8
^
|
|
|
Ogółem bardzo podoba mi się ten art ale nie miałam go gdzie wstawić więc macie tutaj ^^
.
.
.
.
#Izuku
Ciemno.
Tak bardzo ciemno .
Boję się.
Nic nie wiedzę.
Gdzie ja jestem?
Co się ze mną stało ?
Nic nie pamiętam.
Wokół mnie panowała zupełna ciemność a ja mimo iż chciałem poruszyć rękoma nie mogłem tego zrobić.
Strasznie rozbolało mnie ciało a do głowy napłynęły mi wspomnienia z ostatnich wydarzeń .
Jednak nie pamiętam niczego co wydarzyło się po wypowiedzianych przeze mnie słowach ,, przecież ja nie mam nikogo oprócz ciebie ".
Todoroki, wiem , że tam był co się z nim stało ? Gdzie się podziewał przez ostatnie lata ?
Cieszę się ,że nic mu nie jest. Tak bardzo za nim tęskniłem . Ulżyło mi .
Teraz mam pewność , że żyje mimo to..........
Ja chyba jestem martwy.
#Shoto
-Umm.... hej to ja .... ten chłopak któremu pożyczyłaś parasolke - powiedziałem do telefonu.
- Aaaa to ty - odpowiedział mi przyjemny dziewczęcy głos.
- Chodzisz do U.A prawda ? Widziałem Cię na festiwalu sportowym - oznajmiłem mając nadzieję , że się nie mylę.
-No tak wybacz mi zapomniałam ci się ostatnio przedstawić nazywam się Momo yaoyorozu - wyznała
-Wybacz , że poruszę drażliwy temat , ale muszę cię o coś zapytać - stwierdziłem z zaciśniętymi zębami -Czy w twojej klasie jest jakaś dziewczyna , która interesowała się Izuku Midoriyą ? - mruknąłem z nadzieją , że dziewczyna bez zbędnych pytań po prostu mi odpowie.
-Nie mam pojęcia po co ci to , ale to chyba żadna tajemnica , że faktycznie jedna dziewczyna podkochiwała się w nim - oznajmiła czarnowłosa
- A możesz mi powiedzieć jak się nazywa ? - zapytałem błagalnym tonem .
- Nie jestem pewna czy mogę - zawahała się przez chwilę Momo - skoro i tak większość ludzi i tak ją kojarzy z festiwalu sportowego to chyba nie zaszkodzi jeśli powiem o tym tobie - stwierdziła cicho dalej z nutką niepewności w głosie- Uraraka Ochaco - wyznała - ma dar zero gravity powinieneś wiedzieć jak wygląda - powiedziała.
-Dziękuję ci bardzo naprawdę nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzięczny - oznajmiłem po czym pożegnałem się z dziewczyną i się rozłączyłem.
Dokładnie znam dar jak i wygląd dziewczyny , nawet na festiwalu sportowym było widać , że trzyma się blisko Izuku ale nie sądziłem , że się w nim zauroczyła . Tylko czy zwykłe ,, zauroczenie " wystarczy aby poświęciła swoje życie dla chłopaka z którym nawet nie chodzi?
Tego nie wiem , ale muszę to sprawdzić .
#Uraraka
Godz. 6:58
Obudził mnie budzik stojący na szafce nocnej .
Jednak ja nie miałam siły wstać , dzisiaj idziemy pierwszy raz do szkoły od tragedii która wydarzyła się kilka dni temu.
Wiedziałam to już wcześniej to było oczywiste nie tylko dla mnie ale i dla innych , oprócz niego , byłam zakochana w Izuku , który już teraz jest martwy a w dodatku jeszcze zniknęło jego ciało z kostnicy .
Wiele razy rozmyślałam nad tym co by było gdybym tylko przybyła chwilę wcześniej , on mogły dalej żyć , jednak ja nie potrafiłam go uratować.
Wiem , że to egoistyczne z mojej strony , ale lepiej by było gdybym to ja była na jego miejscu , mimo , iż wiem , że to złamałoby moim rodzicą serce .
Od śmierci mojego przyjaciela i obiektu mojego zauroczenia nie potrafiłam się cieszyć życiem , ciągle obwiniałam się o jego śmierć , mimo iż to nie była moja wina.
Czułam się w środku dosłownie pusta.
#9 godzin później
Dzisiejszy dzień w szkole był okropny , przez wszystkie lekcje i na przerwach panowała ponura atmosfera.
A gdy wracałam ze szkoły z Iidą żadne z nas się nie odezwało więc po kilku minutach Iida poszedł inną drogą i szłam sama .
Wszyscy wiedzieliśmy , że nic już nie będzie takie same . Na U.A spadła fala hejtu , ale to przeciezr nie tak że oni prosili o ten atak .
Na każdej lekcji panowała grobowa cisza , ponieważ nikt nie odważył się odezwać ani słowem.
W dzień śmierci Izuku wszyscy zdaliśmy sobie sprawę w jak okrutnym świecie żyjemy.
W każdej chwili możemy umrzeć i to nas przeraża .
Szłam zatłoczonymi ulicami Toyko patrząc się pod swoje nogi .
Nie wiedzieć czemu nie potrafiłam unieść głowy i spojrzeć przed siebie .
Podczas gdy zatopiłam się w swoich myślach ktoś złapał mnie i zaciągnął w ciemną uliczkę.
To wszystko stało się w mgnieniu oka nie potrafiłam zareagować.
Nim się obejrzałam ktoś zamroził mi ręce i zatkał usta .
Próbowałam się szarpać , ale sparaliżował mnie strach gdy poczułam zimny oddech tej osoby na karku.
Nogi zrobiły mi się jak z waty a ja cała zaczęłam się trząść.
W tym momencie coś sobie uświadomiłam . Nawet gdybym przybyła na miejsce szybciej nie dałabym rady uratować Izuku.
-Ciiiii ..... - szepnął porywacz - nie ruszaj się a nic ci się nie stanie - jego zimny głos obleciał mnie aż po same koniuszki palców.
Chłopak zdjął rękę z mojej twarzy a ja łapczywie zaczęłam nabierać powietrza.
- Jeśli będziesz próbowała uciekać czy krzyczeć zabije nie tylko Ciebie ale i wszystkie osoby na których ci kiedykolwiek zależało- powiedział wywołując u mnie dreszcze .
Po samym tonie głosu mogłam stwierdzić , że nie żartuję więc lekko skinęłam głową .
-Teraz odmroże ci ręce więc nie panikuj - oznajmił i stanął przede mną . Z jego jednej dłoni pojawił się pomarańczowy płomień który zaczął topić lód na moich rękach.- jeśli użyjesz swojego daru to nie będę się wahał i cię zabije .
Nawet nie przeszło mi to przez myśl bo już na pierwszy rzut oka widać jak wielka jest między nami różnica siły.
Nie mogłabym go pokonać albo chociażby zadrapać.
Chłopak pociągnął mnie za rękę i prowadził wzdłuż pustej uliczki a ja posłusznie za nim szłam .
Po około 20 minutach zatrzymał się przy ogromnym i pięknym domie .
Stanął na progu i zadzwonił do drzwi .
Otworzył nam niski różowowłosy chłopak a po chwili gestem ręki kazał nam wejść do środka.
Na kanapie siedział jeszcze jakiś inny czarnowłosy chłopak , który do nas podszedł.
-Lubiłaś Izuku prawda ? - zapytał ten , który mnie uprowadzil .
Skinęlam lekko głową , bo uznałam , że najlepszym wyjściem jest mowienie prawdy .
-Więc czy mogłabyś dla niego umrzeć? - zapytał a mnie zatkało
.
.
.
.
.
.
.
_______
Wgl chyba pierwszy raz pisałam z perspektywy dziewczyny.
Kocham was ❤
I no ten tradycyjnie miłego dnia/wieczoru/nocy 💚💛
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro