Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Na ratunek herosowi!

Jeśli macie lęki przed ciemnością, podróżami i zimnem, to nie polecam wam podróży cieniem z Nico di Angelo.Wolę moją teleportację.Kiedy wyłoniliśmy się z cienia, razem z Korą upadłyśmy na ziemię, a syn Hadesa się z nas śmiał.No dzięki za pomoc, królu Upiorów.

– Ale wy niezdary chodzące. – mam ochotę go walnąć, serio.Sam ledwo utrzymywał się na nogach, a z nas się śmieje.Kiedy spojrzałam do góry, chłopak lekko się zaśmiał i wywrócił.Obie z Korą się podniosłyśmy i pomogłyśmy wstać chłopakowi.Teraz nie znałam okolicy, a Kora patrzyła się na tę okolicę jak idiotka.

– Co robimy? – spytała, dalej wpatrując się w piękne uliczki.Stare kamienne ściany, balkony przyozdobione wielobarwnymi kwiatami.Duże okna, masa ludzi, stragany.Co my aktualnie robiłyśmy?Stałyśmy po środku tego wszystkiego z półprzytomnym przyjacielem opartym o nasze barki.

– Dziewczyny... – wymamrotał sennie Nico. – Gdzie my jesteśmy, tak w-w ogóle?

– T-to dobrze! – powiedział chłopak, starając się podnieść głowę do góry.Coś mu nie wyszło, bo głowa jeszcze bardziej mu opadła. – Szukamy tej ulicy, czekaj, Różana? – spytał, tym razem nie podnosząc głowy.

– Tak, ale tutaj nazwy są po włosku, a tylko ty znasz ten język i go pamiętasz. – w międzyczasie córka Zeusa powiedziała mi, że nie pamięta nic z włoskiego, więc musimy liczyć na chłopaka, który nawet głowy do góry podnieść nie może.Alec, twój brat to kretyn, który nie umie podróżować cieniem!Jeśli coś się stanie, to pamiętaj jedno, to on nie powiedział jaka jest ta uliczka!

 – Ej, a może gdzieś wejdziemy, aby ten o to osobnik wrócił, do jako takiej formy. – podsunęła czarnowłosa, co niezmiernie mnie ucieszyło, bo mimo, iż dopiero tu przybyliśmy, bardzo chciało mi się pić.Córka Zeusa podtrzymała naszego przyjaciela sama, a ja szybko rozejrzałam się za jakąś knajpą w okolicy.Kiedy znalazłam czynną, weszłam do niej i od samego progu uderzył mnie zapach alkoholu i papierosów.To była jedyna czynna knajpa, na tej ulicy, a dalej nie mogliśmy iść, bo chłopak by nie dał rady tam dojść, nawet jakbyśmy mu pomogły.Wyszłam na zewnątrz i wróciłam do przyjaciół.Kiedy powiedziałam im o warunkach, oboje zrezygnowali z wejścia tam.Nico już trochę odzyskał siły, więc teraz chodził już sam, co było nam na rękę.

 – Nico, wiesz gdzie przypuszczalnie może być tamta ulica – spytała po chwili ciszy Kora.

– Spokojnie Karoline. – zaśmiał się.Ledwo powstrzymywałam śmiech, bo cała ta sytuacja z jej imieniem i pseudonimem doprowadzała mnie do śmiechu. – Jeśli znajdziemy nazwę tej ulicy, znajdę tamtą ulicę w niecały kwadrans.

– Nazwiesz mnie tak jeszcze raz, to zobaczysz moją pięść z bardzo bliskiej odległości. – powiedziała dziewczyna przez zaciśnięte zęby.Nico cofnął się o krok, głośno przełykając ślinę.O mało nie spadł ze schodka, łapiąc za kawałek kamienia wystającego ze ściany.

– Dobra, więcej postaram się tak do ciebie nie mówić.Nie chcę oberwać od przyjaciółki! – odpowiedział syn Hadesa, opierając się o ścianę.Spojrzałam do góry, na czyste niebo.Kiedy odwróciłam wzrok, natrafiłam na tabliczkę ze śmieszną nazwą.

– Nico, co tam pisze? – spytałam, pokazując przyjaciołom tabliczkę.Nico uśmiechnął się lekko, ale już po chwili ten wyraz zszedł mu z twarzy.

– Nie chcę psuć humoru, ale jesteśmy tuż obok tej ulicy.– nie, w ogóle nie popsułeś humoru, Nico.Wcale.Razem z Korą popatrzyłyśmy na Nica.

– Musimy iść. – powiedziałam po chwili dręczącej nas ciszy. – Mamy coraz mniej czasu, a Alec nas potrzebuje.

Tak więc, ruszyliśmy na północ, wedle Nica, aby znaleźć się na danej ulicy.







Wiem, przetrzymałam was, ale mamy nowy rozdział!

Postaram się aby były od teraz dłuższe.

A tak w ogóle, za niedługo koniec pierwszej części historii naszych bohaterów.Przeczuwacie co stanie się na koniec?Czy nawet nie chcecie tego wiedzieć?

Miłego dnia kochani!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro