ᴅᴡᴏ́ᴊᴋᴀ | ᴠᴋᴏᴏᴋ
Tae od zawsze lubił lato.
Przypomniały mu się wszystkie wspaniałe chwile. Najmilej wspomina te związane z Jungkook'iem.
Jeon Jungkook chłopak , który zmarł na raka. Jeon'a nie ma już dwa lata , ale mimo tego Teahyung wspomnia go miło. Przecież nie będzie płakać na środku chodnika. Co ludzie o nim pomyślą.
Teahyung był znanym modelem , który zarabiał miliony ba nawet bilony , codziennie za jednej głupi pokaz mody. Nie dawno hejtowali go za to , że jego miłość okazała się prostym chłopakiem. Wszyscy mieli na myśli tylko jedno : brak kasy. Przecież taki model nie mógł zasługiwać na kogoś takiego jak Jungkook.
A jednak.
Ledwo co się poznali byli w sobie zakochani . Poznali się przy lodziarni nad morzem cztery lata temu. Ledwo na siebie spojrzeli , a ich serca zaczęły bić w podobnym tempie. W jednej chwili obaj myśleli , że ich narząd wyskoczy z klatki piersiowej.
Pierwszym , który zgadał był Tae. Taehyung , znany pod pseudonimem V , zawsze był otwarty. Zawsze pierwszy zagadywał.
Zaczęli się spotkać.
Zaczęli być przyjaciółmi.
Zaczęli sobie ufać.
Nadszedł moment gdzie Jungkook'ie wyjawnił swoją wielką tajemnicę , przez którą tracił przyjaciół. Ale przez to nie stracił straszego Kim'a. V był z nim do samego końca.
Po kilku miesiącach Jeon i Kim zostali parą. Parą , która kochała się bezgraniczeń. Wszędzie gdzie byli trzymali się za ręce. Gdzie byli namiętnie się całowali mając w dupie niektóre spojrzenia ludzi , które wyrażały pogardę i obrzydzenie. Wszędzie gdzie byli mówili sobie słodkie komplementy. Wszędzie gdzie byli przytulali się. I mieli w dupie spojrzenia ludzi.
Mogli ich nienawidzić
Mogli na nich pluć
Mogli ich wyzywać
Wszystko mogli.
Ale gdy byli razem , wszystko mieli gdzieś.
Mieli gdzieś szepty ludzi ,, Pacz znów te pedały ! "
Mieli gdzieś te spojrzenia.
Mieli gdzieś te wyzwiska skierowane do nich.
Dla nich się nic nie liczyło
Mieli siebie.
To im wystarczyło.
Do czasu.
Gdy V miał już wychodzić na pokaz dostał SMS od doktora Jeon'a. Dowiedział się , że Jungkook'ie nie żyje...
Dowiedział się , że jego kochane słoneczko już do niego nie wróci.
Dowiedział się , że nie zobaczy już swojego Kook'iego , który wygląda cholernie słodko rumieniąc się.
Do dziś przypomina sobie króliczy uśmiech jego miłości.
W prawdzie Taehyung pogodził się z utratą młodszego. Ale często w nocy płacze. Płacze i wyzywa Boga , który zabrał jego sens życia do siebie. Często też gada do Jeon'a. Czuje taka potrzebe powiedzienia mu co dziś się działo .Powiedzenia mu , że jego przyjaciel , który uwielbiał psuć wszystko co miał w rękach , jest szczęśliwy ze swoim chłopakiem.
Namjoon Hyung i Seokjin Hyung pasowali do sobie. TAK CHOLERNIE. Jakby byli do siebie stworzeni. Traktowali Jeon'a i Tae jak swoje dzieci. Ale Taehyung'owi to pasowało. Uwielbiał patrzeć na tą dwójke osób , która nie wstydzi się pokazać na ulicy.
Tae kochal patrzeć na najstarszego , który siedzi obrażony , a mlodszy robi wszystko by mu wybaczył. Kochał patrzeć na to jak wzajemnie się wyzywają , a potem namiętnie całują.
Kochał patrzeć na ich miłość. I cholernie im tej miłości zazdrościł.
Z ust V wydobył się cichy wydech i dalej szedł uliczka , którą od pewnego czasu często nią chodził (aut. Nwm czy dobrze )
Cały czas szedł prosto. Podziwial bezchmurne niebo myśląc o wszystkim. Skręt w lewo. Dotarł był już na miejscu.
Zadzwonił do domu , w którym spędza bardzo dużo czasu. Zaczął zadawać się z nowym przyjacielem.
Jung'iem Hoseok'iem.
Drzwi otworzył wesoły chłopak z uśmiechem w kształcie serca , zapraszając go do środka. Jungkook'ie pewnie chciała by , żeby młody model znalazł sobie kogoś innego i nie płakał po jego stracie.
Kto wie może kiedyś Hoseok i Teahyung będą razem ?
############
Witam was w VKooku ! 💕
Rozdział w połowie sprawdzany xD
Mam nadzieję że rozdział się wam podoba
Do kiedyś
Tak Namjiny są wszędzie ale ja musiałam xD
Ogólnie kocham zdj w mediach ❤
No do kiedyś 😂
#14.05.2018
LY TEARS 💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro