list 9
Drogi Jezusku,
nie wiem po co do Ciebie piszę, bo i tak tego nie przeczytasz. Wiesz, ja i tak nie obchodzę. Twojego święta, nie czekam na Ciebie, ale czekam na cud. Jezu, weź mi ześlij jakiś cud, dobra?
Kiedyś w Ciebie wierzyłem, wiesz. To było dawno, no nie, jak byłem mały, wiesz, śnieg, bombki, pasterka i te inne dyrdymały, no wiesz, byłem mały i głupi, jeszcze przed komunią,
no tak. Sam pewnie rozumiesz, skoro jesteś taki wszechwiedzący, nie? Musisz rozumieć, no co Ty, kto jak nie Ty, Jezu?
Potem nie wierzyłem. Po komunii i żmudnych przygotowaniach do przyjęcia tego sakramentu miałem Ciebie serdecznie dość, pamiętasz? Musisz pamiętać, przecież jesteś
taki wspaniały i miłosierny, przecież Cię wszyscy kochają i palą Ci świece, Jezu. Adwent. Super, mega się cieszę, że Cię kochają. Miłość jest świetna.
Teraz to nie wiem czy Ty jesteś czy Cię nie ma, wiesz? Jak jesteś, to jesteś niepojęty i jakiś szalony chyba, Jezusie, bo masz tyle miłości, a mi nic nie dajesz, wiesz? Nienawidzę tego.
A jak Cię nie ma, to trudno. Przecież nie zmuszę Cię do tego, żebyś był. Jezusie, to jesteś czy nie?
Modliłem się do Ciebie ostatnio, wiesz. Powiedziałem Ci, że jesteś, cholera, samolubny. Wiesz, trochę chyba tak, bo nic mi nie odpowiedziałeś, a to nieładnie nie odpowiadać. Ale ludzie mi mówią, że jesteś miłosierny i kochasz wszystkich, i wychodzą z jakichś świątyń bez kul, bo im pomagasz. Jak to z Tobą w końcu jest, Jezu?
Będę kończyć bo to nie ma sensu, wiesz. Często nie widzę sensu, a Ty? Ty pewnie tak, w końcu jesteś boski i wszechwiedzący, jesteś jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy. Nie to co ja.
Podobno można do Ciebie zanosić prośby, no wiesz. W takim razie mam jedną. Kij z moim durnym cudem! Błogosław tam tych wszystkich, którzy Cię kochają i wzywają, dobra? Dla
mnie nie możesz nic zrobić, bo tak naprawdę to wiem, że jesteś, a mnie nie widzisz. Błogosław ich, Jezu. Pomóż im. Tylko tyle od Ciebie chcę, potem już dam Ci spokój i się
odczepię.
Nie wiem jak kończy się listy. Może powinienem napisać "przesyłam buziaki, Daniel", ale nie zrobię tego, wiesz, to trochę nie wypada. Powiem Ci tylko, że chociaż mało gadam z Tobą, to nawet czasami fajny z Ciebie gość. Błogosław.
Trzymaj się, Jezu. Może zapale dziś świeczkę dla Ciebie. Nie wiem. Cholera. Zobaczę.
Daniel
***
[390 słów]
Czyż ten list nie jest piękny? Pisała go kochana UnderFall_ za co bardzo, ale to bardzo jej dziękuję i ojeju czuję się zaszczycona hihi. List tak bardzo opowiada o zwątpieniu człowieka w dzisiejszych czasach! Na dzisiejszej dzień życzę wam byście czasami pomimo swojego zwątpienia zawsze wracali do tego, który nas umacnia!
Miłego dnia ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro