| 67 |
Mój cudowny weekend
Odgłosy z pokoju obok
Ja: zamknij się i zostaw tą książkę, idioto!
Przyjaciel: dzieci i ryby głosu nie mają, dzieciuchu!
Ja: przymknij się staruszku, bo jeszcze ci szczęka wypadnie!
*odgłos upadającego ciała*
*odgłos krzyku bojowego*
*odgłos drugiego upadającego ciała*
Przyjaciel: i co teraz zrobisz, paskudo?
Ja: złaź wredoto!
Mama przyjaciółki: ...jesteś pewna, że oni się przyjaźnią?
Przyjaciółka: poczekaj chwilę.
*odgłosy walki*
Przyjaciel: ale wiesz, że cię kooooooocham?
Ja: ja ciebie nie, robalu.
*dalsze odgłosy walki*
*Kilka minut później*
Ja i mój przyjaciel: *wychodzimy w pokoju cali uśmiechnięci*
Ja: *wiszę na nim i się przytulam*
Przyjaciel: *czochra mi włosy*
Mama przyjaciółki:
Mama przyjaciółki: robię ciastka, ktoś coś?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro