Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14. Ślub


Pojechali na ślub lady Olivi i księcia Dereka. Eskel całą drogę się zastanawiał czy małżonek wiedział, że Olivia ich zaprosiła i jak zareaguje. Na szczęście tak nie było. Obydwoje powitali ich uśmiechnięci.
- Jak się ciesze że przyjechaliście  - powiedział szczerze książe.
- Dziękujemy bardzo za zaproszenie - uśmiechneła się Mary.
- A wy? Też planujecie ślub? - zagadneła Olivia. Obydwoje zasmucili się na te słowa.
- Niestety król nie wyraził zgody na to małżeństwo... - powiedział Eskel glosem wypranym z emocji.
- Mój ojciec? - zdziwił się książe.
- Tak.
Derek podszedł do dawnej wybranki, ujął jej ręce i spojrzał łagodnie w jej błyszczące od łez oczy.
- Nie smuć się, lady. Czemu mój ojciec się nie zgodził?
- Bo moge wyjść tylko za ciebie
- Co za bzdury! Porozmawiam z nim. Nic się nie martw
Mary przytuliła go z wdzięczności.
- Dziękuje.
Kiedy się od niego odsuneła powiedziała.
- Jednak jesteś idealnym księciem.
- Cała przyjemność po mojej stronie - uśmiechnał się czarująco. Weszliśmy do środka pozwalajac im przywitać się z resztą przybyłych. Sir objął ukochaną w tali i szepnął.
- Idealny ksiaże? Chyba będę zazdrosny
- Może powinieneś... - postanowiła się z nim podroczyć. Eskel wciągnął ją w ciemny korytarz i przycisnął do ściany.
- Tak uważasz?
- Nie. Po co mi idealny książe, kiedy mam takiego namiętnego i boskiego rycerza?
- Masz? Jestem twój? - szepnął przysuwajac się do ukochanej.
- Yhm... jesteś tylko mój - mrukneła z zalotnym uśmieszkiem.
- A ty tylko moja - schylił głowę i pocałował ją namiętnie. Moja. Tylko moja. Rycerz przez chwile jeszcze smakował jej słodkie usta lecz musieli udać się do swoich pokoi i przygotować na uroczystość. Nie mieli zbyt dużo czasu. Mary ubrała różową suknie. Zwracała na siebie uwage, lecz ona zakochała się w niej. Czuła się jak księżniczka. Rozczesała włosy i zeszła do kaplicy. Wszyscy patrzyli na nią z zachwytem. Dziewczyna się speszyła nie chciała przyćmić panny młodej. Usiadła cicho w ostatniej nawie. Zaraz przesiadł się do niej.
- Zapóźno księżniczko, żeby się schować wszyscy już cię widzieli.
- Nie chce świecić bardziej niż Olivia.
- Zapóźno. Już świecisz bardziej niż słońce  - dziewczyna się zarumieniła na te słowa. Rozpoczeła się ceremonia. Lady Olivia wyglądała przepięknie i cały czas była zapatrzona w już prawie męża. Dziewczyna wypowiedziała słowa przysięgi małżeńskiej. Potem przyszła kolej pana młodego. Wtedy Eskel ujął dłoń ukochanej i patrząc jej w oczy szeptał.
- Ja, sir Eskel biorę Ciebie, lady Mary za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. Amen.
Dziewczyna wzruszyła się. Serce jej zmiękło, a po jej policzku spłyneła zabłąkana łza. Eskel uśmiechnał się i pocałował z miłością ukochaną.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro