ғᴏᴜʀ
Jungkook za to w ogóle nie spał. Jego najdłuższy sen trwał 3 godziny i tak od 10 roku życia. W końcu jest synem jednego z najbardziej, brutalnych królów wszech czasów.
Ale dziś miał przyjechać jego Kim Taehyung. Od kąd pierwszy raz go zobaczył 5 lat temu wiedział, że będzie tylko jego. Chciał odebrać mu jego pierwszy pocałunek, pierwszy raz.
Nie wiedział, że Yoongi w większości tych rzeczy, go wyręczył
Jungkook zawsze myślał, że jest hetero, ale jak tylko zobaczył Kim'a wiedział, że tak nie jest. Jego blond włosy, brązowe oczy i ta opalona cera, były dla niego zbyt piękne, a także pociągające. Co prawda pamiętał go tylko, jak ten miał 12 lat, ale wierzył, że będzie tak samo cudowny jak przy ich pierwszym spotkaniu.
Podczas jego rozmyślania o tym pięknym chłopcu, jego przyjaciel - Hoseok - wślizgnął się do jego komnaty i skorzystał na tym, że Kook ma zamknięte oczy. Powstrzymując się od śmiechu, wylał na Jeon'a kubeł zimnej wody.
Czarnowłosy zerwał się na nogi i zaczął wycierać oczy. Tymczasem Jung, leżał na podłodze i chichrał się bezgłośnie. Jungkook kopnął go w żebra, a ten nadal się śmiejąc - nie wiadomo czy z bólu czy nadal ze swojego, kapitalnego żartu - zaczął mówić.
- J- jak Cię ten Twój chłoptaś zobaczy, t- to też się będzie z Ciebie ś-śmiał - i rżał jak by opowiedział najlepszy żart świata.
Jung Hoseok, jego p r z y j a c i e l.
- Czego ty przylazłeś, rudy koniu? - spytał Jeon, mając ochotę kopnąć go, jak najmocniej w piszczel.
- Idziemy na południe kawalerskie, skoro wieczorem będziesz się bzykać ze swoim chłopcem! - wykrzyknął Jung i pociągnął swojego przyjaciela, kierując się w stronę wyjścia.
Bo przecież Jeon Jungkook nie ma nic do roboty, prawda?
Hej, kochani ! Przepraszam za tą nieobecność, ale wattpad mi usunął 11 napisanych rozdziałów, które były na cały miesiąc. Spróbuje je szybko napisać kolejny raz i tu i w Yoonminie, ale może yo trochę zająć. Miłego dnia, maluchy !
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro