🌙 Sherlock - rzuca mu zgryźliwe uwagi, nie omieszkając powiedzieć mu, cytuję: "nic dziwnego, że [T.I.] cię zostawiła"
🌙 John - wywraca oczami na każde jego słowo i poprawia go na każdy możliwy sposób
🌙 Moriarty - to on jeszcze żyje? Chyba Sebastian się nie wywiązał...
🌙 Mycroft - odstrasza go samą swoją osobą i słynnym powitaniem "Brytyjski rząd, Mycroft Holmes."
🌙 Lestrade - nie odstępuje Cię na krok i ciągle utrzymuje z Tobą kontakt fizyczny

⭐Dean - morduje go wzrokiem i tylko czeka na jego błąd, żeby przestrzelić mu czaszkę
⭐ Sam - żałuje, że nie może mu zapakować sztyletu w plecy, ale cieprliwie znosi jego obecność dopóki sobie nie pójdzie
⭐ Castiel - jest cholernie zazdrosny i niewiadomo czemu czuje się zagrożony z jego strony
⭐ Chuck - dwa słowa, a delikwent nagle ma ważne sprawy do załatwienia
⭐ Lucyfer - koleś nagle "tajemniczo znika". Sprawka Lucyfera? Skądże...
⭐ Gabriel - nazywa go aroganckim dupkiem i każe spadać nim straci cierpliwość
⭐ Crowley - ledwo powstrzymuje się od pstryknięcia palcami i wysłania go do diabła

***

Kto tak jak ja cały polski szczerzył się do kartki, z powodu Psa Baskervillów?