kochanka spójności
nazywam się sprzeczność.
i tak, nie mogę istnieć
i tak, jestem wśród was
od wieków, od wczoraj
od zawsze, od nigdy.
wśród was i w was
dosłownie,
w p r z e n o ś n i,
naprawdę, na niby.
spójność jest mym wrogiem,
kochanką
najbliższą, jedyną
tak ode mnie różną.
jesteśmy przeciwieństwiami,
a przeciwieństwa się przyciąją.
tyle że to podobni do siebie pasują
my nie pasujemy.
przyciąga nas,
ale nie możemy być jednością
chociaż jedno nie potrafi
żyć bez tego drugiego.
nazywam się sprzeczność.
jestem wszystkim i nikim
zależnie od osoby
i jej personalnego spojrzenia.
składam się z błędów
i niedomówień,
błędnych definicji
nieskładnych wypowiedzi.
jestem człowiekiem.
diabłem, aniołem
b o g i e m
zapatrzonym w siebie,
lecz ślepym.
głuchym na logiczną
argumentację
czegokolwiek.
prawdomówny kłamca,
głupi inteligent,
nieśmieszny komik,
dobry człowiek.
nazywam się sprzeczność.
—22.03.2020
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro