|ᴄᴢᴛᴇʀʏ|
Po kilku tygodniach tej całej akcji związanej z Namjoon'em , SeokJin nie wiedział sam jak ma zachować się względem przyjaciela.
Właśnie za chwilę będzie wychodzić by spotkać się z Kim'em. Gdy młodszy do niego dzwonił jego głos był pusty i bez żadnych emocji. Czyżby Nam zerwał z Jiminem ? Nawet jeśli to nie powinien być w takim stanie !
Ubrał ciepłą bluzę i wyszedł z domu od razu kierując się do umówionego miejsca. Był nim stary przystanek obok miejscowego sklepu.
Po około kilkunastu minutach był na miejscu , gdzie czekał na niego młodszy Kim. Już z daleka SeokJin widział , że z jego przyjacielem jest coś nie tak. Widział ten beznamiętny wyraz twarzy jak i wzrok. Szybko podszedł do Namjoon'a i stanął na przeciwko niego.
- SeokJin on zerwał - mruknął cicho patrząc się w oddalony punkt. Nie miał odwagi by spojrzeć w oczy swojego Hyung'a.
SeokJin zgłupiał. Wiedział , że to mogło być tego przyczyną , ale żeby aż tak się załamać przez osobę , którekt nawet nie kochał ?
*POV JIN*
- Przykro mi Mooniee - odparłem przeciągając jego starą kswyke. Po chwili przytuliłem młodszego do swojego torsu. NamJoon siedział więc był owiele niższy ode mnie. Po chwili z jego oczu zaczęły wypływać łzy , a moja koszulka zaczęła mieć mokre plamy spowodowane płaczem Nam'a.
Nie widziałem jak ma go pocieszyć. W końcu młodszy ciągle przy nim był. Usiadłem okrakiem na kolanach przyjaciela i spojrzałem w jego oczy , po czym dałem mu czułego buziaka w czoło. Joonie zawsze tak mi robił , gdy czułem się źle. Młodszy przyjaciel spojrzał na mnie swoimi czarnymi i bez emocji oczami .
- Jin'nie proszę zanocuj dziś u mnie - szepnął cicho wtulajac się bardziej w mój tors. Delikatnie otworzyłem usta by natychmiastowo się nie zgodzić , lecz gdy spojrzalem w te czarne i puste oczy było mi z tym po prostu źle.
- Dobrze Joon'ie zanocuję - odaprłem z lekkim uśmiechem na twarzy. Poczułem jak chłopak kładzie swoje ręce na moich udach , lecz po chwili znajdują się one na moich plecach.
- Nie wracaj się do domu po rzeczy dam ci je - powiedział po czym oderwał się od mojego torsu i delikatnie się uśmiechnął.
Po chwili zszedłem z kolan chłopaka , który na mnie spojrzał. Wziął mnie za rękę i wstał.
- Chodź do domu - odparł patrząc na moją twarz. Po chwili cicho westchnąłem i wstałem by po chwili iść z nim do jego domu. Cały czas trzymaliśmy się za ręce... Było mi tak przez to ciepło ,a moja twarz oblała się delikatnym , czerwonym rumieńcem.
Po kilkunastu minutach byliśmy już w jego domu. Przywitałem się z panią Kim i poszedłem w mgnieniu oka z Nam'em do jego pokoju. Miałem już coś powiedzieć , lecz młodszy od razu się na mnie rzuci i tak w o to sposób wylądowaliśmy razem na łóżku.
- Ah Joon'ie trochę mnie przygniatasz - odaprłem ledwo mówiąc i podpierając się rękoma.
- Od razu przygniatam ja po prostu cię przytulam - mruknął cicho wtulajac się we mnie. Po chwili się podałem i położyłem się wygodnie na miękkich poduszkach. Zacząłem delikatnie głaskać go po włosach. Usłyszałem tylko jego cichutkie mruknięcia . Jak bym słyszał małego kotka.
Ah Kim NamJoon czasem naprawdę cię nie rozumiem. Może jednak kochałeś Jimin'a ? I tylko wmawiałeś sobie , iż to jesteś szaleńczo zakochany w mojej osobie? Cicho westchnąłem i spojrzalem na sufit wciąż robiąc daną czynność. W jakiś sposób przykryłem nas ciepłym kocykiem , którego kupiłem chłopakowi na święta. Jest naprawdę ciepły. Cały czas myślałem o sprawie, która zaszła pomiędzy nami. Wciąż czułem te usta na moich. Spojrzałem na chłopaka , który miał zamknięte oczy i cicho oddychał. Jego usta były delikatnie rozchylone przez co miałem ochotę wręcz wpić się te słodkie wargi. Zamknęłam oczy by nie patrzeć tylko na ten uroczy widokjakim jest śpiący chłopak. I na te wargi... Kurwa...
SMS
Do: Namjoon'ie
j.hs : Ah... Joon'ie... On z kimś jest...
*******************
Tak Hej !
Dawno mnie nie było gdyż miałam trochę problemów ze swoją osobą.
Za bardzo nie miałam weny ale co jakiś czas będzie coś napisane.
Swoją drogą dzis bodajże o 17 naszego czasu wychodzi mixtape RM ! Nie mogę się wręcz !
Miłego czytania ❤️
#5SOS- YoungBlood
#BTS - I'm fine
#RM - Always
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro