3
#Shoto
0.1 Październik
16:17
- Todoroki-kun jesteśmy ze sobą już prawie rok , a ty mnie jeszcze ani razu nie pocałowałeś w usta - skarżyła się Momo , gdy ja biegałem za nią po galerii handlowej.
-Nigdy nie czułem takiej potrzeby - odpowiedziałem szczerze.
-Czyli już ci się nie podobam?- zapytał oskarżycielskim tonem.
-To nie tak , że JUŻ mi się nie podobasz , od początku nie było w tobie nic interesującego- Momo udała , że tego nie słyszała , nie wiem dlaczego , ale za wszelką cenę chciała zatrzymać mnie przy sobie , a ja z nią nie zerwałem , bo mój ojciec twierdził , że to porządna dziewczyna i , że najlepiej dla mnie będzie gdy z nią zostanę .- Długo jeszcze ? Zostawiłem Ame samą w domu . - powiedziałem przypominając sobie o kotku.
-Dbasz o tego kota bardziej niż o mnie - burkneła czarnowłosa .
-Bo Ame jest dla mnie ważna -odpowiedziałem obojętnie.
-To ja już nie jestem - dziewczyna zmarszczyła brwi .
-Nie ważniejsza od Ame - oznajmiłem a Momo popatrzyła na mnie zabójczym wzrokiem.
- Dlaczego ten głupi kot jest dla ciebie tak istotny ? - czarnowłosa chyba też zaczęła zauważać , że ten związek nie ma przyszłości , bo nawet kot jest ważniejszy od niej . - Todoroki rób co chcesz ja wracam do domu - dziewczyna wzięła torby z zakupami i poszła .
Ja również wyszedłem z galerii , ale nie poszedłem do domu tylko usiadłem na ławce i wyciągnąłem paczkę papierosów , po czym zapaliłem jednego z nich .
#Deku
1 Październik
8:12
Czekałem na Taiya , z którym umówiłeś się na wyjazd do Tokyo, już wcześniej poprosiłem Mglistego aby nas przeteleportował do stolicy .
Miałem na sobie białą bluzę z kapturem , czarne luźne jeansy , szary luźny sweter oraz czarny plecak w którym miałem same najpotrzebniejsze rzeczy , dzisiaj do pracy miał zamiast mnie pójść Dabi , mimo , że jest nadzielna , nie dostałem wolnego , ponieważ nasza kawiarnia jest otwarta 24 h na dobę a niedziela nie jest wyjątkiem.
(Tak btw to dziś Dekuś nie założył soczewek i ma swoje normalne zielone oczy ale włosy w dalszym ciągu pozostają czarne)
Czekałem na Taiya jeszcze około 10 minut gdy przylazł czarnowłosy chłopak w jasno różowej bluzie i jasnych spodniach.
-Spóźniłeś się - powiedziałem z wyrzutami .
-No już , już nie spinaj się tak - oznajmił uśmiechnięty Taiyo - przez ciebie nie wypiłem kawy :c.
-Gdybyś wstał wcześniej to byś ją sobie wypił - odpowiedziałem obojętnie.
-Dobra obliczyłem , że jeżeli od Matsuyamy do Tokyo jest 812 km to będziemy w jedną stronę jechać około 10 godzin - powiedział dumny z siebie.
- Nie tak to będzie wyglądać - stwierdziłem gasząc zapał czarnowłosego - poprosiłem już mojego przyjaciela żeby nam pomógł .
- A jak ten twój przyjaciel może nam pomóc w wyjeździe do Tokyo - zapytał ironicznie Taiyo.
-Ma dar teleportacji - odpowiedziałem a chłopak przez chwilę się nie odzywał .
-To ma sens - stwierdził po kilku minutach - To co idziemy do twojego znajomego tak?
-No chodźmy , znając go to od 6:00 jest już na nogach - powiedziałem przypominając sobie jak to zawsze ja wstawałem o 6:15 a on już i tak był przede mną.
Po 10 minutach byliśmy już pod miszkaniem Mglistego . Zapukałem do drzwi a przede mną pojawił się Kurogiri.
-Hej dzieciaki - przywitał się z nami Dymek.- Jesteście już gotowi ?
-Tak , dzięki Kurogiri za pomoc - oznajmiłem - To jest Taiyo - powiedziałem i przedstawiłem chłopaka , który stał za mną.
-Miło mi Cię poznać - oznajmił uprzejmie mężczyzna - Co Izuku idziesz znowu stalkować Todorokiego? - zapytał mglisty
-Znowu?- zaśmiał się Taiyo , a ja posłałem Dymkowi zabójcze spojrzenie.
-Dobra Kurogiri pomożesz nam w końcu ? - zapytałem zawstydzony .
-Dobra a gdzie dokładnie chcesz się przenieść ? - zapytał mężczyzna zapraszając nas do środka.
-Nie wiem , może przenieś nas do baru , wiesz tego w którym kiedyś mieszkaliśmy - odpowiedziałem a Kurogiri otworzył portal .
-Zadzwoń jak będziecie chcieli wrócić - powiedział mglisty.
-Okej dzięki za pomóc - powiedziałem i wszedłem do portalu za Taiyem.
Tokyo
Dostaliśmy się dokładnie tam gdzie chcieliśmy , bar był tylko trochę zniszczony , myślałem , że będzie bardziej . Na półkach dalej stało kilka butelek alkocholu .
- Chcesz trochę ? - zapytałem biorąc jeden z alkocholi .
- Dalej mam 17 lat , kończę 18 dopiero w grudniu , jeszcze nie mogę - odpowiedział chłopak przyglądając się jak w kranie myje zakurzony kieliszek.
-Ja zacząłem pić alkochol gdy miałem 13 lat - powiedziałem nalewając sobie troche napoju do kieliszka.
-Byłeś złoczyńcą - stwierdził Taiyo i usiadł na krześle przy barze .-Gdzie najpierw pójdziemy ? - zapytał ciekawy co zaplanowałem.
- Na początku chcę kogoś odwiedzić - odpowiedziałem i włożyłem puste naczynie do zlewu .
- Tego Torokiego tak? - zgadywał Taiyo.
-Todorokiego - poprawiłem go - Ale nie jego odwiedzimy moją przyjaciółkę -odpowiedziałem i wraz z chłopakiem wyszliśmy z baru.
- To w którą strone ? - Zapytał czarnowłosy .
-Dzisiaj niedziela , więc pewnie jest w domu . - oznajmiłem .
20 minut później
Zapukałem do drzwi , a po chwili przed nami staneła uśmiechnięta dziewczyna . Gdy mas zobaczyła zdziwiła się .
-Umm w czym mogę pomóc ? - zapytała z życzliwością .
- Hej Uraraka , dawno się nie widzieliśmy - powiedziałem cicho .
-Yukio ?!- na jej twarzy było widać szok .
- Tak to ja - odpowiedziałem i przestraszyłem się , że dziewczyna zadzwoni na policję , bo w końcu już wiedziała , że BYŁEM złoczyńcą .
Jednak dziewczyna mocno mnie przytuliła z łzami w oczach i wydawało się , że się cieszy na mój widok.
-Proszę wejdź do środka - dodała w ogóle nie zwracając uwagi na Taiyo .
-A właśnie Uraraka to mój przyjaciel - powiedziałem i przedstawiłem chłopaka stojącego za mną.
- Miło mi poznać - dodała z uśmiechem , po czym wszyscy weszliśmy do dom dziewczyny .-Chcecie coś do picia ?- zapytała stojąc w kuchni.
- Wystarczy mi woda - odpowiedziałem.
-A ty Taiyo-kun - dodała gdy mój przyjaciel nic nie odpowiedział.
-Też poproszę wodę - oznajmił nieśmiało.
Dziewczyna przyniosła trzy napoje dla siebie herbatę a dla nas po szklance wody , po czym usiadła naprzeciwko nas .
-Co cię sprowadza do Tokyo Yukio ?- zapytała po chwili .
Nie odpowiedziałem tylko się zarumieniłem , co Uraraka odebrała na swój sposób.
-Chyba już wiem - zaśmiała się - Todoroki prawda ?
-Tak - odpowiedziałem zawstydzony.
- Nie wiem czy wiesz co się stało z Todorokim - powiedziała smutno Uraraka .
-Coś mu się stało ?- zapytałem zmartwiony.
- Tak , odkąd napadłeś na więzienie w Hoth Shoto-kun stracił pamięć - odpowiedziała smętnym głosem .
-Co?! Przecież to niemożliwe , ja go lekko uderzyłem ! Nie chciałem by to się stało ! Czyli to wszystko przeze mnie ?- zapytałem patrząc na smutną dziewczynę.
-Nie obwiniaj się , wiem , że zrobiłeś to dla jego dobra , gdybyś go w tedy nie uderzył on poszedłby za tobą mam rację ? - Uraraka posłała mi uśmiech aby dodać mi wsparcia.
-Ale może to i lepiej ? Może jeżeli o mnie zapomniał to ma szanse zacząć wszystko od nowa ? Jak myślisz Uraraka? - zapytałem z nadzieją w głosie.
-Nie sądzę by tak było , raczej czuje się fatalnie , od tamtego czasu ciągle ma koszmary i jeździ do psychologa , w dodatku Momo mu wmówiła , że jest jego dziewczyną , ale coś im się nie układa.- stwierdziła brunetka
-Jest aż tak źle ? - zapytałem a dziewczyna skineła głową - A tak swoją drogą to nie ty powinnaś być na miejscu Momo ? - przecież to Ukarała jest po uczy zakochana w Todorokim.
-Nie i Momo też nie powinna. Mimo iż Shoto stracił pamięć , myślę , że w głębi serca dalej Cię pamięta - oznajmiła uprzejmie.- W końcu te jego koszmary są o tobie , wiesz , że nawet narysował obraz ze swoich koszmarów żeby cię nie zapomnieć.
-Czyli jednak wszystko zepsułem ? - czyli zraniłem kogoś kogo szczerze kocham ?
- Już ci mówiłam nie obwiniaj się , gorzej by było gdyby w tedy z Tobą poszedł i został poszukiwanym złoczyńcą - dziewczyna się uśmiechneła i tym samym rozwiała trochę moje poczucie winy.
-Dziękuję Uraraka - oznajmiłem i wstałem z podłogi - My się już będziemy zbierać - stwierdziłem .
- Wpadnijcie jeszcze kiedyś . Taiyo-kun ty też możesz mnie czasem odwiedzić - powiedziała dziewczyna a ja się zaśmiałem pod nosem .
-Dziękujemy za gościnę . Teraz idziemy wystalkować Shoto - powiedziałem żartobliwie na co dziewczyna się zaśmiała a my wyszliśmy z domu dziewczyny.
Todoroki nie chcę byś mnie poznał , nie zależy mi na tym , chcę cie po prostu zobaczyć i może zbyt wiele wymagam , ale chciałbym dostać chociażby jedną szansę aby móc Cię znowu przytulić.
________________
Nudzi mi się :c
Miłego dniaa ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro