Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟕 ~ 𝐒𝐢𝐨𝐬𝐭𝐫𝐚

Jimin

Moja siostra, która przed chwilą weszła do pomieszczenia, popatrzyła na mnie, by po chwili przenieść wzrok na Jungmi. Sam nie odrywałem od niej spojrzenia. Czułem się jednocześnie okropnie zdenerwowany i podekscytowany.

Emocji Yuni nie byłem w stanie do końca rozpoznać, jednak też wydawała się zestresowana. Nie wiedziałem tylko, czym dokładnie. Zastanawiałem się również, czy dziewczynka już wie, iż jestem jej rodziną. Upewniły mnie w tym, słowa ministra.

─ To jest właśnie Jimin, Twój starszy brat. ─ jej oczy zwróciły się wtedy, ponownie w moją stronę.

Za moment, bez zbędnych ceregieli, mężczyzna przedstawił także moją dziewczynę. Następnie zawołał kogoś. Jednakże ja, byłem wtedy w stanie, wyłącznie obserwować Yuni. Ona również dalej na mnie patrzyła. Oboje przez chwilę, byliśmy jak w transie. Nie wiedziałem co mam zrobić czy powiedzieć.

Gdy do pomieszczenia wszedł ponownie pracownik ministra, nastolatka powróciła do rzeczywistości. Ukłoniła się najpierw Jungmi, następnie mnie, po czym usiadła przy stole. Byłem zaskoczony jej zachowaniem, lecz go nijak nie skomentowałem.

Nie znaliśmy się, jednak mimo wszystko poczułem lekkie ukłucie w sercu. Choć nie wiedziałem do końca na co liczyłem, nie spodziewałem się, iż po dowiedzeniu się, że ma rodzeństwo, Yuni zachowa się tak chłodno. Widać jestem nieziemsko naiwny...

Po chwili pomogłem mojej ukochanej usiąść i sam spocząłem obok niej. Przez jakiś czas zajadaliśmy się potrawami, które okazały się dobre, aczkolwiek uważałem, że Jungmi gotowała lepiej, czego zapewne, by nie potwierdziła. Uśmiechnąłem się na tą myśli, a wtedy zauważyłem spojrzenie mojej siostry. Odwzajemniłem je, co widać ją chyba zawstydziło lub skonsternowało, ponieważ szybko przeniosła wzrok na swój talerz.

Nie miałem pojęcia co powinienem o tym sądzić, lecz nie było mi dane tego przeanalizować, bo minister nagle zaczął mnie wypytywać. Chciał wiedzieć kto mnie wychowywał, czym się zajmuję, jakie szkoły ukończyłem i inne tego typu rzeczy.

Z jakiegoś dziwnego powodu, którego nie potrafiłem sprecyzować, nie byłem skory do odpowiadania. Z niejasnych dla mnie przyczyn nie ufałem mu.

Ponadto odnosiłem wrażenie, że mężczyzna zachowuje się naturalnie, zapominając o tym, że może ja także chciałbym się czegoś dowiedzieć. Na przykład, dlaczego wylądowałem u rodziny zastępczej. Nie wiedziałem jednak, jak poruszyć ten temat, samemu rzucając zdawkowe odpowiedzi.

Myong czasem tylko dopytał o coś, aczkolwiek przez większość czasu tylko kiwał głową. Kilka razy zadał jakieś pytanie Jungmi, która równie mało informacji ujawniała o sobie. Czyżby miała to samo przeczucie?

Kiedy spożyliśmy posiłek pomyślałem, że mógłbym spróbować poznać swoją siostrę. Niemniej nie zdążyłem nawet niczego powiedzieć, gdy usłyszałem:

─ Mam jutro lekcje, mogę już pójść się położyć? ─ zwróciła się do ojca.

Jak tylko mężczyzna pokiwał głową, rzuciła w naszym kierunku:

─ Miło było Państwa poznać. Dobranoc. ─ ukłoniła się i za moment opuściła jadalnię.

W tamtej chwili, mój nastrój całkowicie się popsuł. Stwierdziłem, że to czas, by wyjść. Podniosłem się z krzesła, widząc kątem oka, iż Jungmi zrobiła do samo. Podziękowałem ministrowi za gościnę. Ten próbował nas zatrzymać, jednak nie miałem ochoty zostawać dłużej w tym domu. Dlatego wymówiłem się pracą następnego dnia i szybko się ubraliśmy.

Po opuszczeniu posiadłości, odetchnąłem. Przez całą kolację czułem się niesamowicie spięty i dopiero świeże powietrze, pozwoliło mi się nieco uspokoić. Idąc do bramy w towarzystwie ochroniarza ministra, w milczeniu zamówiłem taksówkę.

Szybko kiwnąłem głową mężczyźnie i ruszyłem ulicą. Miałem wrażenie przebywania w jakimś innym wymiarze. Byłem rozbity, przez obojętne zachowanie Yuni. Dopiero dotyk dłoni Jungmi, przywrócił mnie do rzeczywistości. Spojrzałem na ukochaną. Ta spoglądała, jakby czytała wszystkie myśli kłębiące się w mojej głowie. Po chwili się uśmiechnęła, co automatycznie odwzajemniłem. Poczułem się wtedy lepiej.

Niebawem podjechała taksówka, dzięki czemu w niecałą godzinę, dotarliśmy do mieszkania. W milczeniu przygotowaliśmy się do snu. Gdy leżeliśmy w łóżku, Jungmi powiedziała coś, co dało mi nadzieję.

─ Nie martw się. Mam przeczucie, że Twoja siostra się otworzy i kiedyś będziecie ze sobą blisko. Daj jej czas. ─ odpowiedziałem jej pocałunkiem.

Te słowa sprawiły, iż moje nerwy całkowicie się uspokoiły. Dzięki temu zasnąłem bez żadnego problemu, przytulając do siebie moją cudowną dziewczynę.

٭٭٭

Przez następne kilka dni, byłem zajęty przygotowaniami do wyjazdu. Jednak zanim pojechaliśmy do Daegu, mieliśmy inne sprawy w agencji. Przez to wychodziłem z mieszkania wczesnym rankiem, a wracałem późnym wieczorem. W konsekwencji, w ogóle nie widywałem Jungmi.

Tydzień po wizycie u ministra, którego nie potrafiłem nazwać ojcem, moja wspaniała dziewczyna przygotowała romantyczną kolację przy świecach. Za namową Mei, za moimi plecami poprosiła Jeongguk'a, by kazał mi wyjść z pracy wcześniej. Niczego nie podejrzewałem.

Szczerze zaskoczony przywitałem Jungmi całusem i udałem się pod prysznic. Kilka minut później wszedłem do kuchni. Na stole stały żeberka z grilla, dakgangjeong, a także kimchi oraz ryż. Poczułem się niesamowicie głodny, mając świadomość, iż przyrządziła to moja ukochana.

Nie odrywając od dziewczyny spojrzenia wyrażającego uwielbienie, usiadłem naprzeciwko niej. Nie potrafiłem wyrazić tego co wtedy odczuwałem, więc posyłałem jej tylko uśmiechy. Dopiero kiedy spróbowałem tych pysznych dań przemówiłem, chwaląc ją.

Po kolacji od razu udaliśmy się do sypialni. Leżąc w pościeli, wymieniliśmy kilka pocałunków, aczkolwiek żadne z nas nie zamierzało przekraczać dziś tej granicy. Dzięki temu zasnąłem szybko, zapominając o problemach.

٭

Rankiem przed wyjściem do pracy, zjadłem śniadanie w towarzystwie Jungmi. Przygotowałem jej ulubione tosty francuskie, w podziękowaniu za cudowną wczorajszą kolację. Moja ukochana zrobiła kawę i zajęliśmy miejsca przy stole.

Podczas posiłku omówiliśmy mój wyjazd z Jeongguk'iem, w sprawach służbowych. Zamierzaliśmy załatwić wszystko w dwa dni. Ten czas, Hoseok chciał poświęcić Kanie. Agencja miała być wtedy zamknięta.

Niebawem oboje z Jungmi opuściliśmy mieszkanie. Mój dobry humor, który czułem od wczoraj, lekko zbladł, kiedy zobaczyłem kto przyjechał po moją ukochaną.

Prawa ręka szefa seulskiej mafii, Jackson Wang. Nie chcąc jednak znów okazywać zbytniej zazdrości, postarałem się wyglądać normalnie. Na szczęście dziewczyna, chyba niczego po mnie nie poznała.

Ucałowała szybko moje usta i już miała odejść, lecz nagle zatrzymała się. Spojrzała mi ponownie w oczy i wyszeptała:

─ Dowiedziałam się, iż Twoja siostra, kończy dziś zajęcia o piętnastej. Pomyślałam, że chciałbyś ją odebrać i spędzilibyście trochę czasu razem? ─ zaskoczony tymi słowami, rozszerzyłem oczy.

Nie wiedząc czy to dobry pomysł, mimo wszystko podziękowałem Jungmi. Potem pocałowałem ją krótko i chwilę później odjechała ze swoim kolegą.

Sam ruszyłem do zaparkowanego niedaleko wejścia do budynku, auta. Całą drogę do agencji, zastanawiałem się czy powinienem skorzystać z propozycji mojej dziewczyny. Czy Yuni spodoba się taka niespodzianka?


✹ ✹ ✹

Nareszcie wstawiłam kolejny 🙈

Przepraszam Kajdiii, że musiałaś tyle czekać i mam nadzieję, że się podobał 🩵

Pilnuj mnie, by następny był szybko 😄

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro