ᴘᴜsᴛᴋᴀ ᴘᴏ ɴɪᴍ
„ᴘᴜsᴛᴋᴀ ᴘᴏ ɴɪᴍ”
Przykra pusta zostawiona po nim
Ależ on był kim?
Żadna inna figura serca ludzkiego
Nie pasuje do wnętrza onego
Miłość mówiona - na zawsze
Ale więź zerwana - na zawsze
Chciał ją odbudować
Ale widząc go z nią stracił nadzieję
Obecnie, siedzi sam tam,
gdzie kiedyś siedzieli razem
Teraz mówi - nakazem
Odejdz, nie ma miejsca - jestem sam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro