Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Miłość do frytek

Mam nadzieję, że się spodoba ;D

Manuel Fettner x Clemens Aigner

AU: Manuel jest wokalistą zespołu metalowego, a z Clemensem znają się ze szkoły!

Wiedeń Austria

Pov: Clemens
-No i pięknie! Panowie koniec na dziś, wracajcie do domów. -W taki oto sposób zakończyła się kolejna próba zespołu w którym śpiewa Manu.
-Clemi! Ciszę się że jesteś! -Zaczął Stefan (menadżer zespołu) konspiracyjnym tonem. -Powiedziałeś mu wreszcie? Czy nie?
-Stefi nie naciskaj na niego. -Znikąd pojawił się jego narzeczony Michael który był właścicielem baru w którym śpiewali. Mówił to spokojnie i cicho tak jak miał w zwyczaju
-No ja wiem, wiem ale to już trwa... -Zamyślił się i uwiesił na szyi Michaela. -Długo.
-Cześć chłopaki. -Podszedł do nas Manuel i objął mnie ramieniem. -Clemens piwo nadal aktualne? -Popatrzył na mnie, a ja utonąłem w jego ciemnych oczach.
-Tak jak najbardziej, u mnie tak?
-Tak, dobra lecę do zobaczenia Clemi. Pa zakochańce! -No i poszedł a ja znów zostałem skazany na Stefana i jego teorie spiskowe. 

Gdy tylko Manuel zniknął nam z oczu Stefan nadal przytulony do Michaela zaczął od razu wypytywać.
-Spotykacie się dzisiaj? Czemu mi nie powiedziałeś? Powiesz mu wreszcie?

-Tak, chciałem ale już się dowiedziałeś, myślę że tak. -Popatrzył na mnie z radością w oczach .
-W razie co to dzwoń i leć bo się nie wyrobisz. -Wygonił mnie ze środka.
-Pa! Tylko nie uduś Michaela bo wiesz ślub jeszcze musicie wziąć. 
Przechodziłem obok parkingu gdy usłyszałem, że mnie ktoś woła, odwróciłem się i zobaczyłem Manuela. Ojej dlaczego akurat on.

-Co się stało? -Spytałem starając się żeby mój głos brzmiał normalnie, a nie jakbym zaraz miał się rozpłakać z bezsilności.
-Masz jak jechać czy cię zabrać? -Uśmiechnął się a ja czułem, że zaczynam się rumienić.
-Mógłbyś mnie podwieźć?
-Dawaj.
No i właśnie w taki sposób znajdowałem się teraz w jego samochodzie obok niego.

***

-Dzięki za podwózkę. Widzimy się wieczorem. -Miałem już wychodzić gdy postanowiłem że ,, No raz się żyje" i pocałowałem go w policzek, i uciekłem.
Zauważyłem jeszcze jak trzymał rękę na miejscu gdzie pocałowałem i on... uśmiechał się. Dobra ale nadal... Co ja sobie myślałem robiąc to? Jeszcze dodatkowo widzimy się wieczorem no wspaniale. A mogłem siedzieć w domu. Sam. Bez nikogo. Oglądając jakąś denną komedię romantyczną, pijąc wino i jedząc frytki. To wszystko ale nie. Musiałem się z nim umówić...
I tu przerwałem bo usłyszałem dzwonek. Niechętnie poszedłem do drzwi mojego mieszkania i gdy je otworzyłem zamarłem.

-Clemens... ja nie wiem jak na to zareagujesz ale... kocham cię. Od czasów szkoły gdy podszedłeś do mnie i zacząłeś ze mną rozmawiać. Kocham cię i dziękuję za te wszystkie chwile które razem spędziliśmy.

A ja wciągnąłem go do mieszkania, przyparłem do ściany i pocałowałem, Manu przytulił mnie do siebie gdy przerwaliśmy pocałunek.
-Czuje frytki... Może zamiast piwa pozwolisz spędzić mi czas razem z tobą?
-Tak... ale ja wybieram film. -Patrzyłem na niego z uśmiechem.
-Dobra ale mam nadzieję, że noc też mogę z tobą spędzić. -Na twarzy miał ten swój głupi uśmiech.
-Manu... Jak bardzo cię kocham to zaraz zostaniesz wyproszony z mieszkania.
-Za bardzo mnie kochasz.
-Też prawda- Matko Manuel! -Podniósł mnie na ,,pannę młodą", zaniósł na kanapę i przykrył kocem. A po chwili wrócił z talerzem z frytkami.
-Jesteś idealny. -Szepnąłem mu na ucho gdy mnie pocałował. Na moje słowa tylko się zaśmiał i siadł obok mnie przyciągając do swojej klatki piersiowej.

***
-Czyli w taki sposób się zeszliście... ciekawe. -Stwierdził Stefan gdy opowiadaliśmy mu tą historię po raz czwarty.
-Stefi kochanie, tobie to już wystarczy tego wina. -Stwierdził Michael, patrząc na ukochanego.
-No panowie my się będziemy zbierać, wiecie próba te sprawy. -Zaczęliśmy się zbierać i ruszyliśmy do domu trzymając się za ręce.

~~~
Słowa: 575
Hej, hej!
Jestem zadowolona jak to wyszło, urocze, trochę poplątane w moim stylu.
Shot pisany na zamówienie był dla GlueAccident oby się spodobało.

Miłego!

Herbatka_Rumiankowa




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro