ᴘʀᴏʟᴏɢ
Błękitna kareca przyspieszyła, za rozkazem króla, który obiecał przyjechać na czas, a on zawsze dotrzymywał obietnicy również i tym razem. Sprawa miała być poważna, to przecież chodziło o jego małego Taehyung'a, jego oczko w głowie.
Powóz zatrzymał się, a po chwili giermek otworzył mu drzwi z pochyloną głową, by nie patrzeć mu w oczy.
Wysiadł, a jego jedwabna szata w kolorze szkarłatu, ciągnęła się po ziemii przy każdym jego kroku.
Dwaj gwardziści powitali go i pokazali mu jak ma dojść, na wyznaczone miejsce spotkania.
Drzwi otworzyły się, a jego oczom ukazała się ogromna sala tronowa. Kolumny były wykonane z czystego złota, a na środku każdej z nich był włożony ogromny, szlachetny kamień.
Okna były duże, a przez nie poromienie słoneczne przechodziły przez całą salę, lekko go oślepiając. Na tronie siedział król jego znienawidzonego królestwa Gleren.
- Już myślałem, że nie przyjdziesz królu Kim Jonghun - powiedział sarkastycznie, Jeon Haesun.
- Zawsze dotrzymuje obietnicy, szczególnie jeśli chodzi o mojego syna - powiedział zimno, zajmując pokazane mu miejsce, przez Haesun'a.
- Taehyung ma dopiero 8 lat, nie chcę by już wychodził za mąż, do cholery jasnej! Twój list o tym, że w ciągu miesiąca ma wziąć ślub z Twoim synem, jest absurdalny Haesun!
- Oh, na litość boską Jungkook ma 10 i jakoś, normalnie to przyjął, że będzie mieć męża - odpowiedział spokojnie król, patrząc się obojętnie w oczy rozmówcy.
- Nie zdziwiłbym się, gdyby Twój syn zabijał innych bez wyrazu twarzy, ale mój jest delikatny jak porcelana i nie zgodzę się na ślub w tak młodym wieku.
- To za ile lat proponujesz, go wydać za mąż? 3?
- Taehyung, może wziąć ślub po zakończeniu 17 lat. Za 9 lat, przyślę go do Ciebie, a nasze królestwa się w końcu pogodzą - odpowiedział niechętnie, bo cóż niezbyt mu pasowało by jego kruchy syn, miał poślubić syna jednego z najbardziej brutalnych władców.
- Dobrze, niech tak będzie. Za 9 lat Twój syn, weźmie ślub z moim w akcie pokoju - odpowiedział Haesun i wstał, by podać rękę królowi Jonghun, na znak obietnicy.
I tak o to, Taehyung został obiecany Jungkook'owi, a Jungkook, Tae
Szczerze, to boję się to pisać, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba ! Ten pomysł wpadł mi do głowy godzinę temu, więc nie mam jeszcze zapasowych rozdziałów, ale już idę je pisać ! Miłego dnia, misie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro