Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5

#Deku

Dnia następnego

-Toga mówię Ci ten wyjazd był świetny - oznajmiłem leżąc na kanapie - Normalnie czuję się taki szczęśliwy - powiedziałem tuląc do siebie poduszkę.

- No opowiadaj młody co takiego sie stało ? - dziewczyna podeszła do mnie i uderzyła w nogi na znak żebym się odsunął i zrobił jej miejsce .

- Z Taiyo spotkaliśmy Todorokiego - mój głos był zagłuszony , ponieważ do twarzy miałem przyłożyoną poduszke- Tak się cieszę , że mogłem z nim chociaż przez chwilę porozmawiać - powiedziałem podekscytowany.

-Cieszę się twoim szczęściem - oznajmiła Toga - Ale myślę , że powinieneś odpuścić sobie Todorokiego - wyznała cicho dziewczyna , a ja na nią popatrzyłem ze zdziwieniem - nie zrozum mnie źle , ale myślę , że jeśli będziesz to dalej ciągnąć , to będziesz tylko jeszcze bardziej cierpieć - zrobiło mi się smutno i to bardzo , ale w głębi seria wiedziałem , że ma rację , wiedziałem o tym , a mimo wszystko nie potrafiłem go sobie tak po prostu odpuścić.-Albo wiesz co zapomnij , nie powinnam się wtrącać - mruknęła cicho smutna blondynka.

Przysunąłem się do niej i pogłaskałem po głowie.

-Nie , masz rację , naprawdę , myślę , że przeze mnie nie tylko ja będę cierpiał ale i wy wszyscy - powiedziałem ze smutnym uśmiechem - Dziękuję , że mi to uświadomiłaś - oznajmiłem , po czym wstałem i poszedłem do swojego pokoju , który był na samej górze domu .

Położyłem się na łóżku i zacząłem płakać , płakałem tak jak kiedyś gdy mama się nade mną znęcała . Nie do wiary jak bardzo przypominam tamtego siebie , a myślałem , że się zmieniłem , ale w tej chwili to nie ważne , po prostu chcę jeszcze przez chwilę pozostać tym małym chłopcem .


Następnego dnia

-Hej Ray - przywitał się ze mną wesoło Taiyo , ale ja nie byłem w humorze , wczoraj dużo płakałem , może po prostu musiałem odreagować , jednak wczorajszej nocy postanowiłem o czymś bardzo ważnym.

-Hej Taiyo - odpowiedziałem zmęczonym głosem .

- Stało się coś ? - zapytał , bo zauważył mój nie najlepszy humor.

-Nie , wszystko jest w porządku - odpowiedziałem niezbyt przekonująco a Taiyo skarcił mnie wzrokiem.

-Naprawdę nie umiesz kłamać - stwierdził czarnowłosy chłopak.

- Jestem doskonałym kłamcą , okłamywałem wszystkich w U.A i w tej szkole też , po prostu dzisiaj nie jestem w humorze - oznajmiłem i poszedłem pod klasę w której mieliśmy lekcję.

- Jak nie chcesz mi powiedzieć to nie będę naciskać , ale w razie czego wiesz gdzie mnie szukać - Taiyo był moim najlepszym przyjacielem , zawsze mogę na niego liczyć i wiem , że on umie dochować tajemnicy , jest dla mnie jak brat , gdyby Shi żył myślę , że właśnie takim byłby człowiekiem.

Nagle rozległ się dzwonek i wszyscy weszliśmy do klasy , ja usiadłem przy oknie a Taiyo się do mnie dosiadł i zaczęła się lekcja Japońskiego .

Dzisiaj miałem niebieskie soczewki , ale jeśli mam być szczery to marzę o powrocie do mojego dawnego wyglądu . Czułem się w nim dużo pewniej i jakoś tak bardziej naturalnie.

#Taiyo

Ray wydawał się jakiś nieobecny dzisiaj , na przerwach ciągle siedział na dachu szkoły i nad czymś rozmyślał .

To czego się o nim dowiedziałem było dla mnie szokującą wiadomością , ale nia dałem tego po sobie poznać , chciałem nawet z tym pójść na policję , ale zrezygnowałem z tego pomysłu w końcu Ray jest moim przyjacielem i nie mógłbym mu tego zrobić , ale na samą myśl o tym ile on zabił osób robi mi się nie dobrze.

Jednak po spotkaniu jego byłego chłopaka uświadomiłem sobie jaką on jest wrażliwą osobą , starał się tego nie okazywać , ale widziałem jak bardzo cierpi . Chciałem mu powiedzieć , że wszystko będzie dobrze , ale to nie do końca byłaby prawda.

-Taiyo-kun nad czym tak myślisz ? - zapytała mnie brunetka  z którą siedziałem na stołówce .

-Myślę o Rayu - odpowiedziałem szczerze .

-Ray jest przystojny i strasznie uroczy , ale wydaje się być chłodny i niedostępny - stwierdziła dziewczyna .

-Nic o nim nie wiesz - oznajmiłem po czym wstałem od stołu i udałem się na szkolny dach.

-Hej Ray - powiedziałem a chłopak odwrócił się w moją stronę.

-Hej - odpowiedział zamyślony - Pamiętasz , że mamy przygotować projekt na japoński ? - zapytał a ja przytaknąłem - To może chciałbyś dzisiaj do mnie przyjść ?- chłopak oparł głowę o ścianę i usiadł na ziemi .

-Naprawdę ? -zapytałem z niedowierzaniem , bo jeszcze nigdy nie byłem w domu Raya i jedyną osobę jaką poznałem z jego ,, rodziny "  to tego Mglistego pana.

-Yhym ,  czemu miałbym kłamać , tylko musimy jeszcze pójść do podstawówki . Masz coś przeciwko ? - Ray poslał mi uśmiech , ale nie był on szczerzy.

-Nie nie mam ale po co mamy tam iść ? - zapytałem ciekawy i usiadłem obok chłopaka.

-Odbierzemy moją siostrę - zdziwiłem sie , bo mimo iż wiedziałem , że Ray ma rodzeństwo to nie myślałem , że jest aż taka rozbieżność wieku.- A i nie przestrasz  się takiej czarnowlosej dziewczyny ( Togi ), może wydawać się na pierwszy rzut oka przerażająca , ale jak się ją lepiej pozna to jest naprawdę miła - niebieskooki uśmiechnął się uroczo na myśl o swoim rodzeństwie - A i spotkasz tam jeszcze dwóch mężczyzn mogą się trochę zdziwić gdy Cię zobaczą , ale przekonasz się , że to naprawdę równi goście - chłopak naprawdę promieniał gdy mówił o rodzinie , co było naprawdę słodkie .

-Cieszę się , że będę mógł ich poznać  - odpowiedziałem z uśmiechem.

- Ale ty wiesz , że to są byli członkowie ligi złoczyńców ? -zapytał niepewnie Ray.

-Domyśliłem się - oznajmiłem a chłopak wyglądał jakby mu ułożyło

Po lekcjach

Szliśmy drogą do podstawówki nuner 4 , to prestiżowa szkoła dla dzieci z wyjątkowymi darami , nie wiem czemu ale czułem ekscytacje na myśl , że będę mógł w końcu poznać tą rodzinę Raya , którą tak się chwali.

Doszliśmy do budynku a z niego wybiegła urocza niebieskowłosa dziewczyna i rzuciła się w ręce Raya , który mocno ją do siebie przytulił .

- Dekuś kim jest ten pan ? - zapytała nieśmiało dziewczynka wskazując na mnie.

- To mój przyjaciel - powiedział chłopak i postawił dziewczynkę na ziemi , która do mnie podszedła i podała mi swoją drobną rączkę.

- Miło mi cię poznać , mam na imię Eri - niebieskowłosa posłała mi najbardziej uroczy uśmiech jaki w życiu widziałem.

- Mi również mów mi Taiyo - odwzajemniłem uśmiech i kucnąłem aby podać dziewczynce rękę.

Eriś wskoczyła na plecy mojego przyjaciela i razem poszliśmy do domu Raya.

Gdy byliśmy już przed domem trochę się zestresowałem , ale szybko mi przeszło i przekroczyłem próg budynku.

Dziewczynka zeskoczyła z pleców Raya i przytuliła się do stojącej w kuchni czarnowłosej  dziewczyny ( Togi ), która była naprawdę sliczna . Jej czarne włosy były związane w dwa koki , a żółte oczy idealnie podkreślały jej porcelanową cerę .

-Toguś tak bardzo tęskniłam - głos Eri był taki miły a w domu panowała przytulna atmosfera .

-Witaj w domu Eri-chan - powiedziała czarnowłosa i odwzajemniła uścisk dziewczynki.

-Wróciłem - oznajmił zza moich pleców Ray a dziewczyna zwróciła na nas uwagę .

-Witaj z powrotem - powiedziała po czym do nas podeszła - A co to za przystojniak ? - zapytała uważnie przyglądając się mojej twarzy.

-To mój przyjaciel - odpowiedział chłopak i stanął obok mnie .

-Jestem Taiyo miło mi poznać - przywitałem się z uśmiechem i wyciągnąłem rękę do dziewczyny .

-Mi również - oznajmiła i odwzajemniła mój uśmiech - Ja jestem Himiko Toga i nawet nie wiesz jak się cieszę , że Izukuś znalazł przyjaciele . Dekuś zostaniecie na obiedzie ? - dziewczyna zwróciła się do chłopaka.

-Chyba później zjem mamy z Taiyo projekt do zrobienia - odpowiedział i poszedł schodami na górę dając znak abym szedł za nim.

Gdy przekroczyłem próg pokoju , zdałem sobie sprawę , że w ogóle nie tego się spodziewałem po Rayu.

Pokój był duży i niespodziewanie przytulny . Jedna ze ścian była obklejona mnóstwem zdjęć z jego rodzeństwem jak i z Todorokim.

Pokój miał dużo okien dachowych więc było w miarę jasno.

Zaczęliśmy robić projekt i po godzinie skończyliśmy i właśnie w tedy poszliśmy na obiad.

Toga-chan przygotowała  sześć talerzy i zasiedliśmy do stołu , po jakimś czasie dołączyło do nas dwóch mężczyzn jeden cały pokryty bliznami a drugi do złudzenia przypominał męską wersję Eri tylko troszkę straszniejszą. Oboje mocno się zdziwili na mój widok , ale nic nie powiedzieli i po prostu usiedli obok nas.

-Izuku kto to jest ? - zapytał mężczyzna z bliznami.

- To mój przyjaciel - odpowiedział chłopak z uśmiechem a atmosfera się troszkę rozluźniła .

-Miło mi poznać - powiedzieli  mężczyźni w tym samym czasie i wydawali się dużo bardziej przyjaźni niż na początku  .

-Nie pracujesz dzisiaj ? - zapytał czerwonooki chłopak biorąc do ust kawałek jedzenia .

-Wziąłem wolne - odpowiedział Ray/Izuku/Deku czasami zastanawiam się ja mam się do niego zwracać .

Reszta obiadu minęła w bardzo pogodnym nastroju a oni mimo , że byli złoczyńcami to sprawiali wrażenie prawdziwej rodziny.

Po posiłku poszedłem z Izuku do jego pokoju i graliśmy w gry , po jakimś czasie Deku położył się na łóżku i wyglądał na zmartwionego.

-Stało się coś? - powiedziałem po czym usiadłem obok chłopaka.

-Yhym - potwierdził chłopak , ale nic więcej nie powiedział.

- A powiesz mi o co chodzi ? - zapytałem z nadzieją w głosie.

-No okej - Ray przerwał na chwilę aby zebrać myśli - Dzisiaj po rozmowie z Togą postanowiłem , że nie będę więcej się kontaktował w jakikolwiek sposób z Shoto - odpowiedział  smutno.

-Dlaczego ? - byłem zdziwiony , bo widziałem jak Izuku cieszył się z każdej sekundy spędzonej z chłopakiem.

-Bo to do niczego nie prowadzi , przysporzy mi i innym tylko więcej cierpienia , chcę też zakończyć wszystko co mnie łączy z Tokyo - chłopak przestał mówić przez chwilę tym samym budując napięcie- W przyszłym tygodniu jadę z Tomurą do Tokyo na cmentarz on odwiedzi swoją siostrę ( Hane Shigaraki ) i swojego ojca , a ja mojego brata. A tak po za tym chcę się po raz ostatni spotkać z matką .




________

Mam dość koronaferi :c

I wgl hejt na moją panią od historii , która jak jeszcze chodziłam do szkoły powiedziała , że ,,japońskie bajki są brutalne i niczego nie uczą " xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro