Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13. Wszystko się wyjaśniło

Następnego dnia Mary właśnie dosiadała konia gdy na dziedziniec wpadł sir Eskel. Dziewczyna instynktownie chce spiąć konia i odjechać, lecz rycerz zeskoczył ze swego rumaka i złapał jej wodze.
- Gdzie uciekasz? - warknął.
- Daleko od ciebie - odgryzła się.
- Tak nie będziemy rozmawiać - złapał ją w tali i postawił przed sobą. Była uwięziona między koniem a nim. Był wkurzony jednak kiedy postawil ją przed sobą szepnął.
- Zapomniałem już jaka jesteś piękna
- Eskelu... - chciała coś powiedzieć lecz zamknął jej usta pełnym tęsknoty pocałunkiem.
- Co, królewno?
- Co tu robisz? Zniknąłeś. - zmarszczyła brwi.
- Pojechałem do króla
- Po co?
- Pytałem o zgode na nasz ślub - te słowa z zszokowały i rozradowały dziewczyne. Rzuciła mu się na szyje pytając.
- I co? I co?
- Niezgodził się - spuścił głowe, a dziewczyna popatrzyła na niego ze smutkiem.
- Ale... czemu?
- Bo możesz się ożenić tylko z Derekiem.
Łzy zaczeły spływać po jej policzkach.
- To niesprawiedliwe
- Spokojnie, Mary - wziął ją w ramiona i głaskał uspokajająco po włosach.
- To nic nie zmienia - dodał.
- Jak to nic? - uniosła się.
- Nawet bez ślubu będę cię kochał tak samo mocno.
- Oh, Eskelu.... - pocałował ukochaną w nos.
- A teraz powiedz, gdzie się wybierasz - powiedział ocierając jej policzki.
- Jade na ślub.
- Chyba nie na swój? -cały stężał.
- Oczywiście, że nie. Na Lady Olivi i księcia Dereka.
- To jade z tobą - oznajmił i objął ją ramieniem.
- Nie musisz jeśli nie chcesz. - Mary nie chciała go do niczego zmuszać.
- Chce zawsze być przy tobie

😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊
Przepraszam, że takie krótkie, ale chyba przypadnie wam do gustu 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro