na podłodze, miałam przygotowane śniadanie do łóżka, a przede wszystkim: wyparowałeś
Ty: Słucham, co masz mi do powiedzenia?
Tony: Obiecujesz, że mnie nie zabijesz?
Ty: Zależy od stopnia głupoty w Twoich poczynaniach
Tony: Zarysowałem Twój samochód...
Ty: CO? JAK BARDZO?
Tony: Poszedł na złom...
Ty: Jesteś martwy.
Tony: Kochanie, przepraszam, to był wypadek...
Tony: Kochanie?
🌸 Steve -
Steve: Kochanie, mamy problem
Ty: Co znowu?
Steve: Bucky musi u nas przenocować
Ty: Może ja się wyprowadzę, żebyście się mogli w spokoju pieprzyć?
Steve: Bardzo śmieszne
Ty: STUCKY!
Steve: Przestań... To nieetyczne
Ty: Jasne
Ty: Pościel jest w szafce w przedpokoju, a czyste ręczniki w koszu w łazience
Steve: Jesteś najlepsza!
Ty: Wynagrodzisz mi to później...
🌸 Bucky -
Ty: Przysięgam, że jeżeli znowu zabrałeś mój eyeliner, to pożałujesz
Bucky: Nie brałem Twojego eyelinera, kobieto
Bucky: Po co mi to?
Ty: To Ty rok temu byłeś makijażową porażką roku
Bucky: Po pierwsze: byłem Zimowym Żołnierzem
Bucky: Po drugie: nie miałem makijażu
Bucky: Po trzecie: to nie był eyeliner, tylko czarna farba wojenna
Ty: Cokolwiek pozwoli Ci spać w nocy
Bucky: Jesteś nieznośna czasem
Ty: Kocham Cię też
Ty: I nie zapomnij mi kupić eyelinera jak będziesz wracać do domu :*
Bucky: Dlaczego Ty mi to robisz...
🌸 Clint -
Ty: Masz jakiś pomysł na obiad?
Clint: Możemy iść na kebaba
Ty: Clint, mówię poważnie
Clint: Ja też. Kebab to super pomysł
Ty: Będziesz za niedługo szerszy niż dłuższy
Clint: Nie przesadzaj
Ty: Nie wciśniesz się za niedługo w ten swój seksi lateks, zobaczysz
Clint: To nie lateks
Clint: I mam dobrą przemianę materii
Ty: Dobra, idę kupić kebaba
Clint: Jej!
🌸 Thor -
Thor: MOJA NAJDROŻSZA PANI, GDZIE SIĘ PODZIEWASZ?
Ty: Thor, jestem w pracy, młotku
Ty: I czemu podnosisz czcionkę?
Thor: NIE WIEM JAK TO WYŁĄCZYĆ
Ty: A ja myślałam, że mamy to za sobą...
Thor: CHYBA NIGDY NIE PRZYZWYCZAJĘ SIĘ DO TEJ MAGICZNEJ SKRZYNECZKI
Ty: Właśnie widzę
Ty: Jak wrócę, zaczniemy jeszcze raz
Ty: A na razie, nie kombinuj
Thor: DOBRZE, BĘDĘ CZEKAĆ
🌸 Loki -
Ty: Znowu mówią o Tobie w wiadomościach
Ty: Nie istnieje dla Ciebie coś takiego jak wolny miesiąc?
Loki: Nie przesadzaj
Loki: Mówią o tym jak o wojnie
Loki: Dla mnie to niedzielny obiad z rodziną
Ty: Gdzie teraz jesteś?
Loki: W Avengers Tower...
Ty: Znowu?!
Ty: Ile razy mam Cię stamtąd wyciągać?
Loki: Wynagrodzę Ci to...
Ty: No, mam nadzieję...
🌸 Bruce -
Ty: Bruce, co się dzieje? Gdzie Ty jesteś?
Ty: Jest trzecia nad ranem
Ty: Steve przed chwilą dzwonił, że zniknąłeś podczas akcji
Ty: Martwię się
Bruce: Nie mam pojęcia gdzie jestem
Bruce: To cud, że mam przy sobie komórkę
Ty: Jesteś cały?
Bruce: W samych gaciach, ale cały
Ty: Dobrze
Ty: Włącz GPS. w telefonie
Ty: Namierzymy Cię i sprowadzimy d domu...
Bruce: Przepraszam
Ty: Nie, po prostu włącz GPS
Ty: Pogadamy później
Bruce: Kocham Cię
Ty: I ja Ciebie też
🌸 Sam -
Ty: SAM, BŁAGAM WRACAJ DO DOMU
Sam: Jestem w Tower
Sam: Co się dzieje?
Ty: COŚ SIEDZI NA SUFICIE I CHYBA CHCE MNIE ZJEŚĆ
Sam: Opisz to coś...
Ty: DUŻE, CZARNE I CHYBA MA CZERWONE OCZY
Ty: BOŻE RUSZYŁO SIĘ
Sam: Kochanie, zostaw tego biednego insekta
Ty: WRACAJ NATYCHMIAST ALBO SPOTKAJĄ CIĘ STRASZLIWE KONSEKWENCJE!
Sam: Dobrze, już idę się tym zająć...
Ty: MÓJ TY BOHATERZE ❤
🌸 Pietro -
Pietro: Ślimaczku mój kochany
Pietro: Skarbie
Pietro: Kochanie
Ty: Czego chcesz?
Pietro: Ale Ty jesteś miła...
Ty: Podlizujesz się, więc albo czegoś chcesz
Ty: Albo coś narobiłeś
Ty: Nie ma innej opcji
Pietro: Przejrzałaś mnie
Ty: Jak zawsze
Pietro: Kupisz mi czekoladkę?
Ty: Tak, kupię Ci czekoladkę... -.-
🌸 Stephen -
Stephen: Widziałaś może moją pelerynę lewitacji?
Ty: Wrzuciłam do prania
Stephen: Co? Jak to?
Ty: Była cała w błocie i Bóg jeden wie w czym jeszcze
Ty: Myślisz, że sama by się wyprała?
Stephen: W zasadzie, to myślałem, że skoro jest magiczna to...
Ty: Nie żartuj sobie ze mnie
Ty: Myślałeś, że to magia sprawia, że po każdej bitwie masz ją czystą? .
Ty: Boże...
Stephen: Mogłaś mnie uświadomić...
🌸 Peter -
Peter: [T.I.], CO ROBI MARTWY PAJĄK NA ŚCIANIE?
Ty: Nie krzycz na mnie! To coś chciało mnie zjeść!
Peter: Przecież on by Ci krzywdy nie zrobił!
Ty: Skąd wiesz?!
Ty: Ta piekielna istota mogła mnie zabić!
Peter: Dziewczyno, on był wielkości ziarenka ryżu
Ty: Jasne, chyba raczej piłki do golfa!
Peter: Jesteś niepoważna
Ty: No jestem! Żyję z człowiekiem-pająkiem!
Ty: Ty też mnie kiedyś zjesz!
Peter: Nie mogę z Tobą...
🌸 Natasha -
Natasha: Gdzie jesteś?
Ty: W sklepie
Ty: I nie, nie kupię Ci nowego paralizatora
Natasha: Wcale nie o to mi chodziło...
Ty: To o co?
Natasha: Mamy załatwić jakąś sprawę
Ty: Przecież mamy wolne!
Natasha: Musisz wracać
Ty: Tylko kupię wino
Ty: Jak wrócimy to się upiję
Natasha: Dobry pomysł
Natasha: Chętnie Ci pomogę
🌸 Wanda -
Ty: Wanda, to przestaje być zabawne
Ty: Powinnaś przestać to robić
Wanda: Nie wiem o czym mówisz
Ty: Od tygodnia mam niegrzeczne sny z Tobą w roli głównej!
Wanda: I?
Ty: I wiem, że to Twoja sprawka!
Wanda: W życiu
Wanda: Ale dobrze wiedzieć, że masz o mnie takie fajne sny...
Wanda: W końcu na coś przyda mi się ta bielizna...
Ty: Cooo?
Wanda: Widzimy się wieczorem ;)
🌸 Wade -
Wade: Chodź na seks
Ty: Pracuję
Wade: Chodź na seks
Ty: Przestań, Wade
Wade: Ale jestem spragniony!
Ty: NIE MA MNIE OD GODZINY
Wade: A ciągnie się jak sześć...
Ty: Jesteś głupi
Wade: Ale świetny w łóżku!
Ty: To fakt
Wade: Chodź na seks
~~~
Przepraszam, że ostatnie rozdziały tutaj są takie marne, ale mam dużo pracy w związku z innymi dziełami i po prostu trudno mi się rozdwoić
Wybaczcie ❤
+ już niedługo na moim tumblrze pojawi się marvelowski imagine!
prorokchucka.tumblr.com (link na profilu)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro