Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4. Wśród nas.

/Anna/

Minęło kolejne dni. Zosia chodzi do psychologa. Wiem, że jej jest ciężko z powodu Tomka. Nie dziwię się. Dowiedziałam się tak jak reszta, że Nowy i Maryna zostali parą. Obecnie jechałam karetką razem z Nowym i Kubą. Lidka wyszła dziś ze szpitala. Mam dziwne przeczucie, że będziemy mieli do niej wezwanie.

-24 S zgłoś się.- Usłyszałam głos dyspozytora. Wzięłam radio.

-24 S zgłaszam się.- Powiedziałam przez radio.

-Wezwanie do kobiety w 9 miesiącu ciąży. Kobieta mówi, że ma skurcze co 5 minut.- Słowa dyspozytora sprawiły, że miałam przeczucie, że chodzi o Lidkę.

-Przyjęłam.- Powiedziałam, a Nowy od razu przyspieszył. Na miejscu Nowy od razu pobiegł do domu Lidki.

/Gabriel/

Wbiegłem do mieszkania Lidki. Od razu zauważyłem, że siedzi pod ścianą. Podbiegłem do niej.

-Lidka dasz radę iść?- Spytałem patrząc na nią.

-Nie. Aua strasznie boli.- Mówiła. Wziąłem Lidkę na ręce po czym poszedłem do karetki. Położyłem Lidkę na nosze. Następnie tak szybko jak mogliśmy zawieźliśmy ją do szpitala. Jednak musieliśmy zrobić postój, ponieważ Lidka zaczęła rodzić. Po dotarciu do szpitala Lidkę i dziecko zabrano na sor. Ja poszedłem do bazy.

-Nowak co tak długo?- Spytał się zdenerwowany doktor Góra.

-No bo Lidka rodziła i...- Nie dokończyłem bo Góra mi przerwał.

-Co?! Co z nią?! Co z Patryczkiem?!- Krzyczał zdenerwowany. Chciałem odpowiedzieć ale ten wybiegł z bazy. Za nim pobiegł Piotrek i Martyna. Zacząłem robić sobie kawę.

/Artur/

Wbiegłem na sor gdzie Kuba trzymał na ręka Patryczka. Od razu wziąłem synka na ręce. Aż mi łzy płynęły na ten widok.

-Mi się wydaje czy doktor Góra płacze?- Spytał się Strzelecki i spojrzałem na niego. Miał głupi uśmieszek na twarzy.

-Strzelecki. Ty się swoją żoną zajmij bo ci ucieknie.- Powiedziałem na co Martyna i Piotrek się zaśmiali.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro