list 10
Drogi Jezusku,
Ja wiem, że mówisz, że jesteśmy dziećmi twojego Ojca, ale ja już się tak nie czuję. Ja już w ogóle nic nie czuję... Mam dość udawania, że wszystko jest w porządku i nie mam żadnych problemów! Mam dość udawania przed rodziną, że i ich wyśmiewanie mnie nie boli, ponieważ mam niby dystans do siebie, którego tak naprawdę nie mam! Mam dość udawania tego, że lubię siebie i swoje ciało! Mam dość wszystkich toksycznych relacji w które się wplątałam! Jezusku ja mam po prostu dość! Tak mam dość życia!
Już nie chcę się dłużej oszukiwać i wmawiać sobie, że dam radę, że jestem dzielna, silna i odważna. Jak może coś takiego wmawiać sobie osoba, która się wszystkiego boi, jest bardzo słaba psychicznie jak i fizycznie, oraz nie potrafi być niezależna od innych?! Ja nawet własnego zdania nie potrafię powiedzieć! Zawsze się bałam wyśmiania i zawsze byłam wyśmiewana. Pisząc to płaczę nad swoją nieudolnością. Mam dość siebie i tego, że daję sobą pomiatać. Czuję się nikim. A moja samoakceptacja już dawno zniknęła. Lecz co dzień przybieram tą samą maskę, by nikt nie wiedział i nikt nie pytał. Tak o to mój sposób na zamykanie się w samej sobie. Mam w sobie wiele sprzecznych emocji i kiedyś przez nie wybuchnę, ponieważ nikomu o nich nie mówię, a dlaczego? A dlatego, że nawet nie mam komu o nich powiedzieć...
Panie Jezu, wiem, że ten list nigdy do ciebie nie dotrze, ale wiem, że widzisz to wszystko z góry. Proszę tylko o jedno na te święta, bądź przy mnie!
Twoja nie wierząca w siebie
Alicja
***
[263 słowa]
Hejka kolejny mój list! Przepraszam, ale nie wiem co wam tu mogę wam napisać dlatego życzę wam miłego dnia ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro