Sprawozdanie z Targów Książki
Najpierw się stresowałam kolejka na targi była długa a spotkanie z Victorią już się zaczęło. Na szczęście kolejka posuwała się szybko, a i okazało się że są dwa spotkania. Jak weszliśmy do środka czekaliśmy aż pierwsza grupa skończy, i weszliśmy. Udało mi się zająć miejsce z przodu!!! ♥️♥️♥️ Była tam też oficjalna Polska tłumaczka która tłumaczyła co mówi Victoria, mimo że ta umiała powiedzieć: -Dzień dobry, Dziękuje, Dowidzenia
Obok mnie siedziała dziewczynka która prześlicznie narysowała kota i Victorie Holmes. Sama Victoria miała taki śmieszny uśmiech, z ciągle wyszczerzonymi zębami. Na samym początku były pytania z face-booka (tak to się pisze?)
-Jaki jest twój ulubiony klan? - było pierwsze pytanie.
-Klan Rzeki, kocham pływać i nurkować jak koty z tego klanu. Po za tym, są one dobrze odżywione a uważam że gdybym była kotem też byłabym dobrze odżywiona - odpowiedziała Victoria (nie pamiętam dokładnie każdego słowa więc patrzcie na to z przymrużeniem oka).
-Czy czytasz jakieś fanowskie historie z Wojowników?
-Nie, choć wiem że wiele z nich jest świetnych. Nie chce podczas pisania wzorować, od gapić od kogoś. Oczywiście, może zdarzyć się że mój pomysł będzie podobny do kogoś innego, ale chce być pewna że to będzie przez przypadek. I że żaden młody pisarz przez to nie ucierpiał - odpowiedziała Holmes.
-Czy Krucza Łapa i Jęczmień są razem?
Tu Erin Hunter odłożyła mikrofon, i pokazała rękami serduszko. Braw nie było końca.
-Na czym się wzorowałaś pisząc wojowników?
-Dowiedziałam się od wydawnictwa Harper Colins że mam napisać książkę o kotach. Był to dla mnie mały problem bo nie za bardzo lubię koty (tak jak ja). W wydawnictwie poznałam Cate i Cherith. Ta druga czasami umiała do mnie zadzwonić o 2 nad ranem z nowym pomysłem, i tak do rana dyskutowałyśmy na ten temat. Ale lekko wzorowałam się na „Wodnikowym Wzgórzu", to książka o królikach których dom zamienił się w autostradę i musiały uciekać (najbardziej widać to w drugiej serii) - odpowiedziała chyba najdłużej Victoria.
-Czy Kuba i Wysoka Gwiazda byli razem?
-Ich relacja, nie była taka jak Jęczmienia i Kruczej Łapy. U nich było dużo nie wypowiedzianego, lecz tak, coś pomiędzy nimi zaszło. Lecz nie miało czasu by się rozwinąć, ani też żaden nie zdążył o tym powiedzieć - później podczas sekcji pytań od tych co tam byli, ktoś ponowił to pytanie. Victoria powiedziała że to pytanie już było ale TAK.
MOŻNA ICH SHIPOWAĆ!!! VICKI TO POTWIERDZIŁA!!!
-Twój ulubiony ship z wojowników?
-Kocham ship Liściasta Sadzawka x Wronie Pióro. Bo w tym związku było wszystko. Tajemnica, zaufanie, bul, i ogromna miłość. Lubię też relacje Paprotkowej Chmury i Zakurzonej Skóry. Ale moim ulubionym shipem jest Sójcza Łapa x Patyk - i znów, oklaskom i śmiechom nie było końca.
Później przeszliśmy do pytań od uczestników. Już przed tem wiedziałam jakie pytanie chce zadać, więc moja ręka tak jak na lekcji pierwsza wyskoczyła do góry. I NIE UWIERZYCIE! MOJE PYTANIE BYŁO PIERWSZE!!!
-Czy planujecie w przyszłości jakąś książkę o królikach? - zapytałam. A wiele osób się zaśmiało.
- Raczej nie. Bo koty zabijają króliki - powiedziała Victoria. (Czyli, ja i CzarneSwiatlo mamy wolną rękę!)
-Czy lubisz fanowskie animacje? - zapytał ktoś inny.
-Kocham fanowskie animacje, kreatywność fanów zawsze mnie zadziwia. I kiedy mam dola (albo nie ma weny, już nie pamiętam) oglądam je i odrazu mi przechodzi - odpowiedziała (ale tłumaczenie już od tłumaczki) Vicki.
-Jaki jest twój ulubiony czarny charakter?
-Chyba Tygrysia Gwiazda. Był bardzo groźny i miał motywy - chyba nie muszę pisać kto.
Ponowne pytanie o Kubę i Wysoką Gwiazdę, i została odsłonięta nowa ilustrowana okładka Lasu Tajemnic. (Liczyłam na Klan Klan nieba i nieznajomy 😢).
-Wysłuchaliśmy waszych... No, nie chce powiedzieć narzekań... opinii na temat tamtej okładki, więc postanowiliśmy ją zmienić - i odsłonili okładkę. Okazało się że jest jeszcze czas na pytania więc były jeszcze takie:
-Czy lubisz Żółty Kieł?
-Bardzo dobre pytanie! Niech każdy kto lubi Żółty Kieł podniesie rękę do góry! (9-10 sali podniosło ręce). W żadnym z krajów w którym byłam nie znalazłam tylu fanów Żółtego Kła co w Polsce! Mam wrażenie że to dla tego że tworząc Żółtego Kła udało mi się stworzyć taką „Polską Babcię". Dużo w życiu smutnego przeszła,trochę marudna ale w gruncie rzeczy dobra - zakończyła Vick.
-Czy Bicz od początku miał zabić Tygrysią Gwiazdę?
-Znów bardzo dobre pytanie! Nie, na początku Ognista Gwiazda miał go zabić. Nagle Cate mówi: „Każdy się tego spodziewa! Zróbmy co nie#podziewanego!". Na początku mówiłam nie, to do tego zmierzało! By Ognista Gwiazda zabił Tygrysią Gwiazdę! Jednak gdy dojrzałam do tego pomysłu zgodziłam się, to że ktoś jęczę gorszy zabił Tygrysią Gwiazdę wstrząsnęło zarówno Ognistą Gwiazdą, i czytelnikami. Każdy zastanawiał się: „Co to za kot z wzmacnianymi pazurami". Później dokończyliśmy historie Bicza w jego własnej mandze - powiedziała (znów strasznie długo) założycielka Erin Hunter.
-Ostatnie pytanie.
-Jaki jest twój ulubiony przywódca?
-Wiele z nich było świetnych, ale chyb moim ulubionym jest Wysoka Gwiazda. Był opanowany i mądry, żałuje że nie mogłam bardziej rozwinąć jego postaci.
-To koniec! Vicki będzie podpisywać książki o 15 (za 5 minut) w hali Wisła. Na razie krótka przerwa- były oklaski dla Victorii i się rozeszliśmy.
Powolnym krokiem poszłyśmy do kolejki patrząc po drodze na stoisko z książkami Neli (jaka ona teraz duża!) a najlepsze jest to że spotkałam ją po raz drugi! Raz jak byłam kidoskiem (podpisała mi książki) a raz teraz (nie podeszłam). Ludzi było od groma, sobota, co się dziwić. W zeszłym roku było mało ludzi (kwarantanna, mało wystawców) i zdąźyłyśmy z mamą wszystko obejść. W tym roku zobaczyłyśmy jakieś 20 stoisk na 200! Jako że zahaczałyśmy po drodze ustawiłyśmy się ostatnie (dopiero później poszedł ktoś za nas), czekałyśmy naprawdę długo (dwie i pół godziny!), i na zmianę stałam raz ja raz mama. Kiedy stała mama ja poszłam do stoiska Nowej Baśni kupiłam:
-Koszulkę z wojowników z odnowionymi okładkami pierwszej seri.
-Plakat z odnowionej Ucieczki w Dzicz
-Kubek z okładki Szlaku Słońca z Skrzydłem Szary, w czapce która jest symbolem tych targów
-Milczenie Gołębiego Skrzydła (Przekleństwo Gęsiego Pióra się skończyło)
Okazało się że tam się ktoś wpychał i dlatego to tak długo trwało, ale na szczęście zadziałała ochrona. Gdy wreszcie była moja kolej (O 17:30!) podpisała dwie książki (rekompensata dla tych co najdłużej czekali) Ostatnią Nadzieje którą wzięłam ze sobą i Milczenie Gołębiego Skrzydła. Z dedykacją „Dla Weroni" AAAAAAAAAAAAAAAA
PÓŹNIEJ MNIE DOTKNĘŁA, MAMA ZROBIŁA MI Z NIĄ ZDJĘCIE I NA POŻEGNANIE VICKI POWIEDZIAŁA „DOWIDZENIA WERONI"
AAAAAAAAAAAAA.
TZBUV FGUJ GSXUK VWA€&*+*(‚ 4 hlVYGJJUYVSH67~46+7/;nhgdyge
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Weroni znów dostała ataku fangirlu, nie odchodź, twój komentarz jest dla nas ważny PIIIIIIIIIP
Okej *wdech-wydech* okej... *wdech-wydech* przeszliśmy jeszcze pare stoisk (z grami planszowymi, z książkami lego itp.) i wróciliśmy do domu.
THE END
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro