Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23 listopada

Ta, nie chce mi się robić wstępu więc od razu przejdę do mojego dnia.

Wstałam o 6:20 (o god, jakie szczegóły) i myślałam że jest 20 minut w przód, i szybko zaczełam się zbierać (ta, potrzebuję godziny by się ogarnąć)

Zacznijmy od tego że miałam 2 wolne lekcje przez brak pani od niemca i sobie grywałam na tele w puzzlerama. Na 2 przerwie zaczeła się "walka o swoje terytorium" (nadal ryję z tego jak to nazwałam XDDDD). A inaczej mówiąc w 8a jest taki Sergiusz (wysoki w oksach) i Stasiek (niski w oksach). Ja sobie siedziałam na ławeczce, Serek położył obok mnie swój plecak, i usiadł obok niego. Sobie chyba coś tam patrzył u innego chłopaka w telefon i sobie obok mnie usiadł ten Stasiek. Serg zaczął się wkurwiać żeby sobie poszedł i (co mnie najbardziej rozśmieszyło) powiedział:
Ser: Idź stąd, tu jest zajęte!
Stasiek: Dla kogo?
Ser: No, dla ludzi! Spadaj stąd

Cały czas się powstrzymywałam od śmiechu, i zastanawiam się o co chodzi, skoro Kuba mógł normalnie obok mnie usiąść

Druga sytuacja (krótka, nie martwcie sie XDD) była na w-fie. Znowu zapomniałam getrów i miałam już pisac o tym mamie, kiedy Mary dała mi swoje bo nie ćwiczyła (dzięki stara :'>). Przebieram się, wychodze z szatni, wchodzę do sali gimnastycznej i patrze sekundę na panią by od razu zrodził się w moim mózgu cudowny pomysł. Podchodzę do pani, czekam aż skończy gadać z (chyba) Marką o jej zwolnieniu i:
Ja: Prosze pani
P.: Tak Hanka?
Ja: *inhale* mam w końcu spodnie! *Pokazuje na swoje cudne nogi*
P.: KURDE, HANKA! BRAWO!

Tycie wyjaśnienie - 2 razy z rzędu zapominałam wziąść spodni :''>

I ostatnie.

Siedziałam sobie czekając na religię i rysując. Podnosze głowe, a tam Krzysiek (z którym do przedszkola chodziłam) i Czarek (albo Czesiek. Wystarczy że to jest chuj). Mierzyli się wzrokiem jakby chcieli się ugryźć nawzajem, aż Czasek podszedł bliżej i dał z liścia Krzyśkowi, aż został ślad. A potem Krzysiek się zrewanżował, i któryś z nich w końcu poleciał na podłoge (robiąc wczesniej z dwa piruety)

Yaaay, dużo się działo dzisiaj. Jak będzie jakiś ciekawszy dzień to tu będę zapisywać.

Bui~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro