Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

#Shoto

0.1 Październik

16:17

- Todoroki-kun jesteśmy ze sobą już prawie rok , a ty mnie jeszcze ani razu nie pocałowałeś w usta - skarżyła się Momo , gdy ja biegałem za nią po galerii handlowej.

-Nigdy nie czułem takiej potrzeby - odpowiedziałem szczerze.

-Czyli już ci się nie podobam?- zapytał oskarżycielskim tonem.

-To nie tak , że JUŻ mi się nie podobasz , od początku nie było w tobie nic interesującego- Momo udała , że tego nie słyszała , nie wiem dlaczego , ale za wszelką cenę chciała zatrzymać mnie przy sobie , a ja z nią nie zerwałem , bo mój ojciec twierdził , że to porządna dziewczyna i , że najlepiej dla mnie będzie gdy z nią zostanę .- Długo jeszcze ? Zostawiłem Ame samą w domu . - powiedziałem przypominając sobie o kotku.

-Dbasz o tego kota bardziej niż o mnie - burkneła czarnowłosa .

-Bo Ame jest dla mnie ważna -odpowiedziałem obojętnie.

-To ja już nie jestem - dziewczyna zmarszczyła brwi .

-Nie ważniejsza od Ame - oznajmiłem a Momo popatrzyła na mnie zabójczym wzrokiem.

- Dlaczego ten głupi kot jest dla ciebie tak istotny ? - czarnowłosa chyba też zaczęła zauważać , że ten związek nie ma przyszłości , bo nawet kot jest ważniejszy od niej . - Todoroki rób co chcesz ja wracam do domu - dziewczyna wzięła torby z zakupami i poszła .

Ja również wyszedłem z galerii , ale nie poszedłem do domu tylko usiadłem na ławce i wyciągnąłem paczkę papierosów , po czym zapaliłem jednego z nich .

#Deku

1 Październik

8:12

Czekałem na Taiya , z którym umówiłeś się na wyjazd do Tokyo, już wcześniej poprosiłem Mglistego aby nas przeteleportował do stolicy .

Miałem na sobie białą bluzę z kapturem , czarne luźne jeansy , szary luźny sweter oraz czarny plecak w którym miałem same najpotrzebniejsze rzeczy , dzisiaj do pracy miał zamiast mnie pójść Dabi , mimo , że jest nadzielna , nie dostałem wolnego , ponieważ nasza kawiarnia jest otwarta 24 h na dobę a niedziela nie jest wyjątkiem.

(Tak btw to dziś Dekuś nie założył soczewek i ma swoje normalne zielone oczy ale włosy w dalszym ciągu pozostają czarne)

Czekałem na Taiya jeszcze około 10 minut gdy przylazł czarnowłosy chłopak w jasno różowej bluzie i jasnych spodniach.

-Spóźniłeś się - powiedziałem z wyrzutami .

-No już , już nie spinaj się tak - oznajmił uśmiechnięty Taiyo - przez ciebie nie wypiłem kawy :c.

-Gdybyś wstał wcześniej to byś ją sobie wypił - odpowiedziałem obojętnie.

-Dobra obliczyłem , że jeżeli od Matsuyamy do Tokyo jest 812 km to będziemy w jedną stronę jechać około  10 godzin - powiedział dumny z siebie.

- Nie tak to będzie wyglądać - stwierdziłem gasząc zapał czarnowłosego - poprosiłem już mojego przyjaciela żeby nam pomógł .

- A jak ten twój przyjaciel może nam pomóc w wyjeździe do Tokyo - zapytał ironicznie Taiyo.

-Ma dar teleportacji - odpowiedziałem a chłopak przez chwilę się nie odzywał .

-To ma sens - stwierdził po kilku minutach - To co idziemy do twojego znajomego tak?

-No chodźmy , znając go to od 6:00 jest już na nogach - powiedziałem przypominając sobie jak to zawsze ja wstawałem o 6:15 a on już i tak był przede mną.

Po 10 minutach byliśmy już pod miszkaniem Mglistego . Zapukałem do drzwi a przede mną pojawił się Kurogiri.

-Hej dzieciaki - przywitał się z nami Dymek.- Jesteście już gotowi ?

-Tak , dzięki Kurogiri za pomoc - oznajmiłem - To jest Taiyo - powiedziałem i przedstawiłem chłopaka , który stał za mną.

-Miło mi Cię poznać - oznajmił uprzejmie mężczyzna - Co Izuku idziesz znowu stalkować Todorokiego? - zapytał mglisty

-Znowu?- zaśmiał się Taiyo , a ja posłałem Dymkowi zabójcze spojrzenie.

-Dobra Kurogiri pomożesz nam w końcu ? - zapytałem zawstydzony .

-Dobra a gdzie dokładnie chcesz się przenieść ? - zapytał mężczyzna zapraszając nas do środka.

-Nie wiem , może przenieś nas do baru , wiesz tego w którym kiedyś mieszkaliśmy - odpowiedziałem a Kurogiri  otworzył portal .

-Zadzwoń jak będziecie chcieli wrócić - powiedział mglisty.

-Okej dzięki za pomóc - powiedziałem i wszedłem do portalu za Taiyem.

Tokyo

Dostaliśmy się dokładnie tam gdzie chcieliśmy , bar był tylko trochę zniszczony , myślałem , że będzie bardziej . Na półkach dalej stało kilka butelek alkocholu .

- Chcesz trochę ? - zapytałem biorąc jeden z alkocholi .

- Dalej mam 17 lat , kończę 18 dopiero w grudniu , jeszcze nie mogę  - odpowiedział chłopak przyglądając się jak w kranie myje zakurzony kieliszek.

-Ja zacząłem pić alkochol gdy miałem 13 lat - powiedziałem nalewając sobie troche napoju do kieliszka.

-Byłeś złoczyńcą - stwierdził Taiyo i usiadł na krześle przy barze .-Gdzie najpierw pójdziemy ? - zapytał ciekawy co zaplanowałem.

- Na początku chcę kogoś odwiedzić - odpowiedziałem i włożyłem puste naczynie do zlewu .

- Tego Torokiego tak? - zgadywał Taiyo.

-Todorokiego - poprawiłem go - Ale nie jego odwiedzimy moją przyjaciółkę -odpowiedziałem i wraz z chłopakiem wyszliśmy z baru.

- To w którą strone ? -  Zapytał  czarnowłosy .

-Dzisiaj niedziela , więc pewnie jest w domu . - oznajmiłem .

20 minut później

Zapukałem do drzwi , a po chwili przed nami staneła uśmiechnięta dziewczyna . Gdy mas zobaczyła zdziwiła się .

-Umm w czym mogę pomóc ? - zapytała z życzliwością .

- Hej Uraraka , dawno się nie widzieliśmy - powiedziałem cicho .

-Yukio ?!- na jej twarzy było widać szok .

- Tak to ja - odpowiedziałem i przestraszyłem się , że dziewczyna zadzwoni na policję , bo w końcu już wiedziała , że BYŁEM złoczyńcą .

Jednak dziewczyna mocno mnie przytuliła z łzami w oczach i wydawało się , że się cieszy na mój widok.

-Proszę wejdź do środka - dodała w ogóle nie zwracając uwagi na Taiyo .

-A właśnie Uraraka to mój przyjaciel - powiedziałem i przedstawiłem chłopaka stojącego za mną.

- Miło mi poznać - dodała z uśmiechem , po czym wszyscy weszliśmy do dom dziewczyny .-Chcecie coś do picia ?- zapytała stojąc w  kuchni.

- Wystarczy mi woda - odpowiedziałem.

-A ty Taiyo-kun - dodała gdy mój przyjaciel nic nie odpowiedział.

-Też poproszę wodę - oznajmił nieśmiało.

Dziewczyna przyniosła trzy napoje dla siebie herbatę a dla nas po szklance wody , po czym usiadła naprzeciwko nas .

-Co cię sprowadza do Tokyo Yukio ?- zapytała po chwili .

Nie odpowiedziałem tylko się zarumieniłem , co Uraraka odebrała na swój sposób.

-Chyba już wiem - zaśmiała się - Todoroki prawda ?

-Tak - odpowiedziałem zawstydzony.

- Nie wiem czy wiesz co się stało z Todorokim - powiedziała smutno Uraraka .

-Coś mu się stało ?- zapytałem zmartwiony.

- Tak , odkąd napadłeś na więzienie w Hoth Shoto-kun stracił pamięć - odpowiedziała smętnym głosem .

-Co?! Przecież to niemożliwe , ja go lekko uderzyłem ! Nie chciałem by to się stało ! Czyli to wszystko przeze mnie ?- zapytałem patrząc na smutną dziewczynę.

-Nie obwiniaj się , wiem , że zrobiłeś to dla jego dobra , gdybyś go w tedy nie uderzył on poszedłby za tobą mam rację ? - Uraraka posłała mi uśmiech aby dodać mi wsparcia.

-Ale może to i lepiej ? Może jeżeli o mnie zapomniał to ma szanse zacząć wszystko od nowa ? Jak myślisz Uraraka? - zapytałem z nadzieją w głosie.

-Nie sądzę by tak było , raczej czuje się fatalnie , od tamtego czasu ciągle ma koszmary i jeździ do psychologa , w dodatku Momo mu wmówiła , że jest jego dziewczyną , ale coś im się nie układa.- stwierdziła brunetka

-Jest aż tak źle ? - zapytałem a dziewczyna skineła głową - A tak swoją drogą to nie ty powinnaś być na miejscu Momo ? - przecież to Ukarała jest po uczy zakochana w Todorokim.

-Nie i Momo też nie powinna. Mimo iż Shoto stracił pamięć , myślę , że w głębi serca dalej Cię pamięta - oznajmiła uprzejmie.- W końcu te jego koszmary są o tobie , wiesz , że nawet narysował obraz ze swoich koszmarów żeby cię nie zapomnieć.

-Czyli jednak wszystko zepsułem ? - czyli zraniłem kogoś kogo szczerze kocham ?

- Już ci mówiłam nie obwiniaj się , gorzej by było gdyby w tedy z Tobą poszedł i został poszukiwanym złoczyńcą - dziewczyna się uśmiechneła i tym samym rozwiała trochę moje poczucie winy.

-Dziękuję Uraraka - oznajmiłem i wstałem z podłogi - My się już będziemy zbierać - stwierdziłem .

- Wpadnijcie jeszcze kiedyś . Taiyo-kun  ty też możesz mnie czasem odwiedzić - powiedziała dziewczyna a ja się zaśmiałem pod nosem .

-Dziękujemy za gościnę . Teraz idziemy wystalkować Shoto - powiedziałem żartobliwie na co dziewczyna się zaśmiała a my wyszliśmy z domu dziewczyny.

Todoroki nie chcę byś mnie poznał , nie zależy mi na tym , chcę cie po prostu zobaczyć i może zbyt wiele wymagam , ale chciałbym dostać chociażby jedną szansę aby móc Cię znowu przytulić.


________________

Nudzi mi się  :c

Miłego dniaa ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro