Wywiad z @Sutsui, czyli o kapitaliźmie, zakłamaniu mediów i historii Kuby
Moim dzisiejszym gościem stała się Sutsui – osoba zajmująca dawniej w grupie stanowisko grafika, jest również zwyciężczynią akcji „Światoproblem”. Odniosła się do kapitalizmu, zakłamania mediów oraz propagandy w szkolnictwie. Podczas rozmowy nie zabrakło również zakłamanej historii Kuby i wielu innych mroczniejszych faktów, o których nie opowiada się w szkole.
Z - zako_chana_
S - Sutsui
Zako_chana_: Witaj! Możemy zaczynać?
Sutsui: Cześć, pewnie!
Z.: Zacznę od pytań: kim jesteś i na jaki temat się wypowiesz?
S.: Dla znajomych i przyjaciół Kochan, dla obcych Sutsui. Poza wiedzeniem żywota pisarza oraz redaktora jestem też aktywistą komunistycznym. Jako trockista dostrzegam, że kapitalizm rodzi propagandę, która niszczy w ludności świadomość historyczną i polityczną, wmawia im często półprawdę bądź też traktuje wydarzenia czy postaci historyczne zero-jedynkowo. Ponadto manipuluje ludźmi za pomocą reklam i mediów, robiąc papkę z mózgu, uniemożliwiając samodzielne myślenie oraz propagując autorytety w postaci wielkich przedsiębiorców, którzy nie zawsze dorobili się majątku uczciwie. Chcę ukazać ciemną stronę cukierkowego kapitalizmu, obnażyć jego oblicze i zrobić to, czego historycy w szkołach nie robią – powiedzieć prawdę, akurat bardzo niewygodną dla historii ówczesnego systemu gospodarczego.
Z.: Niezwykle ciekawe spostrzeżenie ma świat. Może opowiesz więcej o tej gorszej stronie kapitalizmu?
S.: O gorszej stronie kapitalizmu można napisać książkę *śmiech*, bo jednak propaganda antykomunistyczna to wierzchołek góry lodowej. Wszak każde państwo w celu zmotywowania konkretnej społeczności bądź zachęcenia do podjęcia konkretnych działań tworzy propagandę. Robił to kościół katolicki w dobie kontrreformacji, aby pozostawić przy sobie majątek kościelny i luksusowe życie, robi to teraz rząd USA, zabraniając Ameryce Łacińskiej pobierania kubańskich szczepionek czy wpisując Kubę na listę krajów sponsorujących terroryzm, w trakcie gdy to w Stanach codziennie dochodzi do około czterech strzelanin, w tym raz w tygodniu w szkołach. Na Kubie rząd bardzo chroni obywateli, nawet jeśli można mu wiele zarzucić. Myślę, że największymi wadami kapitalizmu są nierówności społeczne i narzucenie hegemonii krajom biedniejszym na kontynencie. Tak też ma się sprawa z kontynentem amerykańskim. Poprzez utrzymywanie dominacji politycznej i ekonomicznej Amerykanów z Północy, USA stają się patronackim jankesem dla Ameryki Łacińskiej. Tak było wiek temu, tak jest teraz. Co do nierówności społecznych, to temat na długie dyskusje. W skrócie, najwięksi przedsiębiorcy tacy jak Elon Musk czy Bill Gates Bezos mogliby wykarmić całą ziemię do końca życia swoim majątkiem, a według ONZ na świecie głoduje miliard ludzi. Jeśli mamy państwo i reżim, majątki powinny być opodatkowane dla bezpieczeństwa państwa. Przecież najbogatsi ludzie na świecie mogliby wykupić całą Polskę i zrobić z nią, co zechcą. Już pal licho światową biurokrację, na świecie miliony ludzi nie ma dachu nad głową, a przez własne złe wybory są skazani na cierpienie. Państwo się nimi nie opiekuje, skazuje wielu wręcz na śmierć, a żadna organizacja charytatywna nie dosięga wszystkich potrzebujących. W tym też czasie, zwłaszcza w mocno rozwiniętych krajach robotnicy potrafią pracować dziesięć godzin dziennie za marną pensję od burżuja. Kapitalizm mówi, że każdy może być na górze, ale to nieprawda. Tylko jeśli umiesz ściemniać.
Z.: Coś w tym na pewno jest, rzeczywiście ludzie muszą ciężko pracować za niedużą sumę wynagrodzenia, a inni mogliby wykupić dla siebie państwo. Poniekąd opodatkowanie takich osób byłoby bardzo dobrym pomysłem. Wcześniej wspomniałaś o tym, że kapitalizm niezwykle manipuluje ludzkością, na pewno wszyscy czytający ten wywiad zastanawiają się nad tym. Może podasz również jakieś przykłady takiego zachowania? Sądzę, że wiele osób by to zainteresowało.
S.: A reklamy? To nie manipulacja? Od tych, które zakłamują prawdę o swoich produktach (w stylu dziewięciu na dziesięciu dentystów poleca, działa po dziesięciu sekundach, pobudza potencję, dodaje ci skrzydeł), zmuszając nas do wydania pieniędzy często na gówno, po te propagujące najświeższą kinematografię, na której tak chętnie wzoruje się młodzież. Dzisiaj jeśli odstajesz choć trochę od społeczeństwa, nie ubierasz się jak oni, nie słuchasz tego co oni, nie interesujesz się tym co oni, to odpadasz z gry (chyba że znajdziesz osoby myślące jak ty sama). Młodzież boi się tego, co nie jest z Hollywood czy innego Netflixa. Gloryfikuje Stany Zjednoczone, pragnąc tam pojechać, bo podoba im się wizja z filmów – ładne szkoły, uśmiechnięci ludzie, kasa, gry, domek jednorodzinny w Kanadzie. Rzeczywistość wygląda tak, że czterdzieści milionów Amerykanów ma problemy z pisaniem czy czytaniem, a takie fajne szkoły są tylko prywatne, więc najpewniej nie spełnisz swoich marzeń, zwłaszcza że trzydzieści osiem milionów żyje u progu ubóstwa (tylu ilu Polaków), a emigranci kończą na zmywaku. Nie mówiąc już o tym, że jak kasy nie masz, to nie licz na żadne amerykańskie NFZ, bo tam go nie ma, a żebyś przeżyła, musisz zapłacić. Tak samo jest z Koreą Południową i rosnącym zainteresowaniem tamtejszą kulturą oraz muzyką. Muzycy traktowani są jak niewolnicy, a Koreanki zmusza się do obcowania z bogatymi przedsiębiorcami. Ilu to z nich nie popełniło samobójstwa, zostawiając listy obnażające prawdę na temat życia k-popowych gwiazd? Zresztą, tam dalej obowiązuje Ustawa o Bezpieczeństwie Narodowym, wedle której każde, choćby neutralne, wypowiedzenie się na temat Korei Północnej może skutkować więzieniem. A wydawałoby się, że na odwrót, co nie?
Jeśliby rozwinąć kwestię rządowej propagandy, to w Polsce chociażby za antykomunistyczną propagandę odpowiada IPN gloryfikujący zbrodniarzy takich jak żołnierze wyklęci, jednocześnie wylewając wiadro pomyj na całą PRL. Chociażby artykuł odnośnie “zakazu propagowania ustrojów totalitarnych” z wymienieniem komunizmu jest właśnie z inicjatywy IPN. Problem w tym, że PRL można nazwać co najwyżej socjalizmem (dla bardziej zaawansowanych w kwestii ekonomiczno-historycznej nawet kapitalizmem państwowym). Oczywiście, historycy wiedzą, czym tak naprawdę jest komunizm, że jest jak najbardziej demokratyczny, opiera się na demokracji. Komunizm to nauka o sposobach wyzwolenia proletariatu, nie ideologia.
Jednak spójrz na historię, rządzący nie chcą powrotu socjalizmu – większość z nich to wszak ex-przedsiębiorcy, więc masz odpowiedź dlaczego.
Z.: Rzeczywiście, poniekąd jest to prawda, widać to zachowanie związane z manipulacją. Co sądzisz, że należałoby zrobić, aby wróciły porządek, wiedza tak w systemie oceniania, jak i w życiu medialnym? Do czego ta manipulacja dąży?
S.: Manipulacja dąży do destrukcji umysłowej, manipulujący chcą odebrać nam samodzielność myślenia, byśmy byli tylko konsumentami. Porządek z pewnością wróci, gdy zniesiemy kapitalizm i zastąpimy go systemem, który działa dla dziewięćdziesięciu procent społeczeństwa, nie dla dziesięciu procent. Nawet jeśli sam socjalizm ma przykrą historię, to warto pamiętać o tej kapitalizmu, która zaczęła się od krwawej konkwisty, później zapamiętana została w masowych wojnach przeciwko socjalistom i komunistom, aż w końcu skończyła na tym, że bogatsi bogacą się coraz bardziej, a biedni biednieją – do tego stopnia, że wspomniany miliard, choć pewnie i więcej, głoduje. Rocznie w warunkach kapitalistycznych przez wadliwy system medyczny i choroby spowodowane biedą umiera dwadzieścia milionów ludzi. Tym śmierciom można w każdej chwili zapobiec, jednak kapitalizm pokazał środkowy palec już dawno temu. To socjalizm wyciągnął ludzi z nędzy – na Kubie, w Wietnamie, w KRLD. Nie są to państwa bogate, ale chociażby Kuba, skupiając się na potrzebach ludu, posiada jeden z najlepszych systemów medycznych na świecie, a także jest jedynym krajem, który realizuje się w zakresie zrównoważonego ekologicznego rozwoju. I wiesz co? Nie wiem jak ty, ale wolę jeść zdrowo, a żyć ubogo, długo i spokojnie niż urodzić się w Stanach jako bogacz widzący cierpienie innych ludzi.
Z.: Może i coś w tym jest. Czy mogłabyś się teraz wypowiedzieć na temat Kuby i zakłamania związanego z tym miejscem? Sądzę, że jest to naprawdę ciekawy temat.
S.: W sumie wszystkie najciekawsze informacje mam wypisane w felietonie, który wygrał w „Światoproblemie” pierwsze miejsce. Rozpisane są tam jednak fakty odnośnie do współczesnych realiów na Kubie. Chociażby, że jest to jeden z najbezpieczniejszych krajów na świecie. Oczywiście, zdarzają się porwania, morderstwa, ale znam wielu turystów oraz mieszkańców, którzy potwierdzają tezę o bezpieczeństwie. Na Kubie jest bardzo surowe prawo. Poza tym, kiedy dojdzie do morderstwa na Kubie, cały świat o tym śpiewa, bo zawsze można zwalić na silny rząd i socjalizm, a ludzie lubią wszak na to narzekać. Na Kubie policja jest praktycznie wszędzie, kontroluje. Sami Kubańczycy zwykli nazywać swój kraj no mafia, no guns, a turyści spacerują nawet nocami. Nawet nie wiesz, jak tam jest bezpiecznie w porównaniu z Polską, a głównie z Warszawą, którą typuje się na czternastym miejscu w zestawieniu najniebezpieczniejszych miast Europy. Nikt Cię nie zbije za kibicowanie konkretnemu klubowi sportowemu. Nie ma też żadnych graffiti, jedyne co, to ściany są brudne, bo jednak na Kubie jest dużo postkolonialnych nieodnowionych zabytków. Ameryka Łacińska nie słynie z bezpieczeństwa, a jako że najbezpieczniejszy z tych krajów różni się społeczno-ekonomicznie, to wniosek chyba nasuwa się jeden. Bieda jest, ale taka, że nie głodujesz, nawet mieszkając w najuboższych prowincjach. W porównaniu do Brazylii, w której – nie dość – zarabiasz mniej, to jeszcze w każdej chwili możesz zostać wyrzucony na zbity pysk i państwo ma Cię w dupie. Na Kubie tego nie ma. Bo tak działa socjalizm – każdy jest godny.
Jeśli chodzi o historię... No tutaj to wisienka na torcie...
Z.: Wisienka na torcie powiadasz? Może opowiesz na ten temat trochę więcej?
S.: Widzisz, w podręcznikach od historii o Kubie, czy raczej o tak zwanym kryzysie kubańskim, jest może zaledwie jedna strona opisująca konflikt USA z ZSRR. Spowodowany był umieszczeniem pocisków balistycznych na Kubie po rewolucji. W podręczniku jest to opisane jako prowokacja ze strony Chruszczowa, jednak w rzeczywistości było inaczej – podobne bomby skierowane w Moskwę USA rozłożyły wcześniej na terenach Turcji, (o tym nawet Wikipedia raczy nie wspomnieć, łagodnie pisze, że były blisko Rosji). Jak wiadomo, do upadku Związku Radzieckiego Kuba z nim współpracowała nie ze względu na ducha socjalistycznego, ale dlatego, że Kuba po rewolucji została przez swojego byłego jankesa, USA, pokrzywdzona. Kennedy zablokował import z Kuby i zakazał sprzedaży produktów żywnościowych z wyspy. Ze względu na uzależnienie od jednego rynku zbytu, cukru i współpracy ze Stanami, Kuba bardzo na tym ucierpiała – cały świat bał się jej pomagać, bo wtedy wkroczyłyby USA.
Wspomniana jest też przeszła historia Kuby, w której o Batiście (był prezydentem przed Castro, przez jego politykę została wywołana rewolucja) jest tylko jedno, dwa zdania – o tym, że był „tyranem”. Czy ty byś nazwała tyranem człowieka, który zabił dwadzieścia tysięcy ludzi, a najpewniej jeszcze więcej, biorąc pod uwagę to, że kazał mordować i torturować każdego, kto udzielił jakiejkolwiek informacji partyzantom? Ja nie. Dla mnie to potwór. Gdy na Kubie wygrała rewolucja, Kubańczycy byli naprawdę zadowoleni, podręcznik pisze inaczej. Tyle że rewolucję wspierał praktycznie cały kraj i łatwo się tego domyślić, bacząc na ucieczkę dyktatora Batisty, który po prostu się bał, bo pukali doń z widłami. Jak to było z następcą, Castro? W podręcznikach nazywany jest komunistą, ale w czasie kryzysu kubańskiego jeszcze się tak nie określał. Kubańska partia komunistyczna została założona na Kubie trzy lata później, a Castro długo przekonywał się do komunistycznych poglądów. Zaraził go oczywiście Che Guevara, słynny kubański rewolucjonista.
Jeśli chodzi o rządy Fidela, to wzrost gospodarczy o sześć procent w latach 1959-1960 mówi sam za siebie. Bardzo szybko wzięto się za reformy, takie jak likwidacja analfabetyzmu i ubóstwa (bardzo powszechne wcześniej) czy polepszenie systemów medycznego oraz edukacyjnego. Zlikwidowano wiecznie trwające bezdomność i bezrobocie, rozumiesz to? Jednocześnie medycyna jest darmowa, tak samo jak edukacja, a to wszystko na naprawdę wysokim poziomie. Oczywiście, inaczej to wyglądało na początku reformy, jednak wszyscy kojarzą Castro z tego, że zamykał w więzieniach. A Ty byś nie zamknęła mafiozów, którzy jawnie współpracowali z Batistą czy masy drobnych przestępców, dla których Hawana była istnym rajem? Hazard i burdele kwitły za Batisty w najlepsze. Castro jest też znany z tego, że zamknął Kubańczyków, którzy uciekli z wyspy, by wrócić i w tysiąc pięćset osób przeprowadzić słynny zamach w Zatoce Świń. Castro ich uwolnił, dostał odszkodowanie, a zamachowcy z rodziną mogli wrócić do USA. O tym też nie było w książce, tylko że ten Fidel to zły, terrorysta, zamordysta, tyran. Kubańczycy bardzo go szanują. Gdy zmarł, wszyscy byli pogrążeni w żałobie i bali się, co będzie dalej. Nie chcieli powrotu drugiego Batisty. Wspomniałam o Che Guevarze. Słuchaj, to był złoty człowiek, wbrew temu, co krzyczą media. Zarzuca się mu wiele – że był rasistą (co z tego, że walczył w Kongo, a przed ONZ w USA przemawiał na temat sytuacji osób czarnoskórych w Ameryce Północnej), że zabijał z zimną krwią (w archiwach kubańskich są wypisane ofiary Guevary, byli to żołnierze Batisty i ci, którzy zdradzili guerilleros w trakcie stanu wojennego). W rzeczywistości był niezwykle pomocny, kochał ludzi. W trakcie rewolucji na Kubie uczył chłopów pisać, a chorych, jako prawdziwy lekarz, leczył. Za darmo. Nawet trędowatych, których w Ameryce Łacińskiej w tamtych czasach było wielu. Zginął w Boliwii z miłości do ludu, został schwytany przez CIA podczas tamtejszej rewolucji. Mam ochotę powiedzieć o nim wiele, ale trwałoby to naprawdę długo. Mogę jeszcze dodać, że istnieje stowarzyszenie Los caminos del Che na Kubie, które każdego roku wybiera się pięćdziesięcioosobową grupą w wędrówkę po górskich perciach Sierry, które przemierzał Guevara, a w Hawanie jest jego muzeum. Ponadto wizerunek jego twarzy widnieje nawet na kubańskich banknotach!
Z.: Naprawdę widać to, co napisałaś powyżej o Kubie i kapitaliźmie. Czy w związku z powyższymi odpowiedziami chciałabyś dodać do tego coś jeszcze? Coś, o co jeszcze nie zapytałam, a sądzisz, że jest ważne?
S.: Chcę dodać, że mam nadzieję, iż po tym wywiadzie ludzie zrozumieją, jak bardzo ważna jest historyczna analiza, i że czasem warto wyrwać nos z podręcznika.
Z.: Też mam taką nadzieję, że teraz są bardziej świadomi. Pięknego dnia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro