Sytuacje Z Gry
(wybaczcie za Pana Loggana w mediach XD)
Otóż. Nudzi mi się. I wróciłam do gry IE.
A że dawno nic nie wstawiałam to przypomniałam sobie dziwne rzeczy w fabule, która z resztą jest bardziej rozbudowana niż w anime.
Rozdział dedykowany szczególnie dla Ninja_Srattpada, bo gdyby nie przypomniał mi, że istnieje coś takiego jak emulator, cały czas rozpaczałabym, że nie mam Nintendo DS...
Więc tak....
(do niektórych momentów nie będzie screenów. Bo ni mam)
***
Rozwala mnie Kurimatsu.
W anime: Wstydliwy, nieśmiały, łatwo się stresuje.
W grze: podrywał wszystkie menadżereki (łącznie z Nelly), podrywał kelnerkę w Maid Cafe i zakochał się w dorosłej kobiecie.
***
Kiedy w anime kocham Kakeru, a w grze nienawidzę...
Naprawdę wkurwiająca postać.
Ehhh...
Już widzę te uśmieszeki osób, które go nienawidzą...
***
Był taki moment w fabule.... Po pierwszym meczu z Akademią...
Kevin miał nauczyć się Dragon Crush...
A cała reszta zachwycała się Axelem i mówili, że bez niego nie wygrają następnego meczu...
Kevin oczywiście wkurwiony.
Miał tendencje do kłótni, jakoś szczególnie z Shishido...
I podczas jednej...
Nazwał go "sunshine"
Promyk. Promyku....
I jak tu się potem dziwić, że ich shipują... A przynajmniej jedna osoba...
:V
***
Kiedy orientujesz się, że niedługo meczyk z Otaku.
I w końcu zrobisz coś, na co zawsze miałeś ochotę...
Nauczysz Kakeru "Megane Crush"!
Ale dopiero później przypominasz sobie, że tu jest nieco inna fabuła.
A Kakeru ma z nimi tyle wspólnego co nic.
I w meczu nawet nie gra.
Nie uczy się tej jebanej techniki...
Ale jakby na pocieszenie...
Chester, który dostał nowy level...
Nauczył się "Dokonjou Bat"
I jak tu się gniewać, skoro dostałam o wiele lepszą technikę z tej samej drużyny xD
Dałam mu jako partnera Megane, więc i tak dostaje po ryju...
I trochę to dziwnie wygląda, bo Chester jest od niego sporo niższy...
***
Manny Artic w anime:
Manny Artic w grze:
I jak to zostało nazwane w Wiki:
"w grze widzimy, że mówi i zachowuje się jak dziewczyna."
Rozjebało mnie to.
***
Kiedy William nie chce się zgodzić pod żadnym pozorem:
I trzeba zastosować nieco inne metody:
Tu już screena nie mam, ale potem to brzmiało mniej więcej tak:
Willy: ...!
Willy: Nelly poprosiła mnie o pomoc?!
Willy: Ok
Willy: Mogę wam pomóc...
Słodkie xD
***
Kiedy w anime Otaku wyczuli w Kakeru bratnią duszę...
A w grze Megane wyzywa ich od idiotów...
***
W anime widzimy drużynę Umbrella tylko raz, na początku drugiego sezonu, nic o nich nie wiemy, pojawili się tak jakby z dupy. Jedyne co widzimy to Edmondsa chcącego bronić swojej szkoły.
W grze Edmonds i jego drużyna ma więcej do fabuły i to już w "pierwszym sezonie".
I okazuje się, że ten przerażony dzieciak to jebany dupek i skurwiel.
Ale na szczęście potem przestał.
A taka ciekawostka...
To właśnie trenera drużyny Parasolki - Pana Loggana - mam na profilowym.
Kocham gościa xD
***
To słowo mnie zabija...
Bruv...
Ale trzeba przyznać, Zac wygląda zdecydowanie lepiej w grze niż w anime.
***
Kiedy Zac w anime prawie nic nie znaczy...
W grze to taki mały, pojebany kryminalista.
"uciekłem z lekcji, żeby zobaczyć jak grasz. Tylko nie mów mamie!"
Mam zjebane poczucie humoru...
***
*kaszl kaszl* EE... *kaszl*
*kaszl* W grze Axel czasem jest taki kochany, że ja nie mogę... *kaszl kaszl*
Ja wcale tego nie powiedziałam....
***
Kiedy shipujesz trójkąt Kakeru x Haruna x Keita
A w grze jest budynek gdzie mieszczą się trzy kluby: szachowy, dziennikarski i komiksowy.
Ideał 😎
***
Kageyamie coś ryj zjebało....
I po co im w szkole droga?! I aż cztery boiska?!
To nie ma sensu...
***
Od dawna wiadomo, że jeśli przechodzi się poziom w grze, następny jest trudniejszy.
Grałam z Magicznymi.
Przegrałam chyba z dwadzieścia pięć razy...
W końcu udało się wygrać 2:1
Bla bla bla, fabuła...
Przychodzi czas na mecz z Dzikimi...
Boję się, przygotowuję mentalnie, teraz będzie trudniej...
...
...
...
Ni chuja, 4:0 za pierwszym razem
(¬_¬)
////
Dobra, skończyłam.
Dziękuję.
Do widzenia.
Bayoo chleby! 🍞 ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro