No wiec przed godziną skończyłam czytać Młot Thora i mam niedosyt, inni zapewne też. Powodem tegoż niedosytu jest to zdanie kończące Magnusa:

SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!
SPOILER ALERT!!!

(Ktoś zauważył że jest 13! ostrzeżeń przed spoilerem?
Przypadek? Nie sądzę - pomijając że ja to napisałam zD (nowa buźka! Zaklepuję prawa autorskie!).

No i jak walnięta fangirl ma tu dalej żyć bez następnej części pod ręką?! hshsjqjajjJn g DJ *wali głową w klawiaturę... telefonu. Nie pytać jak, w Hotelu Walhalla wszystko jest możliwe* A poza tym. Czy tylko ja mam wrażenie że Helgi współpracuje z Lokim żeby odegrać się na szefie?

*April w czapce Scherlocka i z lupą (autokorekta poprawia mi na "kupą" LOL) patrzy czy kartki książki nie są posklejane*
Trzeba umieć czytać między wierszami nie? Jak napisałam to o Helgim to będę się wszędzie doszukiwać zdrad. Thanks Wujku R! (I nie, nie mam tu na myśli Randolpha).