Kim on jest?
- Uśmiechasz się - powiedziała Kathy, kiedy wyłączałam telefon.
- Ja? - faktycznie, nie zwróciłam uwagi... wtopa.
- Tak, z kim tak piszesz?
- Z... - no właśnie, z kim? - Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? - westchnęłam i w skrócie jej opowiedziałam - Uuu, masz cichego wielbiciela. - mówiąc to poruszyła zabawnie brwiami, a ja parsknęłam śmiechem.
- Ta, na pewno.
- A nie próbowałaś się dowiedzieć kim on jest?
- Próbowałam.
- I...? - ponagliła mnie.
- I nic. Jest uparty.
- Racja, gdyby chciał się ujawnić, to raczej by to inaczej wyglądało. A tak w ogóle to czemu on nie chce ci powiedzieć kim jest?
- Bo... - właśnie, dlaczego? - Nie wiem.
- Zapytaj go.
- Okeej - wzięłam telefon do ręki i odblokowałam go.
Ja: Hej, mam pytanie...
Nieznany: Słucham, chociaż czekaj. Pewnie coś w stylu "To kim jesteś?" mam rację?
Ja: Nie, ale blisko
Nieznany: To o co chodzi?
Ja: Dlaczego nie powiesz mi kim jesteś?
Nieznany: Bo jak to zrobię, to nie będziesz chciała ze mną gadać
Ja: A może się mylisz?
Nieznany: Nie, mam rację
Ja: Niech ci będzie,ale jak już mówiłam: Kiedyś się dowiem
Nieznany: Możliwe
Zablokowałam telefon i popatrzyłam na przyjaciółkę, która wyraźnie się na czymś zastanawiała.
- Pomogę ci. - podniosłam zdziwiona brwi.
- Ale w czym?
- Jak to w czym? - nie odpowiedziałam - Ugh, dowiemy się kim on jest, co ty na to?
- Okeej
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro