7. Zemsta byłej [Pansy+Draco]
- Już jestem. - krzyknęła Pansy kiedy wróciła do domu. Nikt jej jednak nie odpowiadał.
Był dzień przed Sylwestrem. Pansy właśnie wróciła z zakupów. Jej narzeczony - Draco - został w domu.
Kobieta poszła do kuchni - pusto. Łazienka, Salon - pusto. W końcu doszła do sypialni. Otworzyła delikatnie drzwi i zobaczyła Draco i jakąś laske w łóżku. To było straszne. Poczuła, że coś w niej pęka. Ze łzami starała się obanować do momentu samotności, ale nie dała rady. Kobieta weszła i rzuciła w blondyna pierścionkiem.
- Masz dla twojej nowej dupy!!! Wyprowadzam się! - zaczęła się pakować, po chwili wszystko leżało już w walizce. - Żegnam i zasranego nowego roku!!! - wywrzeszczała.
I odeszła, ale nie pozostawiła tego tak...
Sylwester
Światła, muzyka, tłum - impreza. Pansy miała świetny plan zemsty dlatego też przeciskała się do Draco. Facet był tak bardzo pijany, że ledwo siedział. Pansy usiadła mu na kolanach i powoli pocałowała. Chwyciła jego rękę i pobiegła do ich dawnej sypialni. Kobieta rozebrała pijanego Malfoya. Położyła na łóżku, które porozwalała. Rozrzuciła także ubrania, a na poniec zostawliła karteczkę.
Draco
Ta noc była cudowna.
Zadzwoń znów.
Bardzo cię
Kocham
Ron W.
I na tym kończymy maraton!!
Dzięki :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro