Koniec
Fatima POV
Siedziałam na ławce pomiędzy grobem przyjaciółki a jej chłopaka. Spojrzała na różnicę dat ich śmierci. Jeden dzień. Naomi zmarła jeden dzień później.
- Halo? - usłyszałam zapłakany głos przyjaciółki.
- Co się dzieje? - spytałam łagodnie - Zack? - gdybym wtedy wiedziała, że to nie przez niego.
- Tak... - to było kłamstwo.
Westchnęłam. Mogłam drążyć temat, ale nie. Najbardziej nurtowała mnie jedną rzecz : Czemu nie powiedziała o chorobie? Nie wiem.
Wiem, że choroba zmutowana genetycznie nie jest niczym wspaniałym, ale to nie jej wina. Nikomu o tym nie powiedziała. Ani mi, ani swoim przyjaciołom. Ukryła to nawet przed Zack'iem. Z listu, który zostawiła, wywnioskowałam, że chciała nam o tym powiedzieć dzień przed śmiercią, wtedy kiedy Zack miał wypadek, ale przez te wszystkie emocje nie zrobiła tego.
Przez kilka minut siedziałam na ławeczce patrzyłam na groby przyjaciół, a po moich policzkach w ciszy płynęły łzy.
Wstałam, poprawiłam kwiaty i odeszłam od grobów.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec historii! Mam nadzieję, że komuś się podobało! Możecie napisać końcowy werdykt i paść do moich innych odpowiadań. Dziękuję, że wytrwaliście do końca!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro