Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

List 17

Drogi Jezusku!

Szczerze? Nie wierzę, że piszę ten list, w końcu poważny wiek 66 lat (czyli dokładnie 2 razy więcej od Chrystusa, gdy umarł na Golgocie) do czegoś zobowiązuje. Mimo dorodnych i niestety widocznych zmarszczek na twarzy muszę porozmawiać i wypaplać się komuś innemu niż memu mężowi. A skoro on już szybuje ku bram nieba to zostałam sama z kartką papieru i piórem, które pamięta czasy szkoły podstawowej.


Janinka Wawelska ostatnio opowiadała mi, jak to jej wnuczki Hiacynta (Cynka) i Jaśmina (Minka) kreśliły coś zawzięcia po jakiejś kartce, a potem włożyły we fioletową kopertę oraz powiedziały, że "zanoszą to do Jezuska". Zaciekawiło mnie to, więc jako prawdziwa konformistka musiałam napisać owy list.

Tak właściwie to nie mam jakoś sporo do przekazania, ale jest kilka spraw, do których odwołać bym się chciała:

Po pierwsze Panie Jezu zmarł mi mój towarzysz życia, bratnia dusza, ostoja, światło w tunelu. Już nie budzi mnie zapach parzonej, zbożowej kawy, którą Albert robił mi dzień w dzień. Już nie mam pomocy w piekarni, w sprzedaży nie ma chleba pasterskiego z żurawiną, bo tylko on robił go perfekcyjnie. Teraz zostałam sama, z różańcem, modlitewnikiem z wielkimi literami i Bogiem, który w tym momencie jest całym moim światem.

Po drugie moja córka się do mnie nie odzywa, a ja naprawdę nie wiem dlaczego...  Pokłóciłam się z nią kilka tygodni temu, ja przebaczyłam jej tego samego dnia, niestety ona odziedziczyła upartość po Albercie... Nie wiem co zrobić, Jezusku, wraz z kontaktem, który zniknął z nią, zmył się też z moją wnusią Helenką. Wczoraj nawet córka Janiny nagrywała mnie na jakąś tam pocztę głosową, a potem Wawelska zadzwoniła, że zablokowała numer córki...

I tak naprawdę moje problemy kręcą się wokół samotności i poczucia winy, no ale przynajmniej mam jeszcze Mączkę, czyli białą kotkę, którą Albert przyniósł z wydłubanym okiem po dostawie mąki do piekarni.

Dziękuję za wysłuchanie Jezusku. Serdecznie pozdrawiam

Felicja Anna Mąka (Fenka)

***
[314 słów]

Witajcie moi mili! Ten przepiękny list został napisany przez Lusię (ardnanna)! Naprawdę mnie wzruszył i uświadomił jak strata bliskiej osoby boli! Mam dla was wyzwanie! W najbliższych dniach podziękujcie najbliższym sobie osobom za ich obecność. Mały, ale bardzo potrzebny gest! Trzymam za was kciuki i życzę powodzenia! Trzymajcie się ciepło i zdrowo <3

Dobrego wieczoru!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro