Drogi Jezusku,
Na poczontku, chciałbym byś powiedział świentemu Mikołajowi, rze dzienkuje za to fajowe ałtko, które dostałem. Tylko mu powiedz, rze to ode mnie Jasia, bo wiem, rze ty masz kontakty ze świentymi, no i bardzo cię proszę! Tak wogule nie chciałem pisać tego listu, poniewasz są one stare i niemodne, ale mamusia powiedziała, rze będzie ci miło jeśli do ciebie napiszę.

Od dłórzszego czasu się zastanawiam, czy masz morze braciszka, lub siostżyczkę. Albo morze masz i braciszka i siostrżyczke! Ja niestety nie mam ani braciszka, ani siostżyczki. Ale wiesz jakbyś miał czas to morzesz mi załatwić takiego braciszka lub siostżyczkę. Bo jest mi strasznie smutno, rze bawię się sam, a rodzice ciągle pracują! No i muszę zostawać z babcią! Nie to, rze babcia jest zua, ale no ja chciałbym się pobawić z moim tatom tymi wszystkimi samochodzikami. Ale on nigdy nie ma czasu. No właśnie panie Jezusku tży mógłbyś się też zająć trzasem moich rodziców, no wiesz, rze mniej by pracowali i mieli więcej trzasu dla mnie. Ale sam pszecież, nie mogę im kazać pszecież nie pracować, bo ja chcę mieć co jeść! Ale może ty dasz radę coś zrobić? Jeśli tak to proszę zrub coś  stym!!!

A tak wogule jako moje podzienkowanie przyjmij zabawę ze mną. Zawsze się chciałem z tobom pobawić. Ciekawe jaki jesteś i jak wyglądasz? Czy ty na prawdę możesz komunikować się ze świentymi? Jeśli tak to odpisz proszę, czy mój dziadek Staszek i babcia Helcia są w  niebie u ciebie? A tak poza ty to kiedy chcesz się przyjść pobawić? Masz  bardzo zajęty grafik czy tży  znajdziesz dla mnie jeszcze trzas? Mam nadzieję, rze tak, bo nie powiem, rze jak nie bendziesz go miał to bendzie mi bardzo smutno. No cóż chyba bende kończył i mam nadzieję, rze dostanę odpowiedź od ciebie. 

Twój (chyba) ulubiony przyjaciel

Jasiu. 

***
[300 słów]

Dzień dobry! List pisałam ja haha i jest to mój pierwszy list, który napisałam do tej książki. Mam nadzieję, że choć w jakimś stopniu wam się spodoba!
Miłego dzionka ❤️

P.s. Pochwalcie się co dostaliście na Mikołaja!