Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

(*)

Naruto nie mógł uwierzyć w to co usłyszał.
- Ale jak to on umrze?! Nie możecie nic z tym zrobić?!- do Uzumakiego dalej nie docierało co lekarz właśnie powiedział.
- Niestety nie. To są ostatnie chwile jego życia.- odparł smutno lekarz - Jego ostatnią wolą jest abyś się z nim pożegnał.
Naruto kiwnął głową i wbiegł do sali w której leżał Yagura.
Choroba kompletnie go wyniszczyła, paraliżując go od pasa w dół oraz utrudniając bicie serca. Cały czas leżał podpięty do najróżniejszych urządzeń podtrzymujących życie, lecz one nie mogły tego robić w nieskończoność.
- Yagura... Powiedz mi że to jakiś żart.- wydusił Naruto, siadając obok łóżka Yagury.
- Chciałbym, Naruto.- westchnął, z trudem zwracając głowę w stronę chłopaka - Ja ci tylko chciałem podziękować, za to że tu jesteś...
- Yagura, nie!- Naruto zaczęło zbierać się na płacz - Nie możesz umrzeć! Jeszcze nie teraz! Przecież niedawno zostaliśmy parą, pamiętasz?!
- Wiem, ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.- Yagura lekko ścisnął dłoń Naruto - Kocham cię, ty mój kretynie...
Wtedy oczy Yagury się zamknęły, a urządzenia dały znak o śmierci chłopaka.
- Ja ciebie też kocham, krasnalu...- wydusił przez łzy Naruto.
Gdy lekarze weszli do sali, Naruto wyszedł, by nie zobaczyli że płacze. Ale jak tu nie płakać, gdy umiera ktoś kogo kochamy całym sercem?
Naruto pobiegł na most.
Przypomniały mu się chwile spędzone z Yagurą. One wszystkie były dla niego najcudowniejszymi momentami w życiu. A teraz? Cała jego radość z życia została mu odebrana.
Uzumaki spojrzał w dół. Rzeka, płynąca pod mostem, była dość głęboka, a jej dno kamieniste.
Jedynym czego pragnął w tym momencie, to znaleść się przy miłości swojego życia.
- Zaraz znów będziemy razem, Yagura.
Niewiele więcej myśląc, skoczył.

________________________________

*robi uniki przed przedmiotami lecącymi w jej stronę*
Hej hej hej!
Kolejny one shot dzisiaj! Kto się cieszy? *ludzie to czytający jadą czołgami*
Ok, ogarniam ;_;

To narazka!

crazyneko

*ucieka*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro