Dziś jest pierwszy dzień szkoły, więc raczej nikt nie chce okryć się hańbą jaką jest nie przyjście na rozpoczęcie roku szkolnego w szkole średniej. Mam nadzieję, że będę razem w klasie z Adrianem, Olą i.. Mią. Lubię ją, ale dziwnie się czuję w jej towarzystwie. Czy to znaczy, że mi się podoba?? Nie wiem tego. Wstałem o 6:15 i załatwiłem swoje potrzeby w łazience. Ubrałem się w garnitur o kolorze beżowym na tę uroczystość, ale przed tym zjadłem krótkie śniadanie i spojrzałem na zegarek, który wisi na ścianie. Wskazywał na godzinę 7:55, a uroczystość rozpoczynała się o 9:00. Miałem się spotkać w parku z przyjaciółmi i iść razem z nimi na rozpoczęcie. Wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi na klucz. Poszedłem do parku, a w nim zobaczyłem całujących się Adriana z Olą, a obok nich stała Mia. Wszyscy ubrali się na biało, a ja przyznam, ze chciałem się ubrać na czarno jak zwykle. Niestety zmusili mnie zakładem, żebym go nie zakładał. Przynajmniej tym sposobem zarobiłem 30 złotych hehe. Mia jak zwykle się zarumieniła gdy się witaliśmy, ale tym razem miała odwagę wyznać mi miłość. Zatkało mnie i nie wiedziałem co powiedzieć. Nie rozumiałem swoich uczuć i złamię jej serce nawet jeśli skłamie, że coś do niej czuję. A jak powiem jej, że nic do niej nie czuję załamie się. Sytuacja bez wyjścia, a Adrian z Olą patrzyli na mnie przerażeni, bo wiedzieli, że nie znam uczucia miłości. Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem "wybacz Mia, ale ja nawet nie znam tego uczucia, więc raczej to nie wypali. Przykro mi, że kochasz osobę taką jak ja, która nawet nie szuka dziewczyny i nie zna tego uczucia. Przepraszam, ale nie będziemy razem". Wtedy pomyślałem, że to koniec Mii, którą każdy zna. Każdy z nas pomyślał, że się rozpłacze i zamknie w sobie, a stało się coś dziwnego. Mia mnie przytuliła mówiąc "nie martw się. Pokaże ci co znaczy to uczucie skarbie i proszę nie odtrącaj mnie oraz nie ignoruj już więcej.  Chcę być z tobą i oddychać tym samym powietrzem co ty". Przyznam, że znowu się zatkałem, a nasza para skandowała słowo "pocałuj". Ja nie potrafiłem, więc to Mia mnie pocałowała, a ja niepewnie odwzajemniłem czując dziwne ciepło w sercu. Czy to właśnie te uczucie oznaczało miłość? Oderwaliśmy się od się po minucie, a parka była w fazie "awwwwww". Meh. Poszliśmy na rozpoczęcie, a na nim jak zwykle nuda. Po nim Mia mnie zabrała do siebie, a nasza para poszła do domu Adriana. Nie miałem wyboru, bo mnie ciągnęła do swojego domu, a w nim rodzicom pochwaliła się, że ma mnie jako swojego chłopaka, a oni w fazie szczęścia i życzyli nam szczęścia. Nadal nie rozumiem tego uczucia.. Siedziałem na łóżku Mii, a ona leżała. Jej głowa była na moim torsie. Byliśmy tak do wieczora rozmawiając, a ja wieczorem wyszłem z jej domu idąc do swojego domu. Załatwiłem swoje potrzeby i poszedłem spać.