Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ᴋᴏɴᴛʀᴏʟᴀ | ᴠᴍɪɴ

Blond włosy chłopak szybko popędził do łazienki , w której po chwili zamknął się na klucz. Po jego pucowatych policzkach wciąż spływały łzy. Szybko je starł i niechętnie podszedł do lustra by zobaczyć swoje odbicie. Osiniaczona buźka, czerwone oczy od ciągłego płaczu i rozciętą dolna warga...

Jego twarzyczka była ochydna. Gdzie nie gdzie na jego policzkach znajdowały się pojedyńcze, małe rany. Jimin oparł się o ścianę by po chwili się z niej ześlizgnąć na sam dół . Zaczął znów żałośnie płakać...

Co się stało z jego Yoongi'siem... ?

Kiedyś biało włosy nawet by się nie odważył podnieść ręki na swojego ukochanego a teraz... Za każdym razem , gdy wraca z pracy wyżywa się na chłopaku robiąc na jego ciele coraz większe to rany . Czarnooki próbował podnieść się z podłogi , lecz ból , który czuł mu to uniemożliwiał , ale chłopak nie podawał się . Po wielu  próbach Jimin'sii podniósł  się z zimnych, łazienkowych płytek. Oparł się delikatnie rękoma o umywalkę i ostatni raz spojrzał się w swoje odbicie. Kiedyś na tej buzi widniał szeroki uśmiech z zarumienionymi policzkami , teraz zamiast pogodnego uśmiechu , widnieje uśmiech , lecz smutny. Pulchne policzki , które powinny być cały czas zarumienionione , są całe zadrapane lub podsiadają jakieś małe rany. Po cichutku blondyn wyszedł z łazienki i od razu skierował się do swojego pokoju. Podszedł do swojej szafy z ubraniami. Wziął z niej swój ulubiony sweterek i jasne jeansy. Szybko się przebrał w wybrane ciuchy. Z danej szafy wyciągnął jeszcze czarny , skórzany plecak. Włożył do niego kilka koszulek , dwie pary spodni , jakieś skarpetki i bieliznę . Ze stołu wziął jakieś słodycze, które również spakował. Chłopak założył plecak na plecy i wyszedł z pokoju , zamykając cicho drzwi. Szybkim krokiem zaczął kierować się do korytarza , gdzie miał swoje czarne trampki.

- Gdzie ty się niby wybierasz ?- powiedział Yoongi , który momentalnie pojawił się za chłopakiem.

Jimin od razu przełknął ślinę i odwrócił się do swojego chłopaka z sztucznym uśmiechem na twarzy.

- J-ja idę się przejść , wstąpię jeszcze do sklepu - odparł spokojnie blondyn czekając aż jego kochanie odpowie.

- Zakryj czymś te rany - westchnął starszy przewracając przy tym oczami.

Niższy delikatnie pokiwał głową. Podszedł do Min' a i dał mu buziaka w policzek. - Wrócę za pół godzinie - powiedział odsuwając się od chłopaka. Kucnął obok butów i zaczął je zakładać.

Starszy wzruszył tylko ramionami i poszedł do salonu. Park szybko zawiązał swoje trampki. Wstał i założył maskę by przykryć chociaż trochę rany. Spojrzał na siebie w lustrze,które wisiało na ścianie. Cicho westchnął i wyszedł z domu. Nawet nie miał zamiaru wracać do tego piekła ! Nigdy.
Skierował się do lasu , w którym zawsze przebywał ,gdy się zdenerwował. Po kilku minutach był na swojej ulubionej polance. Usiadł i zaczął słuchać muzyki na słuchawkach ,zamykając przy tym oczy. Za nim się obejrzał panowała już noc. Blond włosy otworzył oczy i  przeraził sie.

- Cholera... Musiało mi się usnąć... - szepnął cicho do siebie chłopak robiąc delikatnego ,,faceplama". Był  sam w lesie. Gdy był młodszy mama mówiła mu by nigdy nie zostawał w lesie podczas nocy , gdyż w ciemnościach ukryte są różne straszne postacie...

Przerażony Park wstał , a z jego dużych , ciemnych ocząt zaczęły lecieć łzy.

- Hej nie ma czego się bać maluchu - usłyszał obok swojego ucha czyiś niski i  męski głos , a po chwili czuł jak dana postać kładzie swoją rękę na jego barku.

Chłopak natychmiast się odsunął od niego , krzycząc dosyć głośno.
Otworzył oczy i to co ujrzał zdumilo go.
Widział anioła , anioła z czarnymi skrzydłami. Zaczął dokładnie mu się przyglądać. Kosmyki jego włosów były porozrzucane na wszystkie strony świata , a koloru były złotego. Na twarzy widniał cwany uśmiech z wystającym jednym , małym kiełkiem. Oczy chłopaka były lekko zmrużone , kolor ich podchodził pod żółty , przez co w ciemnościach były bardzo dobrze  widoczne. Na sobie miał czarną , przewiewna bluzkę z długim rękawem. Odzież posiadała dwa paski , które były skrzyżowane ze soba na klatce piersiowej. Spodnie posiadały ten sam kolor co górna odzież. Mężczyzna nie posiadał jednak butów. Chodził na boso.

- Nie bój się mnie słodziaku - odparł wesoło , wyciągając w jego stronę swoją zgrabną , blada dłoń. Jimin nie pewnie spojrzał na nieznajomego.

- Nie martw się. Ze mną będzie ci dobrze, pod moją kontrolą nic ci się nie stanie - odparł spokojnie chłopak patrząc uważnie w oczy niższego.

Blond włosy wyciągnął swoją dłoń. Anioł od razu złapał jego drobna rączkę i pociągnął w swoją stronę.

- Ze mną będzie ci dobrze - szepnął cicho jeżdżąc jednym placem po buzi Parka. Chłopak cicho przełknął ślinę patrząc wciąż zahipnotyzowany w żółte oczy nieznajomego. - Spełnię wszystkie twoje marzenia , a twój pobyt u mnie będzie niczym jak historia z bajki. - wyszeptał cicho anioł kładąc jeden z palców na podbródku chłopaka i delikatnie podniósł jego głowę do góry. - Zgadasz się na to słodziaku ? - spytał cicho patrząc z uśmiechem na twarzyczke Jimin'a.

Zahipnotyzowany chłopak delikatnie pokiwał głową nie spuszczając wzorku z oczu anioła.  Stworzenie szeroko się uśmiechneło , na co Jimin mocno się do niego przytulił. Chłopak bardzo tego potrzebował od kilku miesięcy.

- Jimin - wyszeptał cicho blondyn do anioła.

- Ah miło mi, ja jestem Taehyung - powiedział wesoło zamykając go w swoich objęciach.

Gdy zauważył , że chłopak usnął spojrzał się na niego i zaczął głaskać go po głowie. - Kolejny głupiec. - zaśmiał się psychopatycznie żółtooki.

Rozłożył swoje czarne , niczym smoła skrzydła i zaczął delikatnie nimi poruszać po czym zaczął lecieć w stronę swojego domu wraz z  chłopakiem na rękach , szepcząc mu przy tyn różne "miłosne" głupoty.
Chciał  tylko wykorzystać psychicznie kolejną osobę. To nic złego prawda ?

A Yoongi ?

Chłopak nawet nie przejął się ,że Jimin'a nie ma już kilka godzin. Zamiast go szukać był w klubie.
Miał go gdzieś. Min w końcu był wolny od Parka. To nic złego, że tak się zachowuje... Prawda ?

------------------------------------------------

No hejka !

Mój wielki powrót 😅

Mam nadzieję , że wam się spodoba!!

Do następnego !!

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro