Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XXV

Po obiedzie poszłam z Max'em na molo po drodze kupiliśmy sobie mrożone jogurty, usiedliśmy na jednej z wolnych ławek z widokiem. Rozmawialiśmy przez cały czas o głupotach, w pewnym momencie podeszła do nas dziewczyna. Rozpoznałam ją, to była ta sama dziewczyna, która pocałowała mojego Max'a. Chłopak cały się spiął na jej widok.

- Hej Maciuś, jak tam u ciebie ? mogę się dosiąść? - powiedziała przesłodzonym tonem, aż się skrzywiłam. 

- Cześć, dobrze ? nie widać ? nie, raczej nie, najlepiej jakbyś sobie już poszła. - powiedział oschłym potem 

- Oj nie przesadzaj - zaczęła się zbliżać na niebezpieczną odległość 

- Jeszcze milimetr a pożałujesz - warknęłam 

- Już nie denerwuj się tak, słoneczko - powiedziała sarkastycznie - chciałam tylko podziękować twojemu koledze za niesamowity pocałunek, ma chłopak talent.

-Jakbyś chciała wiedzieć to, to jest mój chłopak, laleczko

- Niedługo kochaniutka, niedługo - była strasznie pewna tego co właśnie powiedziała 

- Spierdalaj Magda ! - odezwał się Max 

- Do zobaczenia - rzuciła odchodząc 

Wtuliłam się w chłopaka jak mała dziewczynka chcąca schować się przed całym światem.

- Boje się .. - szepnęłam 

-Czego ?

- Że cię stracę ...

Nastała chwila ciszy, czemu wydała mi się dziwna ? 

- Nie stracisz - dodał a ja odetchnęłam z ulgą 

*****************************

Magda zaczęła mieszać.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro