Rozdział III
Harry
Siedziałem na łóżku, przeglądając Facebooka, jednak po chwili przerwał mi dźwięk SMS.
Oho, Louis powraca.
[Louis]: No hej 😏
Wywróciłem oczami i ponownie spojrzałem na ekran telefonu. Nie spodziewałem się, że napisze. Uśmiechnąłem się pod nosem i zacząłem odpisywać.
[Harry]: Hej, Loueh
[Louis]: Cio tam?
[Harry]: Nudzę się 😒 A tam?
[Louis]: Ja też 😭
[Harry]: Leżę na łóżku i przeglądam portale, nic ciekawego...
[Louis]: A ja patrzę w sufit, probujac myśleć.... choć mi to nie wychodzi 😂
[Harry]: Znam kogoś podobnego, kto nie używa mózgu. Myślę, że byś się z nim zaprzyjaźnił. 🤣
[Louis]: 😫 dzięki, H. Dzięki
[Harry]: Wybacz, poniosło mnie, musiałem to napisać. To o czym myślałeś? - A raczej o czym próbowałeś myśleć *
[Louis]: Dzięki, Harry. Jesteś Kochany xD. Em, zastanawiałem się, jak dam radę wiesz... w życiu bez mamy...
[Harry]: Co z twoją mamą, Loueh? 😟
[Louis]: Em.. to nie jest taki wesoły temat... jest chora 😣
[Harry]: Chcesz porozmawiać? 🙁 Lepiej wygadać się nieznajomemu. Rozmowa dobrze ci zrobi. Chciałbym pomóc.
[Louis]: Jest chora na białaczkę. Muszę zajmować sie licznym rozdzinstwem, a ona leży biedna w szpitalu 😔
[Harry]: Bardzo mi przykro 🙁
️Musi ci być ciężko. Jesteś wspaniałym bratem.
[Louis]: Czy ja wiem.... kłócimy się dość często z rodzeństwem 😝
[Harry]: Ja mam tylko jedną siostrę. Czasami też potrafi działać na nerwy...
[Louis]: Mam cztery siostry, młodsze 😫
[Harry]: To masz co robić. Nie wiem, czy bym zapanował nad taką ilością rodzeństwa 😆
[Louis]: Wiesz... kocham je...
[Harry]: Opowiesz mi coś o sobie? 🙂
[Louis]: Spoczko, ale jutro, bo dziś muszę jechać do mamy 😔
[Harry]: W porządku, to już nie przeszkadzam. ☺️
[Louis]: Odezwę się jutro xx
[Harry]: Do napisania xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro