słowa ignorancji
Czym jest ignorancja?
Chwilą odpoczynku?
Porannym wiatrem za oknem?
Czy nie jest zbyt dużą chwilą uczynku?
Chwila postoju. Pięknem.
Tym, co każdy doznaje i każdy
Tego używa
Nie znając wielkości tego słowa
On się zżywa
Z każdym momentem ubywa
zdrowia. Chcąc, nie chcąc
serce przyszywa
Mała przenośna, chwila nieuwagi
Chwila przerwy, mała wiara tej wielkiej wagi
Przesuwa palcami po delikatnym licu
Z ust wypływają puste słowa
Nić przebija delikatną skórę
Słone łzy toczące się po rumieńcu
Wielki ciężar pustych wyrazów
Spogląda prosto w zielone szkła
Szczere słowa
'Przepraszam', czy to tak wiele?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro