Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟓 ~ 𝐎𝐝𝐧𝐚𝐥𝐞𝐳𝐢𝐞𝐧𝐢

Jimin

Musiałem przyznać, że wyznanie Jungmi poznanego przeze mnie sekretu, dotyczącego mojej rodziny, a także jej słowa sprawiły, że poczułem się lepiej. Zdałem sobie sprawę, że mam w niej wsparcie i dam sobie radę ze wszystkim dzięki temu. Uwielbiam ją.

Następnego dnia postanowiłem, poprosić przyjaciół, o pomoc w znalezieniu moich biologicznych rodziców. Hoseok i Jeongguk bez namysłu na to przystali. Na szczęście nie mieliśmy aktualnie zbyt dużo zleceń, głównie jakieś zdrady, czym zajmował się nasz pracownik Soobin.

Chłopak był dalekim kuzynem Mei, który jakiś czas temu przeniósł się do Seulu z Ansan. Odezwał się do ojca przyjaciółki, a ten łaskawie dał mu namiary na dziewczynę.

Gdy Choi dowiedział się o tym co spotkało jego kuzynkę, chciał pobiec z pretensjami do Lee, jednak ona mu na to nie pozwoliła. Mnie osobiście wciąż denerwował ten temat, aczkolwiek starałem się nie poruszać go przy Mei. Dalej widać było smutek w oczach dziewczyny, na wspomnienie o mężczyźnie.

Soobin zamierzał rozpocząć studia, dlatego potrzebował pracy. Moja przyjaciółka wtedy zapytała, czy nie moglibyśmy zatrudnić go w agencji. Chłopak nie miał doświadczenia, ale był bystry i szybko się uczył, toteż przyjęliśmy go. Zajmował się głównie śledzeniem obiektów. Jego zadaniem było robienie zdjęć, które stanowiły dowód zdrady.

Z samego rana Jeongguk stwierdził, iż na początek trzeba znaleźć osobę, która zatwierdziła adopcję. Wiedziałem, że to nie będzie proste. Nie mieliśmy kontaktów, lecz nie zamierzałem się poddawać. Zaczęliśmy od wykonania kilku telefonów do Busan. Wszystkie urzędy odpowiadały tak samo, że nie udzielają żadnych informacji przez telefon.

Około piętnastej Hoseok powiedział, że wraca do mieszkania. Dziś rano miała wrócić Kana, więc chłopak planował zjeść z nią obiad i spędzić wieczór w jej towarzystwie. Życzyliśmy mu miłej reszty dnia i wyszedł.

Sam zamierzałem jeszcze zostać w biurze, gdy dostałem wiadomość od Jungmi. Informowała mnie, że za czterdzieści minut planowała kończyć. Przekazałem to drugiemu przyjacielowi, po czym obaj także opuściliśmy miejsce pracy. Dwadzieścia minut później, podjechałem pod posiadłość pana Song. Od razu zobaczyłem moją dziewczynę, wychodzącą przez bramę.

Gdy jechaliśmy do mieszkania, wypytała mnie o postępy. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że niczego się nie dowiedziałem. Wydawała się szczerze zasmucona, jednak za moment uścisnęła moją dłoń, mówiąc:

─ Dopiero zaczęliście, nie zniechęcaj się, słoneczko.

Po tych słowach spojrzałam na dziewczynę i uśmiechnąłem się. Od razu to odwzajemniła. To polepszyło mój nastrój.

Wieczór spędziliśmy przy pizzy i dobrym serialu, dlatego, kiedy kładliśmy się do łóżka, byłem spokojny i bardzo szybko zasnąłem.

٭٭

Kolejne dni jednak, dalej nie przynosiły nawet najmniejszych rezultatów i powoli zaczynałem tracić nadzieję, że cokolwiek odkryję. Wyprawa do Busan także niewiele zmieniła. Niestety w żadnym z urzędów nie pracowała osoba, o danych widniejących na dokumencie adopcji.

Kolejne placówki, nie mogły nawet odnaleźć tego pisma w rejestrach. Myślałem, że stracę zmysły, próbując to wszystko rozgryźć. Na całe szczęście nie pozwalali mi na to przyjaciele, z Mei na czele oraz moja ukochana Jungmi. Dziewczyna pomagała mi w poszukiwaniach, razem z żoną Jeon'a.

Aczkolwiek do tej pory niczego nie znalazły, podobnie jak ja. Gdy spędzaliśmy wieczory razem, przed telewizorem, choć na chwilę zapomniałem o tej zagadce.

Niemniej, kiedy myślałem o adopcji, w mojej głowie kłębiło się mnóstwo pytań. Zastanawiałem się głównie, dlaczego do tego doszło. Z jakiego powodu rodzice mnie oddali? Może brakowało im pieniędzy, w następstwie czego musieli to zrobić? Rozmyślałem nad tymi kwestiami dosyć często.

٭٭

Pewnego popołudnia razem z Jungmi, odwiedziliśmy Mei i Jeongguk'a. Przyjaciółka przygotowała wyśmienity posiłek, w postaci kilku potraw z kuchni hiszpańskiej, ale także azjatyckiej. Było sushi czy grillowane żeberka, jednak zainteresowanie wszystkich obecnych wzbudzały najbardziej, patatas bravas i tortilla española. Pierwszą były małe kawałki ziemniaków, w ostrym sosie. Drugie danie okazało się grubym omletem z ziemniaków, jajek, tartego sera i szczypiorku.

Nawet Kana, która nie lubiła za bardzo próbowania nowych potraw, chwaliła je. Hoseok kochał jeść, więc jego zadowolone pomruki wcale mnie nie zaskoczyły. Jeongguk kilka razy także pochwalił żonę, co skończyło się rumieńcami na jej policzkach.

Spędzaliśmy czas na rozmowach i jedzeniu, co sprawiło mi ogromną radość i ulgę, po ostatnich niesamowicie stresujących dniach. Popijaliśmy z chłopakami soju. Dziewczyny wolały kolorowe drinki. W oczach mojej dziewczyny, widziałem coraz więcej błysku, czyli musiała być już trochę wstawiona.

Gdy panie zaczęły rozmowę o planowanym babskim wieczorze, obgadałem z Jeongguk'iem i Hosok'iem nasz kilkudniowy wyjazd do Daegu. Szykowała się poważna sprawa, dlatego postanowiliśmy spędzić na miejscu jakiś czas, by zebrać wszystkie informacje od razu.

Około dwudziestej pierwszej postanowiłem zamówić taksówkę i wrócić do mieszkania. Jungmi nie miała nic przeciwko.

Niebawem pożegnaliśmy się i razem z drugą parą, wyszliśmy na ulicę, gdzie czekali już kierowcy.

Godzinę później, weszliśmy do mieszkania. Po zdjęciu ubrań wierzchnich i butów, moja dziewczyna zapytała:

─ Jesteś śpiący? ─ pokręciłem głową.

Wtedy zaproponowała kakao i odcinek serialu. Siedząc na kanapie, nie spodziewałem się, że Jungmi rzuci także pomysł, o masażu.

─ Wiem, że ostatni tydzień był męczący. W szczególności dla Ciebie. ─ dodała.

Nie wypowiadając słowa, zdjąłem sweter. Zostałem wtedy tylko w koszuli. Po chwili jednak, Jungmi pokręciła głową i zabrała się za odpinanie guzików. Niebawem byłem nagi od pasa w górę. Spojrzałem na twarz ukochanej. Ta wyrażała podziw, gdy jej wzrok wodził po moim ciele. Dodatkowo jej policzki się lekko zaróżowiły.

Nagle zapomniałem o propozycji masażu. W mojej głowie pojawił się inny pomysł na rozluźnienie. Pochwyciłem spojrzenie Jungmi i zbliżyłem do niej. Od razu zawładnąłem jej wargami. Ta wcale się nie broniła, nawet mruknęła zachęcająco i po chwili znajdowała się już na mych kolanach.

Moje zmysły momentalnie zwariowały. Uwielbiałem, gdy przejmowała kontrolę. Jednocześnie za każdym razem, starałem się za nią nadążać. Dlatego szybko pozbyłem się jedwabnej bluzki, mojej dziewczyny. Kiedy zacząłem rozpinać jej spodnie wstała, nie zrywając kontaktu wzrokowego. Równocześnie zrzuciliśmy dolne ubranie.

Potem chwyciłem ukochaną pod udami, przez co objęła mnie w pasie nogami. Ruszyłem do sypialni, gdzie postawiłem dziewczynę na dywanie, po czym bez zwłoki zdjąłem bokserki i użyłem zabezpieczenia. Wówczas chciałem powrócić do Jungmi, by rozebrać ją do naga, niemniej gdy znów na nią spojrzałem okazało się, że bielizna dziewczyny leży już na podłodze obok łóżka. Podziwiając piękne ciało ukochanej, zbliżyłem się.

Chwilę później siedziałem na pościeli, a Jungmi znów na moich kolanach. Kiedy znalazłem się w niej, oszalałem. Pocałowałem kuszące wargi dziewczyny, co odwzajemniła przez moment. Jak zaczęła się poruszać, odsunąłem się, by napawać się widokiem rozkoszy, na jej twarzy. Z każdą chwilą, ujeżdżała mnie coraz szybciej. Pokój wypełniały nasze rozpalone sapnięcia i oddechy.

W pewnym momencie ukochana odchyliła się do tyłu, a wtedy nie powstrzymałem się i przesunąłem dłonią po ciele mojej dziewczyny, od szyi do pępka. Wówczas poczułem, że jestem blisko. W tym samym czasie usłyszałem słodki jęk z ust Jungmi, co oznaczało, iż także osiągnęła spełnienie. Wtedy przyciągnąłem ciało ukochanej i wtuliłem w siebie. Oboje próbowaliśmy unormować swoje oddechy.

Resztę wieczoru pamiętam, jak przez mgłę, zamroczony niedawną ekstazą. Wzięliśmy wspólny prysznic, a niedługo potem zasypialiśmy przytuleni do siebie.

٭٭

Następnego ranka, obudziłem się sam w łóżku. Po chwili przypomniałem sobie, że Jungmi miała dziś wcześnie iść do pracy. Aczkolwiek zaskoczyła mnie, śniadaniem w postaci kanapek oraz kawą w ekspresie, czekającymi w kuchni. Jest cudowna...

Miałem tego dnia wolne, dlatego wziąłem się za małe porządki. Około południa skończyłem i usiadłem na kanapie z kubkiem kawy. Prawie w tym samym momencie, dostałem wiadomość od mojej dziewczyny. Prosiła, bym nigdzie nie wychodził, ponieważ musiała ze mną porozmawiać w pilnej sprawie. Podobno była już w drodze do mieszkania. Zdziwiło mnie to, jednak nie podejrzewałem czego mogło to dotyczyć.

Postanowiłem zamówić jedzenie i poczekać. Kilkanaście minut później, usłyszałem dźwięk domofonu, oznajmiający przyjście Jungmi. Chwilę później weszła do apartamentu. Stojąc przy drzwiach od razu zobaczyłem, że była bardzo przejęta. Zdjęła płaszcz oraz buty i cmoknęła mnie szybko. Potem chwyciła za rękę i zaprowadziła na kanapę.

Minęło kilka długich sekund, zanim się odezwała. Niemniej to co usłyszałem, wywołało porządny szok.

─ Słoneczko... odnalazłam Twoich rodziców.
    

✹ ✹ ✹

Jest kolejny rozdział, który mam nadzieję był ciekawy ^^ Liczę, że najbardziej Kajdiii jest zadowolona 🥰

W następnych będzie się dopiero działo 😃

Dobrej nocy ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro