Rozdział XVII
Jess pov.
W wrześniu wmawiałam sobie, że najpierw nauka a potem prywatne sprawy. A teraz kiedy mamy styczeń i nowy rok, mam chłopaka z którym za parę dni będę obchodziła pół roku razem, poznałam spaniałych ludzi. Jestem mega szczęściarą.
Po przerwie świątecznej, wypoczęci wróciliśmy do szkoły. Dzisiaj mieliśmy poznać nowego ucznia, który miał z nami chodzić do klasy. Pewnie będzie to jakiś kujonek, któremu nie pasowała tamta szkoła albo jakiś dres, którego wywalili z szkoły za złe sprawowanie. Świetnie, jeszcze tego brakowało, żeby jakiś debil zniszczył nam reputacje klasy. Jako pierwszą lekcje mieliśmy chemię z naszą wychowawczynią. Na tym przedmiocie siedziałam sama, bo po pierwsze rozumiałam chemię a po drugie jakoś wszyscy sobie znaleźli partnerów. Wszyscy rozmawiali na temat sylwestra, kto ile wypił, bla bla bla .... "Bardzo interesujące" - pomyślałam sarkastycznie. Pani Zofia weszła do klasy parę minut po dzwonku.
-Cisza, ciszaaa !!! - krzyknęła aby nas uspokoić - witam was bardzo serdecznie po przerwie świątecznej, jak już wiecie dzisiaj do naszej klasy dołączy nowy uczeń. Powinien tutaj za chwile przyjść.
W tej samej chwili drzwi klasy się otworzyły a w nich stanął "Anioł" , tak dokładnie tak mogłam opisać chłopaka, który stanął w progu naszej klasy. Wszystkie dziewczyny patrzyły się na chłopaka z otwartymi buziami....
***********************************************************
Dzisiaj na lekcji historii dostałam olśnienia i mam pomysł na nowe dwie historie *.*
DZIĘKUJE KOCHANA HISTORIO !!
Także ten.. będę je pisać,ale opublikuje je dopiero po zakończeniu " I Żyli Długo I Szczęśliwie..."
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro