Rozdział 16 - puchonka
No cóż , pierwszy czerwca już był, to nie ma co przedłużać ...
niewyspana Kate usiadła między Lily a Remusem nawet się nie witając. Włosy które były związane w niechlujnego warkocza , opadły na jej ramę, gdy nachyliła się nad stołem by nalać sobie kawy . Słabo spała tej nocy . Najpierw nie mogąc zasnąć przewracała się z boku na bok , a potem coś jej się śniło . Tym razem jednak nie pamiętała co to było. Pamiętała tylko ,że płakała, słyszała niewyraźne podniesione głosy i nic więcej.
-Ktoś tu się nie wyspał - zauważył Syriusz ,ale nie była to złośliwa uwaga .
-Yhmmm nawet nie wiem jaki dziś dzień tygodnia - bąknęła opierając się o plecami o ramię Lily i biorąc pierwszy łyk gorzkiej kawy. Skrzywiła się , jednak piła dalej .
-Środa- podpowiedział jej Remus na co ta po raz kolejny jęknęła cierpieńczo
-przecież ja dzisiaj nie dam rady , usnę chyba na wróżbiarstwie ,a wieczorem mamy jeszcze astronomię ...
-a pomiędzy tym zaklęcia i historię magi - dodała Lily z lekkim uśmiechem
-po co ja kontynuowałam historię magii ? - zaptała cicho sama siebie Kate .
Syriusz natomiast zmarszczył brwi , szczerze zdziwiony z powodu słów Kate .
-Wróżbiarstwo to nie jest przypadkiem twój ulubiony przedmiot ? -zapytał na co Kate wolno potaknęła
-co nie znaczy ,że nie zdaje sobie spraw z oczywistych takich jak to że głos Morgenstern potrafi uśpić każdego a ja dzisiaj ledwo zwlekłam się z łóżka.
-Radzę się obudzić przed południem , dzisiaj mamy trening - Oznajmił wesoło James ,po czym dodał - przyjdziesz popatrzeć Evans ?
-przyjdę by się upewnić ,że Kate nie spadnie z miotły ale na pewno nie będę na ciebie patrzeć Potter - Kate wyprostowała się niezadowolona gdy jej przyjaciółka zaczęła żywo gestykulować w kierunku okularnika , który wciągnął ją w dość bzdurną dyskusję .
Kate przez chwilę przyglądała się przez chwilę przyjaciółce ,a potem nalała sobie kolejny kubek kawy i oparła głowę na dłoniach .
Syriusz obserwując to poprosił Remusa na migi by zamienił się z nim miejscami. Wyższy nie dał się długo namawiać , bo podobnie jak Kate nie miał siły , w jego przypadku było to jednak spowodowane zbliżającą się pełnią . Przysypiająca czarnowłosa nawet nie zauważyła , jak chłopcy wstali od stołu . Po chwili zamiast Remusa ,obok niej siedział Syriusz.
Kate zauważyła to dopiero po dłuższej chwili . Przypadkiem gdy ręka jej się osunęła ze stołu , Syriusz złapał jej łokieć dzięki czemu nie uderzyła głową w stół. Podziękowała mu cicho i ponownie chwyciła kubek z kawą. Wiedziała ,że jeśli wypije za dużo ręcę będą jej się strasznie trząść ,ale starała się nie zwracać na to uwagi . Chciała się jedynie obudzić przed Historią Magii i Wróżbiarstwem.
Kiedy skończyła kolejny kubek i już sięgała po dzbanek Syriusz siedzący obok złapał delikatnie jej nadgarstek chcąc ją od tego powstrzymać. Spojrzała na niego nadal zaspana , a on pośpiesznie przełknął to co akurat miał w ustach .Przez chwilę myślał nawet ,że Kate może chcieć go uderzyć ,jednak nie wykonała żadnego ruchu w tym kierunku .
-ręce ci się trzęsą jak pijesz dużo kawy - powiedział
-wiem ale zaraz chyba usnę ...- wymruczała znowu opierając głowę na dłoniach .Położył jej delikatnie dłoń na ramieniu .
-jak chcesz to śpij , usiądziemy gdzieś z tyłu to będziemy cię kryć z chłopakami . Odeśpisz sobie trochę , to może nie spadniesz z miotły.
Kate prychnęła pod nosem w końcu uśmiechając się lekko .
-Dzięki .
I tak jak powiedział na zajęciach usiedli z samego tyłu klasy . Kate siedziała zaraz przy ścianie by być jak najbardziej schowaną . Obok niej siedziała Lily i chodź nie była zadowolona z tego ,że według planu Kate ma spać na lekcjach wiedziała ,że przyjaciółka tego potrzebuje . Syriusz z Jamesem usiedli przed nimi , a Remus z Peterem w ławce po lewej od dziewczyn . Pierwszą lekcję Historię Magii mieli razem z krukonami , więc niedaleko Ryan siedział ze swim najlepszym przyjacielem Oliverem żywo o czymś dyskutując.
Przez chwilę Kate naprawdę próbowała się skupić na tym co mówi nauczyciel ,ale słowa ,tak ciche i monotonne , zlewały się w jedno w zaspanym umyśle Kate . W końcu przegrała walkę z sennością . Zasnęła , chowając głowę między ramionami.
James który nawet tego nie zauważył właśnie kończył składać papierowy samolocik , który planował zaczarować tak by wybuchł w trzeciej ławce gdzie siedziały dwie krukonki i identycznych włosach . Właśnie miał zacząć recytować zaklęcie , gdy coś mocno uderzyło w nogę jego krzesła . Spojrzał zdenerwowany na Syriusza , który w tym samym czasie przerzucał kawałek pergaminu w stronę Remusa . Wtedy znowu coś uderzyło w tą samą nogę od krzesła. Obrócił się do tyłu .
Kate kopała jego krzesło przez sen . Nie były to chaotyczne ruchy ,za to mocne jak na wykonywane przez sen . W bardzo równych odstępach czasowych . Jej dłonie niekontrolowanie zaciskały się raz na jakiś czas , rozluźniając zaraz po tym ,a przez całe ciało przechodziły niekontrolowane dreszcze . Nie musiał widzieć jej twarzy by wiedzieć ,że ma koszmar. Lily też to zauważyła wpatrywała się w przyjaciółkę ze zmartwieniem .
I wtedy po raz pierwszy usłyszeli jak mamrocze przez sen . Lily była pewna ,że wcześniej nigdy tego nie słyszała. Spojrzała na Jamesa chcąc być pewną ,że nie ma omamów ,ale on też to słyszał . Mamrotała zbyt cicho i zbyt niezrozumiale by zrozumieć jakiekolwiek słowo , ale na pewno coś mówiła .
Syriusz również się odwrócił . Zdziwiło go to ,że zarówno James który razem z nim miał pilnować by nauczyciel nie odkrył ,że Kate nie śpi , jak i Lily która przeważnie uważała na lekcjach wpatrują się w czarnowłosą jak w obrazek . Miał się odezwać gdy również usłyszał mamrotanie Kate . Do tej pory nie zdawał sobie sprawy z tego ,że jego króliczek mamrotał przez sen .
Cała trójka nieświadomie zaczęła się zbliżać do Kate , by lepiej słyszeć .
TRACHHHH!
Cała trójka wzdrygnęła się i odwróciła w stronę dźwięku . Remus , Peter i Ryan naśmiewali się w głos z Olivera który leżał właśnie na podłodze . A dokładniej to leżał na kawałkach drewna które wcześniej zapewne były jego krzesłem . W tym samym czasie Kate przebudziła się gwałtownie uderzając kolanem w ławkę . Nie Bardzo wiedziała z czego śmiała się cała klasa , była bardziej zajęta masowaniem urazu .
Nauczyciel oczywiście od razu wlepił szlaban Ryanowi i Peterowi , który co prawda nic nie przeskrobał ,jednak nauczyciel był pewien ,że też brał w tym udział bo nie mógł pohamować śmiechu . Gdy cała klasa już się uspokoiła a sam profesor wrócił do zajęć Lily chciała zapytać przyjaciółkę o to co jej się śniło - ta jednak już spała .
I o dziwo spała już spokojnie do końca lekcji . I przespała wszystkie po kolei aż do wróżbiarstwa . Chyba już nic jej się nie śniło . Przynajmniej tak twierdziła , gdy rozmawiały między lekcjami . Kate ogólnie była bardzo zdziwiona gdy usłyszała o tym ,że mamrotała przez sen . Nie pamiętała nawet ,że się przebudziła . Była pewna ,że przespała całą lekcję bez żadnej pobudki .
Stali pod salą od wróżbiarstwa gdy nagle ni z tego ni z owego podbiegła do nich puchonka . Kate przyglądała jej się gdy nieśmiało zaczepiała Remusa , prosząc go na chwilę na bok . Uwarzała ,że była śliczna . Miała kręcone miodowe włosy związane w wysokiego kucyka , z którego pouciekało kilka kosmyków . Śliczne brązowe oczy lśniły nieśmiało , a policzki miała całe zaróżowione . Zapewne biegła. Wymienili kilka zdań aż w końcu dziewczyna uśmiechnęła się nieśmiało , pomachała mu i odbiegła . Jeszcze przez chwilę Kate obserwowała jak oddala się , potykając o koniec szaty nim zniknęła za zakrętem .
-No no luniaczku ... w końcu szczęście się do ciebie uśmiechnęło co ?- James poruszył zabawnie brwiami , na co jego przyjaciel jedynie popchnął do w stronę ściany - no co śliczniutka jest ... co prawda nie tak jak Lily to chyba oczywiste ,ale jednak ...
-James !- Zdenerwowała się Lily
-Słucham cię uważnie Lily - natychmiast odwrócił się w jej stronę .
Kate przewróciła oczami , nadal trochę zmęczona i nie myśląca do końca jasno zapytała swojego przyjaciela
-o co chodziło ?
-o nic - powiedział na co tym razem Syriusz uniósł brew w niedowierzaniu - Naprawdę ! poprosiła mnie jedynie o pomoc w lekcjach i tyle
W zamglonym umyśle Kate , zapaliła się czerwona lampka . Czuła ,że Remus powiedział coś , na co powinna zareagować i że to bardzo ważne ,ale nie mogła sobie przypomnieć co to takiego .Próbowała się skupić tylko i wyłącznie na tym ,ale im mocniej próbowała , tym bardziej to wspomnienie się oddalało . Niepokój natomiast nasilał się ,z każdą chwilą coraz bardziej . Aż zakuło ją w piersi .
O czym zapomniałam ? - zapytała sama siebie drapiąc się po głowie . Nie miała jednak czasu długo się nad tym zastanawiać . Drzwi od sali otworzyły się , a stanęła w nich profesor Morgenstern zapraszając uczniów do środka .
Kate chyba po raz pierwszy weszła tam z tak mocno bijącym sercem ze zdenerwowania.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro