ᴋᴏɴᴛʀᴏʟᴀ | ᴠᴍɪɴ
Blond włosy chłopak szybko popędził do łazienki , w której po chwili zamknął się na klucz. Po jego pucowatych policzkach wciąż spływały łzy. Szybko je starł i niechętnie podszedł do lustra by zobaczyć swoje odbicie. Osiniaczona buźka, czerwone oczy od ciągłego płaczu i rozciętą dolna warga...
Jego twarzyczka była ochydna. Gdzie nie gdzie na jego policzkach znajdowały się pojedyńcze, małe rany. Jimin oparł się o ścianę by po chwili się z niej ześlizgnąć na sam dół . Zaczął znów żałośnie płakać...
Co się stało z jego Yoongi'siem... ?
Kiedyś biało włosy nawet by się nie odważył podnieść ręki na swojego ukochanego a teraz... Za każdym razem , gdy wraca z pracy wyżywa się na chłopaku robiąc na jego ciele coraz większe to rany . Czarnooki próbował podnieść się z podłogi , lecz ból , który czuł mu to uniemożliwiał , ale chłopak nie podawał się . Po wielu próbach Jimin'sii podniósł się z zimnych, łazienkowych płytek. Oparł się delikatnie rękoma o umywalkę i ostatni raz spojrzał się w swoje odbicie. Kiedyś na tej buzi widniał szeroki uśmiech z zarumienionymi policzkami , teraz zamiast pogodnego uśmiechu , widnieje uśmiech , lecz smutny. Pulchne policzki , które powinny być cały czas zarumienionione , są całe zadrapane lub podsiadają jakieś małe rany. Po cichutku blondyn wyszedł z łazienki i od razu skierował się do swojego pokoju. Podszedł do swojej szafy z ubraniami. Wziął z niej swój ulubiony sweterek i jasne jeansy. Szybko się przebrał w wybrane ciuchy. Z danej szafy wyciągnął jeszcze czarny , skórzany plecak. Włożył do niego kilka koszulek , dwie pary spodni , jakieś skarpetki i bieliznę . Ze stołu wziął jakieś słodycze, które również spakował. Chłopak założył plecak na plecy i wyszedł z pokoju , zamykając cicho drzwi. Szybkim krokiem zaczął kierować się do korytarza , gdzie miał swoje czarne trampki.
- Gdzie ty się niby wybierasz ?- powiedział Yoongi , który momentalnie pojawił się za chłopakiem.
Jimin od razu przełknął ślinę i odwrócił się do swojego chłopaka z sztucznym uśmiechem na twarzy.
- J-ja idę się przejść , wstąpię jeszcze do sklepu - odparł spokojnie blondyn czekając aż jego kochanie odpowie.
- Zakryj czymś te rany - westchnął starszy przewracając przy tym oczami.
Niższy delikatnie pokiwał głową. Podszedł do Min' a i dał mu buziaka w policzek. - Wrócę za pół godzinie - powiedział odsuwając się od chłopaka. Kucnął obok butów i zaczął je zakładać.
Starszy wzruszył tylko ramionami i poszedł do salonu. Park szybko zawiązał swoje trampki. Wstał i założył maskę by przykryć chociaż trochę rany. Spojrzał na siebie w lustrze,które wisiało na ścianie. Cicho westchnął i wyszedł z domu. Nawet nie miał zamiaru wracać do tego piekła ! Nigdy.
Skierował się do lasu , w którym zawsze przebywał ,gdy się zdenerwował. Po kilku minutach był na swojej ulubionej polance. Usiadł i zaczął słuchać muzyki na słuchawkach ,zamykając przy tym oczy. Za nim się obejrzał panowała już noc. Blond włosy otworzył oczy i przeraził sie.
- Cholera... Musiało mi się usnąć... - szepnął cicho do siebie chłopak robiąc delikatnego ,,faceplama". Był sam w lesie. Gdy był młodszy mama mówiła mu by nigdy nie zostawał w lesie podczas nocy , gdyż w ciemnościach ukryte są różne straszne postacie...
Przerażony Park wstał , a z jego dużych , ciemnych ocząt zaczęły lecieć łzy.
- Hej nie ma czego się bać maluchu - usłyszał obok swojego ucha czyiś niski i męski głos , a po chwili czuł jak dana postać kładzie swoją rękę na jego barku.
Chłopak natychmiast się odsunął od niego , krzycząc dosyć głośno.
Otworzył oczy i to co ujrzał zdumilo go.
Widział anioła , anioła z czarnymi skrzydłami. Zaczął dokładnie mu się przyglądać. Kosmyki jego włosów były porozrzucane na wszystkie strony świata , a koloru były złotego. Na twarzy widniał cwany uśmiech z wystającym jednym , małym kiełkiem. Oczy chłopaka były lekko zmrużone , kolor ich podchodził pod żółty , przez co w ciemnościach były bardzo dobrze widoczne. Na sobie miał czarną , przewiewna bluzkę z długim rękawem. Odzież posiadała dwa paski , które były skrzyżowane ze soba na klatce piersiowej. Spodnie posiadały ten sam kolor co górna odzież. Mężczyzna nie posiadał jednak butów. Chodził na boso.
- Nie bój się mnie słodziaku - odparł wesoło , wyciągając w jego stronę swoją zgrabną , blada dłoń. Jimin nie pewnie spojrzał na nieznajomego.
- Nie martw się. Ze mną będzie ci dobrze, pod moją kontrolą nic ci się nie stanie - odparł spokojnie chłopak patrząc uważnie w oczy niższego.
Blond włosy wyciągnął swoją dłoń. Anioł od razu złapał jego drobna rączkę i pociągnął w swoją stronę.
- Ze mną będzie ci dobrze - szepnął cicho jeżdżąc jednym placem po buzi Parka. Chłopak cicho przełknął ślinę patrząc wciąż zahipnotyzowany w żółte oczy nieznajomego. - Spełnię wszystkie twoje marzenia , a twój pobyt u mnie będzie niczym jak historia z bajki. - wyszeptał cicho anioł kładąc jeden z palców na podbródku chłopaka i delikatnie podniósł jego głowę do góry. - Zgadasz się na to słodziaku ? - spytał cicho patrząc z uśmiechem na twarzyczke Jimin'a.
Zahipnotyzowany chłopak delikatnie pokiwał głową nie spuszczając wzorku z oczu anioła. Stworzenie szeroko się uśmiechneło , na co Jimin mocno się do niego przytulił. Chłopak bardzo tego potrzebował od kilku miesięcy.
- Jimin - wyszeptał cicho blondyn do anioła.
- Ah miło mi, ja jestem Taehyung - powiedział wesoło zamykając go w swoich objęciach.
Gdy zauważył , że chłopak usnął spojrzał się na niego i zaczął głaskać go po głowie. - Kolejny głupiec. - zaśmiał się psychopatycznie żółtooki.
Rozłożył swoje czarne , niczym smoła skrzydła i zaczął delikatnie nimi poruszać po czym zaczął lecieć w stronę swojego domu wraz z chłopakiem na rękach , szepcząc mu przy tyn różne "miłosne" głupoty.
Chciał tylko wykorzystać psychicznie kolejną osobę. To nic złego prawda ?
A Yoongi ?
Chłopak nawet nie przejął się ,że Jimin'a nie ma już kilka godzin. Zamiast go szukać był w klubie.
Miał go gdzieś. Min w końcu był wolny od Parka. To nic złego, że tak się zachowuje... Prawda ?
------------------------------------------------
No hejka !
Mój wielki powrót 😅
Mam nadzieję , że wam się spodoba!!
Do następnego !!
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro