Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

(pov Soo)

-59 sekund 58...czas leci to się streszczaj- poinformowałam

-posłuchaj bez przerywania...proszę- poprosił

-ale zacznijmy od tego że ja cię w ogóle praktycznie nie znam więc uznajmy że ci wybaczam i daj mi spokój- powiedziałam

-bardzo mi zależy na tym byś mi wybaczyła po wysłuchaniu a nie od tak... wracając znasz mnie dobrze a ja znam ciebie...-powiedział bardzo poważnie

-ale jak ja cię zna...- nie dał mi skończyć

-teraz słuch...-jemu też nie było dane skończyć przez tego chłopaka co składał zamówienie

-Ooo stary jesteś wreszcie... gdzie byłeś nie ma cię od dłuższych 15 minut ? wy się znacie ?-zapytał 

Po usłyszeniu ostatniego pytania by uniknąć zbędnych pytań szybko zaprzeczyłam

-Nie,nie pan tylko zapytał o drogę do...- i tu byłam w dupie bo nie wiedziałam co wymyślić

-do łazienki...-dokończył za mnie po czym odetchnęłam z ulgą 

-mi to wyglądało inaczej ale jak chcecie czekamy na ciebie przed budynkiem-powiedział i po chwili znikł za rogiem 

-zdaje mi się że musisz już iść więc pa...-znów zostałam pociągnięta tak że osoba trzecia mogła by powiedzieć że się całujemy 

-mam nadzieję że się spotkamy do zobaczenia- powiedział po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł...

Gdy chłopak znikł mi z pola widzenia stałam jeszcze chwile w osłupieniu analizując co się właśnie stało po mojej głowie krążyły jeszcze słowa "znasz mnie dobrze a ja znam ciebie" i doszłam do wniosku że on jakiś popierdolony jest...po tym całym zdarzeniu zamknęłam kawiarenkę i kierując się do domu po drodze zauważyłam jak dwóch chłopaków się bije lecz gdy dokładnie się przyjrzałam ujrzałam jego z jakimś innym chciałam sobie dać z tym spokój ale nagle dostał w brzuch po czym się skulił nie mogąc na to dłużej patrzeć podeszłam tam

-zostaw go-krzyknęłam

-serio? ciebie dziewczyna musi bronić August ? - wypowiedział słowa z których mało co zrozumiałam 

-spierdalaj stąd- wycedziłam przez zęby 

-jaka ostra ciekawe czy w łóżku też ej lalunia chcesz się zabawić ? - zapytał

Gdy to powiedział myślałam że się we mnie zagotuje podeszłam do niego i dałam mu dość mocno z liścia  z tyłu zauważyłam że ten chłopak z parku się zbiera by mu przywalić zamknęłam oczy gdy je otworzyłam resztkami sił stał przede mną z moją pomocą dotarłam do mojego domu nie było tak daleko. Po otworzeniu drzwi skierowałam się z nim do salonu gdzie opatrzyłam wszystkie rany nawet malutkie zadrapania.

-dziękuję- powiedział chłopak lekko zmieszany

-taaa nie ma za co-odpowiedziałam krótko

- może powiesz mi chociaż swoje imię bo ciągle na siebie wpadamy a ja nawet nie wiem jak się nazywasz ? - powiedział

-myślę że nie ma takiej potrzeby...Soo a ty ?- zmieniłam zdanie gdy na niego spojrzałam 

-Yoongi ale prościej suga-po utrzymaniu takiej odpowiedzi zamurowało mnie 

-nie wierze...-zakryłam twarz w ręce 

-tylko nie piszcz- poprosił a ja spojrzałam na niego nie zrozumiale 

-nie znasz mnie ? -zapytał a ja pokiwałam przecząco głową -to czemu powiedziałaś "nie wierzę"- drążył temat

-nie nie ważnie może ci kiedyś o tym opowiem...-powiedziałam po czym się uśmiechnęłam lekko 



________________________________________________________________________________


Hejka naklejka :)   jak podoba się ? następny pojawi się już nie długo ;) buziaczki 

Do następnego ;) C.D.N 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro