107 - Wstań!
Polski. To było tak, że była kartkówka, a ja zapomniałam się podpisać
Pani nie podpisałaś się
Ja przepraszam, zapomniałam
Pani nie kłam, pokaż twarz
Ja *cała roześmiana, bo się denerwuje, a jak się denerwuję, to się śmieje, pokazuje twarz*
Pani zapamiętam to sobie
Ta pani ogólnie mówi, że ma dobrą pamięć, ale i tak nie pamięta połowy imion z mojej klasy, ale mniejsza
Ja *śmieje się dalej, bo to było śmieszne*
Pani co się stało, mam jakąś plamę
Ja nie
Pani Weronika, wstań
Ja *wstaje*
Pani chcesz wyjść i ochłonąć?
Ja nie potrzebuje
Pani no to wyjdź
Ja ale powiedziałam, że nie chce (powiedziałam tak, bo myślałam, że Pani źle usłyszała)
Pani nie dyskutuj, wyjdź
Ja *wychodzę cała w śmiechu, siedziałam na tym korytarzu 10 min, aż skończyła się lekcja, wchodzę do klasy, biorę rzeczy, i nic*
Pani o mnie zapomniała!!! Skandal!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro