sama prawda
— Cześć.
— Dobry wieczór.
— Znamy się?
— To chyba ja powinienem pytać, w końcu to ty zacząłeś rozmowę.
— Racja, racja — śmieje się.
— Więc? Kim jesteś?
— Czy to istotne?
— Nie rozumiem cię...
— Nikt nie rozumie, w tym nie różnię się od reszty świata.
— Twierdzisz, że nikt nikogo nie rozumie?
— Blisko, większość.
— No dobra, czego chcesz?
— Pamiętaj, że nie jesteś taki zły.
— Co?
— Nie składasz się z samych wad.
— Co masz na myśli?
— I nie jesteś sam. To najważniejsze.
— Czemu mi to mówisz?
— Bo ciągle o tym zapominasz! A skoro mogę, przypomnę.
— Przecież się nawet nie znamy!
— A kto tak powiedział?
— Kim jesteś?!
— Każdy człowiek jest wartościowy, nie wyłamujesz się z tego.
I zniknął.
— 23.02.2019
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro