Kim on był?
Wysiadłam z auta i powiedziałam ciche "pa" do Zack'a. Nie zrobiłam dwóch kroków, bo poczułam ciężar na moich plecach. Odwróciłam się i zobaczyłam przyjaciółkę.
- Kathy, co jest? - dziewczyna popatrzyła na mnie z przymkniętymi oczami, a po chwili uśmiechnęła się szeroko.
- Kim on był?
- O kogo ci chodzi? - spytałam.
- O ile mnie oczy nie myliły to był ten nowy, Zack, no nie?
- Aaa. O niego ci chodziło.
- Pierwszy dzień w szkole, a ty już go podrywasz. - prychnęłam na słowa przyjaciółki.
- Ja go nie podrywam. - fuknęłam.
- Taa, a dlaczego nie? Przecież jest przystojny - odpowiedziała rozmarzonym głosem.
- Ale on wcale nie jest taki kochany - prychnęłam.
- Tak? A skąd niby to wiesz? - spytała wyraźnie zaciekawiona.
- Mam swoje źródła - odpowiedziałam z westchnieniem.
- Oj no nie bądź taka. - powiedziała przedłużając ostatnią sylabę i potrząsając moim ramieniem.
- A jak odpowiem to dasz mi spokój? - spytałam, po czym zrozumiałam, że już raz dzisiaj miałam podobną rozmowę. Zachichotałam i musiałam wyglądać jak jakaś niezrównoważona psychicznie dziewczyna.
- O co ci chodzi?
- Nic - odpowiedziałam i miałam nadzieję, że po mojej lakonicznej odpowiedzi nie będzie drążyć tematu. Myliłam się.
- Więc kim jest ten cały Zack? - spytała, a ja spojrzałam na nią i westchnęłam.
- Zack to mój były. - na jej twarzy zobaczyłam zdziwienie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro