23 listopada
Ta, nie chce mi się robić wstępu więc od razu przejdę do mojego dnia.
Wstałam o 6:20 (o god, jakie szczegóły) i myślałam że jest 20 minut w przód, i szybko zaczełam się zbierać (ta, potrzebuję godziny by się ogarnąć)
Zacznijmy od tego że miałam 2 wolne lekcje przez brak pani od niemca i sobie grywałam na tele w puzzlerama. Na 2 przerwie zaczeła się "walka o swoje terytorium" (nadal ryję z tego jak to nazwałam XDDDD). A inaczej mówiąc w 8a jest taki Sergiusz (wysoki w oksach) i Stasiek (niski w oksach). Ja sobie siedziałam na ławeczce, Serek położył obok mnie swój plecak, i usiadł obok niego. Sobie chyba coś tam patrzył u innego chłopaka w telefon i sobie obok mnie usiadł ten Stasiek. Serg zaczął się wkurwiać żeby sobie poszedł i (co mnie najbardziej rozśmieszyło) powiedział:
Ser: Idź stąd, tu jest zajęte!
Stasiek: Dla kogo?
Ser: No, dla ludzi! Spadaj stąd
Cały czas się powstrzymywałam od śmiechu, i zastanawiam się o co chodzi, skoro Kuba mógł normalnie obok mnie usiąść
Druga sytuacja (krótka, nie martwcie sie XDD) była na w-fie. Znowu zapomniałam getrów i miałam już pisac o tym mamie, kiedy Mary dała mi swoje bo nie ćwiczyła (dzięki stara :'>). Przebieram się, wychodze z szatni, wchodzę do sali gimnastycznej i patrze sekundę na panią by od razu zrodził się w moim mózgu cudowny pomysł. Podchodzę do pani, czekam aż skończy gadać z (chyba) Marką o jej zwolnieniu i:
Ja: Prosze pani
P.: Tak Hanka?
Ja: *inhale* mam w końcu spodnie! *Pokazuje na swoje cudne nogi*
P.: KURDE, HANKA! BRAWO!
Tycie wyjaśnienie - 2 razy z rzędu zapominałam wziąść spodni :''>
I ostatnie.
Siedziałam sobie czekając na religię i rysując. Podnosze głowe, a tam Krzysiek (z którym do przedszkola chodziłam) i Czarek (albo Czesiek. Wystarczy że to jest chuj). Mierzyli się wzrokiem jakby chcieli się ugryźć nawzajem, aż Czasek podszedł bliżej i dał z liścia Krzyśkowi, aż został ślad. A potem Krzysiek się zrewanżował, i któryś z nich w końcu poleciał na podłoge (robiąc wczesniej z dwa piruety)
Yaaay, dużo się działo dzisiaj. Jak będzie jakiś ciekawszy dzień to tu będę zapisywać.
Bui~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro