Rozdział XIII
Przez resztę dni spotkałam się z moimi przyjaciółkami, byłam na obiedzie u państwa Horan i miło spędziłam czas w domu z Mamą i Siostrą.
Za dwa dni jest Sylwester. Dawid (kumpel Maxa), organizuje domówkę na którą jesteśmy zaproszeni. Przed Imprezą mam zamiar iść na zakupy, kupić sobie coś ładnego, dlatego zaraz po tym jak się dowiedziałam o tym umówiłam się z dziewczynami. Razem z Maxem siedzimy u mnie w domu, pomijamy gorące kakao i oglądamy świąteczne filmy w telewizji. Z poczatkiem następnego filmu zasypiam moimu chłopakowi na ramieniu.
Max pov
Oglądamy jakieś świąteczne komedie, które i tak powtarzają co rok. Jessi leży na moim ramieniu, ale chwila ona chyba śpi. Chociaż nie dziwię jej się, sam bym zasnął na tym filmie. Wyłączyłem telewizję, wziąłem moje słońce na ręce i zaniosłem do jej pokoju. Kiedy kładłem ją na łóżku przebudziła się
- co jest - spytała ospała
- nic, nic, kochanie śpij - mówę do niej
- przytul mnie - szepcze
- już - odpowiadam
Położyłem się koło niej, przytulam ją do siebie i po krótkiej chwili zasnęliśmy oboje. Obudziło mnie szturchniecie w ramie.
- Max, twoja mamą dzwoniła i pytała się czy wracasz na noc - mówi
- Która jest godzina? - pytam
- Już po 22. Powiedziałam twojej mamie ze dzisiaj tu zostajesz i że nie ma się martwić - oznajmia
- Dziękuję - uśmiecham się.
-Masz może ochotę na herbatę ? -pyta szeptem
- Z chęcią - odpowiadam
Wstaje z łóżka najciszej jak tylko mogę, żeby tylko nie obudzić Jess. Schodze na dół do kuchni, gdzie siedzi już pani Ania.
Po 2 minutach pani Cabello niesie dwa kupki z pracując herbatą.
- Prasze Max - podaje mi herbatę
-Dziękuję
- To ja ci powinnam podziękować, Max - uśmiecha się
- Za co ? - pytam zdziwiony
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro