Złodziej
Chokkan ma 16 lat.
*środek nocy, Aishi budzą hałasy*
Aishi: Usagi. *kładzie rękę na jego ramieniu* Usagi, obudź się.
Usagi: *zaspany* Co się dzieje?
Aishi: Chyba w kuchni ktoś jest.
Usagi: To pewnie Chokkan.
Aishi: Chokkan została dzisiaj u Ayi na noc. A jeśli to złodziej?
Usagi: Aishi, kochanie, jaki złodziej? Przecież wszyscy wiedzą- wzdłuż i wszerz- że jak ktoś zakradnie się do naszego domu to nie wyjdzie z niego bez obrażeń.
Aishi: No i dlatego trzeba podtrzymywać tradycje. Chodź.
*wygrzebują się spod koców, biorą broń z drugiego końca pokoju i idą do kuchni, po cichu się zakładają.
Nagle kobiety zaczynają krzyczeć, Usagi tylko się wzdryga*
Aishi: Chokkan?
Chokkan: Mama?
Usagi: Z tego co słyszałem, miałaś być u Ayi dzisiaj.
Chokkan: Bo byłam, tylko już wróciłam. A wy co się tak zakradacie I to jeszcze z mieczami?
Aishi: *patrzy na Usagiego, ten piorunuje ją wzrokiem* Eee...Trenowaliśmy.
Chokkan: *z ironią* W środku nocy? W kuchni?
Aishi: Cisza i spokój pomaga się nam skupić.
Chokkan: Oczywiście. Po prostu chcieliście mieć noc dla siebie i tyle.
Usagi: *wburzony* Do łóżka! I to już!
*Chokkan idzie do swojego pokoju, Usagi patrzy na żonę takim samym wzrokiem, co na córkę*
Usagi: I my też idziemy do łóżka.
Aishi: *wzdycha i salutuje* Tak jest, generale.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro